reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Codzienne rozmowy Samotnych rodziców

Czesc dziewczyny,
jaimis zagladaj do nas czesciej..
martttika dobra decyzja, skoro tak was traktują to nie ma co sie ponizac..
ja jak bylam mała to tez poznałam kilka zakonnic bo uczeszczałam na oaze (heh) i tez z tego co sobie przypominam to jakies wlasnie dziwne były.. moja ciotka obraca sie w takim groinie bo jest bardzo pobozna i tez nie nalezy do najnormalniejszych.. tez ma jakies dziwne teorie i wywody... Takze nie przejmuj sie tym co powiedzialam siostra bo pewnie jej kumpele po fachu nakładły do głowy.. wiesz jak kosciół patrzy na samotne matki czy zwiazki niesformalizowane.. dla mnie paranoja. Kobieta zawxze jest tą złą bo Ewa skusiła Adama do grzechu:eek:

Raczkowa melduj sie :-D

a ja lece do dentysty:szok:
 
reklama
czesc dziewuszki :-D chyba nie pozbedziecie sie mnie tak latwo :-D

Aga ta moja kolezanka mowi ze w nocy wstaje co 15 minut do malego heh marze o takim dziedziorku ktory bedzie sie bydzil raz-dwa razy w nocy :-D:-D:-D


jaimis zakladaj tego neta !!! bo jeszcze troche i bede rozpakowana nie mozesz tego przegapic ;-):-D


Elena odliczanie odliczaniem a mi mimo wszystko wydaje sie ze to za jakies 2 lata dopiero bedzie :szok: wogole nie czuje ze zaraz urodze :szok:


martttika co sie stalo w pracy? a siostra hmm moze to sekta a nie zakon :eek: wcale sie tym nie przejmuj co siostra mowi a co najwyzej poradz jej zmiane psychologa bo ten chyba jej nie pomaga ;-)
 
raczkowa ja też czekam na Twojego dzidziusia z utęsknieniem :-) masz już wszystko?
a co w pracy?
- koleżanka nie nabiła rabatu dla szefa kolegi i z miejsc musiała oddać 70 zł, chociaż można to bylo załatwić w inny sposób
- ode mnie chcieli ścisnąć 50 zł, bo też się pomyliłam na tyle (tzn. robiłam jedzenie na dowóz i koleś mi podał nieistniejący adres, a nawrzeszczeli się na mnie jakbym im to specjalnie zrobiła)
- drukarka źle drukuje i byl problem z wystawieniem faktur (menagierka oczywiście do nas za to z gębą)
- i to tylko nieliczne przykłady na to jaka wspaniała tam panuje atmosfera...

jeszcze co do mojej siostry, to ona uważa, ze jestem ciężarem dla rodziców i w ogóle zakałą rodziny i że wychowam dziecko na materialistę takiego jakim ja jestem. Nie uważam siebie za taką osobę, a to, ze próbuję do czegoś w życiu dojść to chyba nie jest grzech? Poza tym mój tato nie ma od miesiąca dochodów (martwy sezon u niego w działalności gdzie i tak cienko przędzie), więc połowę zakupów do domu robię ja i dodatkowo pożyczam mu co jakiś czas kasę, chociażby, zeby zapłacić za mieszkanie mojej drugiej siostry, bo tej do pracy wyjątkowo sie nie pali, opłaty, rachunki tego mnóstwo się zbiera :-( Tylko tego to ona dostrzec nie potrafi (albo nie chce?)... Żyje sobie na koszt państwa (czy zwykłych ludzi, bo w końcu ktoś je utrzymać musi) i nie rozumie jak tak naprawde w życiu jest ciężko...
 
martttika dobrze ze odeszlas z tej pracy, znajdziesz inna, bardzije normalna.

co do sisotry uwierz mi ze ona w zakonie nie ma cudnie.... dlatego odreagowuje w domu.
te mlode sistry sa tam od wszystkiego, takie normalne popychadla ktorym nie raz zdazy sie oberwac pozadnie od innych....
to nie jest tak jak pokazuja idelane zakony... tam te state zakonnice super pranie mozgu robia wiec sisotra tylkow domu moze pokazac jaka to niby jest silna.... a zyje w innym swiecie
 
martttika czy mam wszystko to sie okaze :tak: tzn zamowilam lozeczko na allegro ponad tydzien temu i an9i widu ani slychu tego lozeczka a kasa juz dawno poszla :eek: oby zdazyli je przywiezc zanim urodze :baffled: no i planuje na pewno jeszcze kupic przewijak taki nakladany na lozeczko :tak:

ehhh z taka praca.... ja jak kiedys pracowalam w knajpie nowo otwartej bo wlasciciele przyjechali z zagranicy wielcy panstwo otwarli knajpe i tam pracowalam oczywiscie o umowie mozna bylo pomazyc no to na poczatku wszystko wygladalo ladnie pieknie ze kelnerki maja tylko obslugiwac sale a w efekcie to moj dzien pracy zaczynal sie od 4 godzin sprzatania po imprezie dzien wczesniej :baffled: wiec tak na prawde to jako sprzataczki tam bylysmy bo ruchu w dzien praktycznie nie bylo :baffled: az w koncu doszlo do tego ze wlascicielka kazala mi wyjsc przed lokal na ulice i naganiac gosci :szok: przebralam sie i wyszlam.... brak slow na dzisiejsza prace a siostra na prawde sie nie przejmuj ja mam taka sama bratowa no i brata teraz tez bo ma wyprany mozg przez nia a smama jest ciezarem dla wszystkich nawet jej 6 letnie dziecko chowa sie pod stol u nas w domu jak tamta po nia porzychodzi :baffled: wiec mozna sie domyslec jakim jest czlowiekiem i matka :baffled:
 
Martitka zobacz i to nowa restauracja. Właściciel powinien zabiegać o pracowników, a tu taki zonk. Tylko Inspekcję Pracy nasłać.
Wiesz, ja myślę, że Twoja siostra ma tak niskie poczucie własnej wartości, że na Tobie się wyładowuje. Niech idzie do psychologa skoro tak chce to jej tam pomogą poprzestawiać klepki.
 
elena mlodej zakonnicy juz nie pomoze psycholog tylko zucenie tego w cholere.

takie prawdziwe zakonnice te mile, fajne to naprawde juz teraz zadko sie zdazaja
 
Czeeeeeeeeeść :-D

Raczkowa weź idź już co? Co za uparciuch no! A co do nieprzespanych nocy to nie słuchaj ja nie wiem co to nieprzespane noce, kolki itd itp :-D:-D Za to wiem co to zdenerwowana mała terrorystka :-D:-D:-D

U mnie się dużo dzieje i jakoś nie mogę na spokojnie ogarnąc :eek: Jak ogarnę to będę się więcej udzielać obiecuję :-D
 
reklama
Elena ta dziewczyna co wczoraj ją tak załatwili jest po szkole gastronomicznej, pracowała w hotelach i naprawde w wielu fajnych miejscach, a sama przyznała, że czuje się tam jak niedorozwinięta:baffled: szef patrzy tylko na dlugie nogi i wielkie cycki i dla niego na tym ogranicza się cały świat:angry:

Co do siostry to próbowałam zrozumieć jej decyzje i nie negowałam jej wyborów (każdy ma prawo do życia tak jak chce), ale to jak dziś się zachowała, w jakiej była furii (tak jakby tylko szukała pretekstu do wielkie kłótni) to poprostu nie poznaje człowieka! Ona do jakiegoś psychologa chodzi, tylko obawiam się, że to nie jest osoba z zewnątrz i chyba ta terapia to tylko gorsze ma skutki:eek:
 
Ostatnia edycja:
Do góry