reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Cola w ciąży

Chyba niewielu dziewczynom udało się obejść bez coli w ciąży... ostatnio jak byłam w szpitalu rzuciło mi się w oczy jak 3/4 ciężarówek miała przy łóżkach colę :-D
Myślę, że nie powinno się dać zwariować z tymi zakazami i nakazami na pewne produkty. Oby wszystko z umiarem :tak:
 
reklama
Ja uważam ,że w ciaży nie ma nic groszego niz przesadyzm....Słyszałam o welu szkodliwych rzeczach..a tak naprawde to nie jemy NIC zdrowego...wiec gdyby tak na to patrzeć umarłybyśmy smiercią głodową zanim dzidzia przyszlaby na świat...
Owoce -pryskane
Pieczywo -sztuczne
Masło-sama chemia
Mięso-z hormonami
herbata-teina
kawa-kofeina
słodycze-cukrzyca i otyłość
zupy-kostki rosołowe i przeciery warzywne -zdecydowana chemia
warzywa -sztucznie pędzone
mleko-UHT-sama chemia
mleko prosto od krowy - niebezpieczne bakterie
I tak dalej i tak dalej
Oczywiscie ,że cola nie jest zdrowa ...tak samo jak inne napoje gazowane oraz CAŁA ŻYWNOŚĆ w naszych sklepach...TAKA JEST PRZYKRA PRAWDA! nie namawiam "do złego" tylko otwórzcie szeroko oczy...Co sie stanie gdy wypijecie szklanke coli z lodem w upalny dzień ??? Albo nawet dwie szklanki ???? Wpłynie to na rozwój waszego dziecka tak samo jak inne rzeczy .które jecie codziennie ...:)
 
Ja kiedyś nie wyobrażałam sobie 'tygodnia bez coli' ;-) Jednak będę unikać. Biedna ta koleżanka, której nic innego na nudności nie pomagało, ważne, że coś w końcu pomogło. A czy słyszałyście takie twierdzenie, że unikanie w ciąży napojów gazowanych zapobiega w przyszłosci występowaniu kolki u dzieci? Ciekawe, ile w tym prawdy :confused:

Właśnie też słyszałam, że powoduje kolki u dzieci, a ile prawdy to nie sprawdzałam :D
 
nie pije coli ze względu na to że jest odrdzewiaczem!!! martwie sie o swoje zęby i dziękuje bardzo!!! cola wypłukuje wapń a kobieta w ciąży ma duże zapotrezbowanie na wapń.....
 
Ja przed ciążą byłam wręcz uzależniona od coli (tylko tej w małych szklanych butelkach) - potrafiliśmy z moim R wypić całą skrzynkę (24x0.2) w dwa dni. Odkąd dowiedziałam się, że będziemy mieć dzidziusia odstawiłam całkiem aż do końca pierwszego trymestru. Teraz (jestem w 23. tygodniu) od czasu do czasu pozwalam sobie na jedną buteleczkę (ach te upały...) - ale nie codziennie, ostatnio praktycznie w ogóle.

przez moment miałam też fazę na Mirindę (nie mam pojęcia czemu - wcześniej w ogóle nie lubiłam takich klimatów)
 
Ja w poprzedniej ciąży miałam po prostu zachciewajki na colę i to tylko w pierwszym trymestrze :) Potem piłam ją sporadycznie i wiecie co...moja córcia urodziła się zdrowa,ale pierwsze za co łapała to butelka od coli :D nie w sensie picia,ale potrzymania.Śmieliśmy się,że niunia też się od niej "uzależniła" :) Teraz jakoś nie miałam i nie mam takiej potrzeby picia coli chociaż przyznam się,że jej nie unikam.A może to dlatego,że tym razem będzie chłopczyk? :) Także spokojnie-wszystko jest dla ludzi :) Pozdrawiam
 
Ja pilam cole w szpitalu ale chowalam ja tak samo jak truskawki brzoskwinie maliny i morele bo mi zabieraly.podobno zakazane w ciazy. Moja gin jak dowiedziala sie o coli to zrabala mnie ze mam anemie i cole pije,ze zelazo wyplukuje
 
ja osobiście starałam sie nie pić coli w ciąży ani żednych napojów gazowanych ale wiadomo jak to u kobiet w ciąży bywa czasem nie można się czemu oprzeć :-DKilka razy zdarzyło mi się skusić:-)Ale ogólnie jak wiadomo nie jest to wskazany napój ze względu na to jak koleżanka wyżej wymieniła wypłukuje żelazo a dla kobiet w ciąży moze sie to zle skończyć
 
reklama
Ja nie piłam ani coli, ani kawy, aż do 9 miesiąca ciąży, potem raz na kilka dni pozwalałam sobie na słabiutką kawkę, ale coli do końca nie piłam, no może raz wypiłam kilka łyków od M;-)Nie jadłam też sosów, ani zupek z proszku, chipsów itp. Za to jak przestałam karmić to wszytko to wróciło do łask:-)
 
Do góry