reklama
Ja też mam czasami dość gotowania, sprzątania a obowiazków cały czas mi przybywa zamiast ubywać.
Nie wiem czy wy też ale ja codziennie prawie piorę i prasuje i tak na okrągło : mozna zgłupieć kiedy to sie skończy.
Ale sobie ponarzekałam ale mi ulżyło trochę
Nie wiem czy wy też ale ja codziennie prawie piorę i prasuje i tak na okrągło : mozna zgłupieć kiedy to sie skończy.
Ale sobie ponarzekałam ale mi ulżyło trochę
Pranko to tak raz na tydzień robię, jeśli chodzi o Olkowe rzeczy - takie pranie trwa u mnie chyba ponad 3 godziny, więc te inne pozostają przy nim niezauważalne jednak w tych kwestiach mam dobrze, że mieszkamy z mamą, bo zawsze coś zrobi i mnie odciąży, ale powiem Wam szczerze, że jak mieszkalismy sami przez ponad tydzień to wszystko mi lepiej szło, i obiad był zawsze na czas, i prasowanie zrobione, naczynia pozmywane... i cholera nie było żadnej presji, zmywałam, bo uważałam, że muszę czy chcę pozmywać, a nie dlatego, żeby potem mama nie powiedziała, że nic w domu nie robię zupełnie inaczej, taki komfort psychiczny, że sama jestem odpowiedzialna za siebie i swoje mieszkanie, a nie że ktoś mi ciągle patrzy na ręce... no ale już zaraz wakacje, a po wakacjach liczę na to, że będziemy już na swoim ;D
estenskar a co z naszym umówionym spacerkiem?
estenskar a co z naszym umówionym spacerkiem?
ithildin napisz tylko kiedy ;D teraz weekend mam zajety,ale w tygodniu pewnie bede miala duzo czasu. bylam dzis na plazy i wypatrywalam Was,ale byly tylko starsze mamy a co do mieszkania,to my mieszkamy sami i ostatnio jets mi bardzo ciezko.ledwo wiaze koniec z koncem i chcialabym zeby ktos mnie odciazyl od obowiazkow. jestem strasznie zmeczona.jezeli bede dalej tak sie przejmowac,to za rok bede siwa najgorsze jest to,ze bardzo szybko chudne i jestem nerwowa. za bardzo sie wszystkim przejmuje,ale nie potrafie tak zyc. tak z dnia na dzien
Ja już od miesiąca wróciłam do pracy i tak prawdę mówiąc na samą myśl o gotowaniu to mi się słabo robi. Ale mąż ma obiadki w pracy (uff) a ja mam w domku. Synkiem zajmują się babcie i zawsze załapię się na jakiś obiadek Ale piorę, prasuję sprzątam sama do spółki z mężem mimo że moja mama jest chętna do pomocy. Co ja się muszę natłumaczyć że priorytetem jest młody a prace domowe mogą poczekać na mnie, wystarczy że mama opiekuje się wnukiem. A w soboty razem z mężem poszalejemy razem czyścisielsko i mamy więcej czasu dla siebie.
reklama
emih
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Listopad 2005
- Postów
- 1 974
A ja niestety właściwie cały czas jestem sama... Mój luby wraca do domu po 19 a w weekendy też najczęściej go nie ma (efekt uboczny związku z mężczyzną z odzysku który ma już dzieci z pierwszego związku ) Tak więc na mojej głowie właściwie wszystko, tym bardziej że nie mam tu ani rodziny ani praktycznie znajomych Ale staram się jak mogę...
Podziel się: