reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

cos dla mamy :)

ja tez mam ostatnio dosyc gotowania i spedzania polowy dnia w kuchni :mad: posada kury domowej zdecydowanie mi sie znudzila...
 
reklama
Ja też mam czasami dość gotowania, sprzątania a obowiazków cały czas mi przybywa zamiast ubywać.
Nie wiem czy wy też ale ja codziennie prawie piorę i prasuje i tak na okrągło ::) mozna zgłupieć kiedy to sie skończy.
Ale sobie ponarzekałam ale mi ulżyło trochę :p
 
ja tez czasami chciałabym gdzies wyskoczyc a tu obiad przede mna. A pranko to prawie codziennie. Dobrze ze juz zrobiło sie ciepło to na dworze szybko schnie
 
hej dziewczyny :)szczeze wam powiem ze mi jak sie nie chce gotowac to nie gotuje :p....o tyle dobrze ze moj maz zje to co jest w lodowce i nie nazeka
 
Pranko to tak raz na tydzień robię, jeśli chodzi o Olkowe rzeczy - takie pranie trwa u mnie chyba ponad 3 godziny, więc te inne pozostają przy nim niezauważalne ;) jednak w tych kwestiach mam dobrze, że mieszkamy z mamą, bo zawsze coś zrobi i mnie odciąży, ale powiem Wam szczerze, że jak mieszkalismy sami przez ponad tydzień to wszystko mi lepiej szło, i obiad był zawsze na czas, i prasowanie zrobione, naczynia pozmywane... i cholera nie było żadnej presji, zmywałam, bo uważałam, że muszę czy chcę pozmywać, a nie dlatego, żeby potem mama nie powiedziała, że nic w domu nie robię :p zupełnie inaczej, taki komfort psychiczny, że sama jestem odpowiedzialna za siebie i swoje mieszkanie, a nie że ktoś mi ciągle patrzy na ręce... no ale już zaraz wakacje, a po wakacjach liczę na to, że będziemy już na swoim ;D

estenskar a co z naszym umówionym spacerkiem? :)
 
ithildin napisz tylko kiedy ;D teraz weekend mam zajety,ale w tygodniu pewnie bede miala duzo czasu. bylam dzis na plazy i wypatrywalam Was,ale byly tylko starsze mamy ;) a co do mieszkania,to my mieszkamy sami i ostatnio jets mi bardzo ciezko.ledwo wiaze koniec z koncem i chcialabym zeby ktos mnie odciazyl od obowiazkow. jestem strasznie zmeczona.jezeli bede dalej tak sie przejmowac,to za rok bede siwa :( najgorsze jest to,ze bardzo szybko chudne i jestem nerwowa. za bardzo sie wszystkim przejmuje,ale nie potrafie tak zyc. tak z dnia na dzien :(
 
Ja już od miesiąca wróciłam do pracy i tak prawdę mówiąc na samą myśl o gotowaniu to mi się słabo robi. Ale mąż ma obiadki w pracy (uff) a ja mam w domku. Synkiem zajmują się babcie i zawsze załapię się na jakiś obiadek ;) Ale piorę, prasuję sprzątam sama do spółki z mężem mimo że moja mama jest chętna do pomocy. Co ja się muszę natłumaczyć że priorytetem jest młody a prace domowe mogą poczekać na mnie, wystarczy że mama opiekuje się wnukiem. A w soboty razem z mężem poszalejemy razem czyścisielsko i mamy więcej czasu dla siebie.
 
reklama
A ja niestety właściwie cały czas jestem sama... :( Mój luby wraca do domu po 19 a w weekendy też najczęściej go nie ma (efekt uboczny związku z mężczyzną z odzysku który ma już dzieci z pierwszego związku :( ) Tak więc na mojej głowie właściwie wszystko, tym bardziej że nie mam tu ani rodziny ani praktycznie znajomych :( Ale staram się jak mogę...
 
Do góry