u mnie cisza --moze przed burza... wg OM termin wczoraj minal, wg USG - rownie dobrze 20.06 moge urodzic - a wg dzisiejszej opinii pana doktora od KTG - "skurczy nie ma wcale , usg to tylko pomocnicze informacje, za 8 dni czyli 13.06 Pani sie stawi rano do szpitala - wyspana, spakowana, najedzona, wyprozniona, wypoczeta i usmiechnieta - a my sie juz na Pania tu wszyscy naszykujemy - o ile do tego czasu nic sie nie ruszy oczywiscie".
Mam nadzieje ze nie beda mi na sile wywolywac... Zadzwonilam do mojego gina /on tez pracuje w tym szpitalu/ i mowie co i jak i ze JA NIE CHCE 13 RODZIC ;-).
W sobote jade na kolejne KTG - teraz podobno co 2 dni nalezy sie zjawiac, a na razie ze strachu czy tez raczej swiadomosci ze godzina "0" sie zbliza - pozarlam 2 kilo kiwi i popijam Coca Colą.
Nie wiem jak Wam - ale mnie te 9 miesiecy minelo jak na pstrykniecie palca.....
Mam nadzieje ze nie beda mi na sile wywolywac... Zadzwonilam do mojego gina /on tez pracuje w tym szpitalu/ i mowie co i jak i ze JA NIE CHCE 13 RODZIC ;-).
W sobote jade na kolejne KTG - teraz podobno co 2 dni nalezy sie zjawiac, a na razie ze strachu czy tez raczej swiadomosci ze godzina "0" sie zbliza - pozarlam 2 kilo kiwi i popijam Coca Colą.
Nie wiem jak Wam - ale mnie te 9 miesiecy minelo jak na pstrykniecie palca.....