reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Cola - napój dla malucha ? :/

mój syn napił się kiedyś coli bo miała ponoć pomóc na biegunkę . A tak to unikamy słodkich napoi. Filipek lubi samą wodę lub rozcieńczoną z odrobinką soku pomarańczowego.
 
reklama
u nas też colę małej podałam bo pani pediatra mówiła że pomoże ale na zatwardzenie nie na biegunke. no niby pomogło ale i mała poznała smak, niestety przypadł jej do gustu,dlatego nawet nie kupujemy coli bo pewnie chciałaby pić. na szczęscie ulubiony napój to woda z sokiem malinowym, gazowana woda też jej smakuje daję jej troszkę jak juz marudzi że my pijemy dobre soki a ona nie.
 
mieszkam w kraju w ktorym do picia podaje sie wode i mleko,do obiadu ewentualnie soki,wiec cola i inne gazowane nie goszcza u nas w domu
co innego jak sa swieta,tutaj tradycja na swieta Bozego Narodzenia jest dla dzieci swiateczny gazowany napoj-zwykla oranzada,dostepna tylko w okresie swiatecznym,wiec kupujemy i pijemy,bo jest pycha
co do coli,czasami w domu mamy,ale od swieta,bo z mezem lubimy whisky z cola i czasami jak mamy chec to sobie drinka na dobranoc wypijemy
dzieci jak widza cole to chca,ale nie dajemy,ewentualnie odrobinke do posmakowania,ale tlumaczymy,ze cola nie zdrowa,ze jest nie dla dzieci i dzieci to rozumieja

straszne uzaleznic od coli tak male dziecko:no: to cofeina,masa cukru i ful chemii...cola jest dobra na rdze i odkrecanie srubek ;-)
 
Cola jest uzależniająca, nie powinno się jej podawać dziecku. Moje się czasem, przy jakiejś okazji, napiją i niezmiernie im smakuje, przez co potem muszę wysłuchiwać "mama, ja kce koliii", ale mówię, że nie i daje herbatkę. :) Sama staram się coli nie pijać, bo nie jest to zdrowy napój. Poza tym, ciężko sprzedawać dziecku swoje wartości, które są wartościami tylko w mowie, a nie czynie. :)
 
Moje dziecko starsze raz chciało spróbować dostał wiec łyka z takiej dopiero co otwartej puszki . poszły mu bable nosem i juz więcej nie chciał :-D
Coli dla dzieci mówię NIE
 
Moja Nici za colę dała by się ogolić na łyso...jak jest mega chora i nie chce pić to niestety kupuję 2litry coca-coli i daję Jej pić żeby się nie odwodniła,a że choruje poważnie raz na rok to wtedy pije...a tak to herbatka granulowana,albo soki ;-)
 
No ja tez jestem przeciwna i cola mój wróg. Ale nie tylko cola - większość popularnych napojów. Z 3 powodów: cukier, gaz, te wszystkie dziwne składniki i konserwanty. Moje dzieciaki to alergiki, wiec przyzwyczajone, ze nie mogą jeść wszystkiego co stoi na stole i grzecznie piją wodę lub soki. Wychodzę z założenia, że póki ich organizmy są młode i rozwijają się, nie ma co ich obciążać wynalazkami typu cola.
 
Lena raz napiła się coli. Nie pijemy prawie wogóle gazowanych. Córka pija sok z wodą i wodę niegazowaną.

Coli mąż używa do czyszczenia rur i śrub.:-)
 
reklama
moje dziecko nigdy nie piło napoi gazowanych, soki od czasu do czasu, u nas tylko woda, w głowie mi się nie mieści dać 3 latkowi coli, ale może ja jakaś dziwna jestem
 
Do góry