reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Codzienne rozmowy Samotnych rodziców

reklama
Witam poniedzialkowo:tak:to ja moze napisze cos wiecej o sobie jak to z tym kretynem bylo....
a wiec to bylo tak...:tak:poznalismy sie w autobusie jak jechalam na uczelnie. zaczal do mnie mowic, ja jakos niewiele go rozumialam bo moj angielski jest taki sobie a jego jakis taki inny:sorry2:w tym czasie bylam zareczona z moim narzeczonym, ale wymienilismy sie tel bo mieszkalismy kolo siebie. spotkalismy sie pozniej kilka razy w trojke co zakonczylo sie impreza na ktorej glupia ja zostawilam mojego narzeczonego dla tego idioty:-:)-:)-(niedlugi czas pozniej bylam w ciazy....i zaczely sie klotnie. o wszystko doslownie.masakra....klotnie typy przedszkolnego-ty jestes glupi, nie to ty jestes glupia w tym stylu...po prostu zalosne to bylo.jak mu powiedzialam ze jestem w ciazy to on do mnie z usmiechem na twarzy- no to teraz wezmiemy slub.a ja do niego ze mowy nie ma, ze go nie kocham i niech zapomni. a on wtedy oczy jak pieciozlotowki ze jak to, ze przeciez jak dziewczyna w Polsce zajdzie w ciaze to sie slub bierze:laugh2:no myslalam ze mu leb urwe za to. co za glupi tekst....wiec zaczely sie schody.bo zobaczyl ze latwo nie bedie. po miesiacu go zostawilam na 3 miesiace po czy mdalam mu w lipcu kolejna szanse bo moze tym razem wyjdzie a fajnie jakby Rafal mial tate. to nic ze go nie kocham ale przeciez sama chcialam...miesiac bylo ok, ale pozniej znowu walka zaczela sie o slub. powiedzial ze ja zobacze ze i tak za niego wyjde w koncu:szok:a jak nie ja to jakas inna bo on musi miec papiery bo chce pracowac.to mu powiedzialam ze moge mu sprobowac pomoc zalatwic karte pobytu ze wzgl na dziecko i wtedy bedzie mogl pracowac. a on ze on woli :laugh2::laugh2:obywatelsto....ch... glupi....:laugh2::laugh2::laugh2:wiec jak mu powiedzialam ze nic z tego to zniknal na miesiac, poczym zadzwonil i powiedzial ze miesiac go nie bylo bo on mi dal czas zebym sie USPOKOILA:laugh2:bo przeciez sie klocilismy to trzeba mi dac czas...rozumiecie?miesiac:tak::tak::tak:wiec mu powiedzialam z zalatwilam sobie dziekanke i przeprowadzam sie do mamy bo sama sobie nie dam rady w Warszawie bo na niego nie mam co liczyc, zreszta zmarnowal szanse wiec niech sie w d... ugryzie.w szoku byl. ze przeciez ja nie moge, po chwili ze mi powodzenia zyczy i mam sie dobrze dzieckiem opiekowac, kilka minut pozniej napisal ze mnie nienawidzi i ze bedzie Boga prosil o wybaczenia ze mnie poznal:tak:i ze mama go w Afryce ostrzegala ze w Europie to sa takie glupie dziewczyny:tak:to trzeba bylo sie mamy posluchac:laugh2::laugh2::laugh2::laugh2:a po paru dniach napisal ze teskni:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:juz myslalam ze bede misc z nim spokoj a ten znowu. ze on mi dziecko ukradnie, ze mam sie leczyc, ze mnie nienawidzi ale i tak bedzie do mnie pisal...wiec ja do niego ze to on ma chyba jakies problemy bo jego zachowanie nie jest dla mnie normalne:baffled:i ze sjkoro wie ze go nienawidze i on mnie tez to dlaczego mowi ze bedzie do mnie pisac ze teskni:wściekła/y:przeciez TO jest chore:sorry2:koniec swiata z nim....teraz mam tydzien spokoju i w niedziele przeprowadzam sie do mamy:tak:
rodzina tzn. mama(tata nie zyje) bardzo mi pomaga. na glowie staje zeby mi dobrze bylo, ale ze mieszka 500 km ode mnie to sie do niej przeprowadzam na czas dziekanki.
w ciazy czuje sie tak sobie. tzn do konca 2 trymestru bylo ok, ale teraz nie dosc ze psyhicznie mi ciezko to fizycznie tez nie bardzo. przytylam 20 kg wiec mam problemy nawet ze zrobieniem glupich zakupow a niestety nie barzdo ma mi tu kto pomoc.psyhicznie nie za ciekawie bo po prostu smutno mi ze przez ten okres musze sama przechodzic. i ciesze sie tylko ze istnieje to forum bo wiem ze kogos to jeszcze interesuje oprocz mojej mamy oczywiscie ze w ciazy jestem.jakos tak dziwnie to samemu przezywac:-:)zawstydzona/y:
troszke sie rozpisalam, wiec przepraszam ale tego sie inaczej nie dalo...
 
Hej... My weekend mielismy spokojny ;-)

Wczoraj bylismy na roczku u Daska kuzyna :-)...
na poczatku byl marudny, ale wystarczylo ze dzieci zaczely sie z nim bawic i juz byl w 7 niebie :-)...
Impreza udana...

No a ogolnie to kicha... Nos maly ma zawalony, cala noc oddychal przez buzie :-(...
Na 13 do lekarza
 
BLOND_20 a on wie gdzie mieszka twoja mama ?

chyba zmieniłabym numer tel na Twoim miejscu

a powiedź jeszcze będziesz chciała alimenty na Rafałka ?
 
A ja melduję się z druga kawką ;-)

Niunia fajnie że Ci się chrzciny udały :)
A torcika bym sobie zjadła oj ;)

Blond Witaj
No niełatwą masz sytuację, ale olej go... Sama na pewno dasz sobie radę bo kto jak nie matka... Jesteśmy silne bestie :-D
 
Blondi dobrze ze napisalas an forum, i wygadals sie, tutaj zawsze mozesz liczyc na rade:0

Basia ma racje, ja tez bym zmienila nr ( w sumie to ja mam zmieniony), tak dla swietego spokoju.
a koles sadzil ze zdobadzie obywatelstwo dzieki dziecku, oj naprawde naiwny...
 
A ja melduję się z druga kawką ;-)

Niunia fajnie że Ci się chrzciny udały :)
A torcika bym sobie zjadła oj ;)

Blond Witaj
No niełatwą masz sytuację, ale olej go... Sama na pewno dasz sobie radę bo kto jak nie matka... Jesteśmy silne bestie :-D
ja tez juz z druga kawka siedze, oj a torcik to by sie napewno przydal do tego:tak:
 
reklama
Pewnie zmiana nr na pewno nie zaszkodzi - będziesz miała troche spokoju od czuba ;-)

Ja sobie szybko poradziłam z groźbami mojego exa ;-) nie mówię że na mnie nie działają ale staram się tym nie przejmować

A mój ex najpierw mnie i całą moją rodzinę straszył, a potem wszystkich prosił o wybaczenie a jak go wyśmiali to znów ich straszył :confused: palant
 
Do góry