reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Coca cola-MODA CZY GŁUPOTA

Mała anegdotka:
Byłam kiedyś w sklepie na stacji benzynowej. Po sklepie chodził chłopczyk ok. 7 letni razem z mamą (chyba). I mama kazała mu wziąć sobie coś do picia. No to młody wziął 7up i idzie do mamy. Jak ona to zobaczyła to złość, że to nie zdrowe, że dla dorosłych i że takich rzeczy nie może pić, ale może sobie wziąć to........i ty podała mu SPRITE:szok::-):szok:
 
reklama
A to dobre. No tak zdaje się, że są to inne koncerny. ;) Ja podziwiam tak wyluzowanych rodziców. Niestety jest ich sporo.
 
Ja jako dzieciak pilam colę, jadlam hamburgery itd. I zawsze byłam bardzo chuda. Oprocz tego jadlam i nadal jem mnostwo owoców i warzyw. Nic mi nie jest, zeby mam zdrowe, ciało tez, na mózg mi nic nie padło i problemow z otyłością nie mam. Jasne, ze dzieciak nie powinien pić tylko i wylacznie coli i jesc tylko czekolady, ale nie popadajmy w paranoję. Zdrowy rozsądek to podstawa. I przede wszystkim nie krytykujmy innych za to co robią, kazdy ma swój rozum.
Proszę Cię...Osłabiają mnie takie argumenty.Przypuszczam,że gdy byłaś dzieckiem nie pakowano w zwierzęta hodowlane sterydów i antybiotyków a warzywa i owoce nie były hodowane na przyśpieszaczach typu...denaturat a bułek do hamburgerów nie pieczono z mąki z GMO.
Mam nadzieję,że to nie była Twoja codzienna dieta?
 
Moja ciocia wlewa Coca Colę do WC i rzuca cukierka miętowego... kibelek czysty aż lśni :-)
tak więc skoro Cola potrafi wyczyścić WC to co może narobić w żołądku i wątrobie dziecka ?:szok:
brak mi słów :)
 
Ważne jest aby nie popadać w skrajności. Jeśli dziecko odżywia się dobrze i jego dieta składa się z wartościowych rzeczy nic nie stoi na przeszkodzie żeby od czasu do czasu się czegoś takiego napiło. Na miłość boską, nie wychowujcie dzieci pod kloszem, od coli się nie umiera.
 
Ostatnia edycja:
Napój o, którym Państwo piszą nie powinien znaleźć się w diecie dziecka. Proszę zobaczyć na skład i tabelę wartości odżywczej. Zbyt duża zawartość cukru i kofeiny zaburza rozwój zarówno dzieci młodszych i starszych. Dziecko staje się pobudzone, a odporność organizmu zmniejsza się. Zawartość kwasu ortofosforowego utrudnia wchłanianie wapnia z pożywienia, którego i tak jest za mało w diecie naszych dzieci. Również, popularne napoje light reklamowane jako te niezawierające cukru, "słodzone" są aspartamem, który w organizmie rozkładany jest do metanolu!
 
Ważne jest aby nie popadać w skrajności. Jeśli dziecko odżywia się dobrze i jego dieta składa się z wartościowych rzeczy nic nie stoi na przeszkodzie żeby od czasu do czasu się czegoś takiego napiło. Na miłość boską, nie wychowujcie dzieci pod kloszem, od coli się nie umiera.

Zgadzam się z Twoim zdaniem. Ale jeśli niektórym mamom faktycznie zależy, żeby ich dzieci nie piły, nie dotykały puszki z colą, to napiszę, że spotkałam kiedyś mamę z małym chłopcem , który powiedział, że nie może pić coli i jeść hamburgerów, bo jest na nie uczulony i będzie go bolał brzuszek. mama puściła do mnie oczko. żadne dziecko nie chce, żeby bolało je brzuszek, więc może jest to dobry sposób. samo "niezdrowe" nie wystarczy, bo dzieci widzą, że inni ludzie piją i nic im nie jest.., a uczulenie, to inna sprawa;)
 
naszym pokoleniom picie coli wyjdzie bokiem za wielek lat, po 50-tce cukrzyca, nadciśnienie i inne choroby, powodzenia z piciem tego napoju...
 
reklama
Prawda jest taka, że dieta Malca jest najczęściej odzwierciedleniem sposobu żywienia rodziców. I jeżeli tata zatrzymuje się po fast fooda, a mama zamawia napój gazowany to ciężko będzie wytłumaczyć dziecku, że to jest niezdrowe. Ja nie piłam takich rzeczy będąc dzieckiem i teraz też po nie nie sięgam. Nie czuję się przez to jakaś poszkodowana ;) Swojemu dziecku również nie zamierzam podawać. W końcu od najmłodszych lat kształtuje się nawyki żywieniowe.
 
Do góry