Emih trzymaj się
Na mojej głowie też wszystko, a na dodatek mąz ma taką praxcę że bardzo często go nie ma Wtedy przynajmniej odpada mi gotowanie, ale to akurat lubię robić ( jak jest z czego to zawsze coś wymyślę) ;D
Od początku lipca wracam do pracy i nie wiem jak to będzie tym bardziej że będę pracowała od 12 do 20 a jeszcze trzeba doliczyć 45 min dojazdu, trochę mnie to przeraża ale staram się o tym na razie nie myśleć. Najbardziej to boję się oduczenia Kamilka od piersi, bo już probuję na wszelkie sposoby i ciągle wrzask i nic innego nie wezmie do buzi ( Tzn, zupki i inne dania już jadł ale butli z mlekiem to nie ma szans), ale tłumaczę to sobie tym że teraz ciągle nie ma apetytu. :-[
Na mojej głowie też wszystko, a na dodatek mąz ma taką praxcę że bardzo często go nie ma Wtedy przynajmniej odpada mi gotowanie, ale to akurat lubię robić ( jak jest z czego to zawsze coś wymyślę) ;D
Od początku lipca wracam do pracy i nie wiem jak to będzie tym bardziej że będę pracowała od 12 do 20 a jeszcze trzeba doliczyć 45 min dojazdu, trochę mnie to przeraża ale staram się o tym na razie nie myśleć. Najbardziej to boję się oduczenia Kamilka od piersi, bo już probuję na wszelkie sposoby i ciągle wrzask i nic innego nie wezmie do buzi ( Tzn, zupki i inne dania już jadł ale butli z mlekiem to nie ma szans), ale tłumaczę to sobie tym że teraz ciągle nie ma apetytu. :-[