Witam!
Dawno mnie nie było i teraz ciężko nadrobić zaległości na forum.
Jak praca? Ja aktualnie zrezygnowałam z pracy- to złe słowo, bo sugeruje poświęcenie, a ja tak nie czuję. Staram się nie myśleć jak to będzie za jakiś czas, kiedy będę chciała znów pracować. Boję się, że nie znajdę pracy, że nie poradze sobie itp. No ale na bierząco mam dużo innych problemów wiec...pożyjemy zobaczymy..może w miedzy czasie spotkam księcia na białym koniu
hehe no tak zapomiałam, że oni nie istanieją.
Ja znów "walcze" z byłym. To jakiś koszmar. Ustaliliśmy dni spotkań pod groźbą sądowego ustalenia. Tzn on chciał weekendy, więc się nie zgodziłam bo w końcu też chce mieć troche życia towarzystkiego itp. tak czy siak ustaliliśy, ze jak mi nie bedzie pasowało co jakiś czas to luz bo też w środe ma zarezerwowany czas z dzieckiem. no i co?! Jak zwykle on pierwszy się za gadał i nie zdąrzył na weekendowe spotkanie, a kiedy ja go poprosiłam o przesunięcie to zrobił mi taką awanturę, że pierwszy raz w życiu na prawdę poczułam co znaczy mieć podniesione przez kogoś ciśnienie. ehh i teraz na serio nie wiem czy nie założyć też sprawy o ustalenie widzeń. on chce jeszcze pogadać, ale tez gadki to tylko mają mi mydlić chyba oczy, ale jakoś już to działa na mnie... ehhh