Pytam bo w takich miejscach spotykają się ludzie,którzy chcieliby posłuchać i wygadać się innym,którzy są w podobnej sytuacji do nich.
Jakoś dziwnie słucha się rad od kogoś kto ma niewielkie pojęcie o sytuacji samotnego rodzica a na końcu napisze : "ok, to ja się zbieram bo mężuś mi kolacyjkę zrobił".
Nie było to skierowane do nikogo osobiście.Ot tak,z ciekawości. :-)
Spoks.
Masz całkowitą rację - nie jestem w stanie wczuć się w 200% czy nawet w 100% w sytuację samotnej matki i nawet się nie staram - staram się nie udzielać rad - bo to by było nie logiczne i nie fair z mojej strony.
Nigdy żadna nie powiedziała mi albo innej bb że mają tu nie pisać bo czują się źle czy "niewygodnie" jeśli tak jest - to spoko niech powiedzą przestanę pisać o związku ale na pewno nie przestanę tu pisać bo lubię i cenię dziewczyny tutaj.
Jestem ciekawa która pisała tak o "mężusiu"