reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Codzienne rozmowy Samotnych rodziców

hej kochani czy oprócz mnie tu nikt nie zaglada????
więc jestem po sprawie-od rana przeszłam chyba z pięc stanów przedzawałowych. sprawa 5 minut bo uznał pozew. nie zgodziłam sie na obciążenie mnie kosztami i nie mialam okazjii powiedziec ,że nakłamał w odpowiedzi na pozew.
teraz rozwód i po wszystkim.

miłego dnia:*
 
reklama
ja wczoraj zaczęłam pisać ale zostałam brutalnie oderwana :-)
anulaws no to ekspresowo, wiesz wydaje mi się że sędziowie i tak zdają sobie sprawę że często to co w pozwach jest przesadzone, są emocję, niektórzy chcą na siłę się wybielić. Cieszę się że obeszło się bez zawału :laugh2: a jak zdrówko, no ja mam nadzieję że jak od przyszłego tygodnia buchnie wiosna to wszyscy będą narzekać na upały ;-)
 
:)
Mozi -ja chciałam takie alimenty jakie płacił z tym ,ze chciałam mieć to prawnie uregulowane-co na paierze to na papierze jednak ,wiec on sie bez problemów zgodził.drażniłiły mnie tylko brednie jakie powypisywał-jakby zwyczajnie nie mógł uznac pozwu.musiał dodać od siebie jaki to on wspaniały tatuś-kłamczuch.no ale jak pisałam nie miałam okazji o tym powiedzieć.

Zresztą dziewczyny tak jak jestem pyskata tak w tym sadzie jak ten cielak stałam przestraszona ;( sama sobie się dziwiłam. no nie ta osoba heheh

jaimis
ciagle u nas chorobowo;/ zaraz jedziemy do lekarza niech mała przesłucha bo diabli wiedza co jest. niby goraczki juz nie ma ale kaszle okropnie. dzwoniłam we wtorek-podawałam jej co mi lekarka zaleciła ale wolę ja przebadac niz w weekend na pogotowie jechac.Nada jest histeryczką i nie daje sie nikomu dotknac-równiez innemu lekarzowi niz jej Pani doktor dlatego pogotowie mija się z celem-ostatnio tak się darła ,ze lekarz nie był w stanie usłyszec czy wszysko ok w środku;/
a znowu jej lekarke mam 15 km od domu i często (jak nie wyglada nic poważnie ) konsultuje z nia telefonicznie przypadek .

Miłego piateczku -buziaki :-)
 
anulaws a mnie jakoś nie ścięło w sądzi, miałam chęć sędzinie wręcz powiedzieć że mnie nie obchodzi jej zdanie swoje zdanie może mówić koleżankom na piwie a w sądzie ma tylko reprezentować prawo a nie prywatne poglądy. Zaczęła mi rzucać tekstami "bo ja uważam", "według mnie" itp, itd, ale nie chciałam wchodzić w pyskówki do niczego nie prowadzące :-)
No lepiej iść do swojego lekarza jak sprawdzony niech spojrzy przed weekendem bo jak się słyszy co się nieraz dzieje na weekendowych dyżurach to lepiej nie ryzykować ;-) Jak mały był młodszy to bywaliśmy u mnie w mieście na weekendowym dyżurze i nie chce przechwalać ale nikt się nie czepiał że przyszłam w niedzielę, choć się tłumaczyłam że mały się rozchorował w sobotę a w poniedziałek ja do pracy szłam pierwszy dzień. Najgorsze były zastrzyki jak w weekend jeździliśmy miał zapalenie płuc i naprawdę z malutkim dzieckiem normalnie godzinami w kolejce trzeba było stać z dorosłymi. Nikt nie przepuści :no: Ale tam olewka grunt że wygrzebała się bo groził nam szpital :tak:
 
NO to faktycznie sędzine miałaś zajefajna;/ pewnie też by mnie szlak trafił.ale w moim przypadku obyło się bez takich-szybko i po sprawie.rozwód to bedzie maniana;( najlepsze to jak tatus juz po spisaniu protokołu wstał i powiedział ,ze on miał wypadek teraz i ma zwolnienie a pózniej rehabilitacje, bo cos z kregosłupem ma itd.a sędzina tak miło pyta go czy to przeszkadza mu w pracy i czy dostaje normalna pensje (ok 5 tysi) a on ze tak .myślałam że parskne śmiechem-przyjaciół chyba szuka pajac.a zdrugiej strony do 12-go na L4 a dziecko tylko w niedziele widzi,nawet nie wiedziałm ,ze na zwolnieniu jest-a wypadek miał jakis miesiac temu i to nic powaznego. bardzioej kiedrowca ucierpiał.który do pracy normalnie chodzi.
zreszta on przy katarze umierajacy był :-)
U nas nie ma problemu ,ze przyszłas w weekend z dzieckiem na pogotowie ale siedzą tam jak za karę.zero podejścia do dziecka. i dobrze ,ze wczoraj poszłam, bo oprocz tego kaszlu i kataru mała ma lekkie zapalenie ucha -więc dobrze ,ze lekkie bo jakbym poszła na drugi tydzien powiedzmy mogło by juz nie byc lekkie.
Powiem Ci ,ze ja nie wiem co to poważne chorowanie u dziecka wiec współczuje co przeszłaś z małym.mi Monika dopiero w tym roku miała pierwszy raz w zuciu antybiotyk a ma 12 lat ,a Nada dopiero teraz dostała na te uszko.tak to głównie przeziebienia, goraczkowanie z tym związane no i kaszle -katary.i odpukac oby tak dalej:) Pech tylko ze wiecej jest taka przeziębiona niz w przedszkolu-ale ponoć swoje musi odchorowac przez pierwszy rok;(

A przez to ,ze mała chora weekend w domku.tak to satram się chociaz w weekend na chwile wyjśc do kolezanki czy do przyjaciółki pojechać.
No to miłego :*
 
anulaws to macie dobrze co wy jecie? ;-) mały ciagle dostawał antybiotyki taką słabą miał odporność i nie walczył jego organizm, teraz jest lepiej, ale nie chcę zapeszać dziś przejechałabym czarnego kota samobójce który mi się pod koła rzucił :-D:-D:-D:-D Widzę że tatuncio najbardziej wczuwa się w rolę ojca na papierze a życie tak sobie kolejny ideał we własnym mniemaniu :angry: u nas w ogóle olał ostatnio widział małego jak jeszcze nie chodził ale jak zawsze są plusy i minusy miałam robić sprawę o ograniczenie/odebranie praw rodzicielskich ale niechęć do oglądania go jakoś to odsuwa, właściwie już złożyłam nie wszystko dopełniłam, potem jakoś jednego pisma nie mogłam odebrać i w końcu wróciły do mnie dokumenty. A co ma wisieć nie utonie. A ja to nie mam praktycznie znajomych do włocławka wróciłam po latach z nikim nie utrzymywałam kontaktu zaślepiona byłam ojcem mojego dziecka rozluźniłam wszystkie kontakty i tak nie bardzo mam gdzie chodzić ale grunt żeby wiosna i lato przyszły to się będziemy błąkać po placach zabaw. :tak: A ja Ci życzę żebyś już usunęła ten pasek o separacji już nie ma co odliczać czasu od tego co było trzeba patrzeć do przodu na wiosnę ze słońcem ;-)łatwiej. I ja z uszkiem lepiej? A Nadia chodzi od ilu lat do przedszkola? ja mojego chcę wysłać od września ale jak on sobie da radę bez mamy? Dziś w sklepie pierwszy raz się skaleczył nie płakał ale przeżywał czy to się na pewno zagoi i nie chciał dać myć paluszka tragedia ztymi panami i ich chorobami ;-)
 
hej dziewczyny:)
no ja właśnie ostatnio mało zaglądam, bo choróbsko mnie dopadło i jeszcze maly męczy to już nie mam do niczego głowy.
anulaw ja teraz tez niedawno miałam sprawę o alimenty i tez byłam bez adwokata, bo uważam to za przesadne wydawanie kasy. Dużo mi pomogły dziewczyny z forum. U mnie tez poszło gładko, sędzinę miałam spoko, więcej czasu zajęło wypełnianie papierków jak nasze przesłuchanie. A odpowiedź na pozew też w pierwszej chwili mnie wbiła w ziemię, ale teraz sie z tego smieję:-D
Jak Ty to zrobiłaś, że Twoja córa tyle lat nie miała antybiotyku?:szok: Mój 1,5 roku nie skończył a już dwa razy doświadczył tej nieprzyjemności:-( Pierwszy raz w szpitalu i teraz nie dawno. A obstawiam, że niebawem znowu cos załapie, bo wszyscy na około chorzy:-( A jeszcze co do pogotowia, to wolę tam jeździć niż do swojej przychodni:-) Więc co kraj to obyczaj ;-):tak:
 
cześąc dziewczynki :*
nie wiem jak to zrobviłam ,że tyle lat bez antybiotyku sie obyło hehehe.pewnie Nada jakby do przedszkola nie poszła tez nadal by nie miała.Monika do przedszkola praktycznie nie chodziła bo w mojej miejscowości raz było raz nie.
Karmienie piersią też nie ma tu znaczenia.Moke karmiłam do 1,5 roku a Nadii wcale.Udały mi się dzieczyny po prostu heheheh.
Gorzej ze mna - ja wszystko łapie jak dziecko. co miesiac półtora mam angine ,wiecznie zasmarana-szkoda gadac. może to tak ,że ja za nie choruje :)
martttika Pisezsz ,że tez jestes po alimentach ,a o rozwód składasz czy nie musisz :) ??
ja na sama myśl o rozwodzie dostaje refluksu ;/
jaimis ten suwaczek jest po to ,ze po rozwodzie w końcu zaczne normalnie zyc i mam nadzieje ,że uda mi się baranowi ograniczyc władzę rodzicielską.
Nadia do przedszkola chodzi od września ale były miesiace gdzie tylko 5 razy była w przedszkolu a reszte zasmarana więc badz gotowa.
Piszesz jak sobie mały da rade bęz mamusi :) Kochana ja siedziałam w samochodzie i ryczałam 15 minut.była taka akcja ,ze weszłam z nią do przedszkola (w pierwszy dzień) a ona nawrotka i do domu, a prędzej na zebraniu panie mówiły że takie sytuacje sa zawsze i trwaja nawet kilka miesiecy wię dajemy dziecko do sali ,pani je bierze a my wychodzimy nie odwracamy się tylko za drzwi i do domu.Matko co ja przezywałam.chciałam wracac po nia. wdomu miejsca nie mogłam sobie znależć.siedziałam jak durna z telefonem i o 12 pojechałam ja odebrać.nawet obiadu nie zrobiłam.a jak przyjechałam to bawiła się w najlepsze.jescze kilka dni było podobnych i nie powiem ,że teraz tez zdarzaja sie odchyłki gdzie idzie chetnie a nagle jak ma do sali wejśc to jej sie odwidzi ale ja juz tego nie przezywam bo wiem ,że jak ja znikne to jej zaraz przechodzi:) a panie tez spoko -wezma ja zawsze na rece po przytulaja i jest git :)
Co do znajomych to szkoda ,że blizej nie mieszkasz -ja w swojej miejscowosci nie utrzymuje tez z nikim kontaktu bo same plotkarze i kamery w około.przyjaciółka mieszka gdzie indziej wiedzimy sie raz na 2 miechy, druga siedzi w UK inna bliska kolezanka poznana na forum (innym) jest z czestochowy i tak sama jak palec;/

powiedzcie mi cholera dlaczego jem podczas stresu i nerwów-teraz przynajmniej byłabym piekna i szczupła a tak :angry:
miłego dnia kochane.biore sie za pranie bo pogoda ładna to moze mi na dworze poschnie ;):tak:
 
Ostatnia edycja:
reklama
anulaws wszystkie choroby bierzesz na siebie ;-)
no skończcie z choróbskami wiosna przyszła aby już została choć dla mnie tam może iść i lato od razu przyjść ;-) Ja już nie dobrze mi od tych kurtek. Wczoraj jak na dwór wychodziliśmy mały zapytał już czy śnieg stopniał a w sklepie właśnie nie chciał już dać sobie kurtki założyć.
A z tymi lekarzami ja na razie ze swojej jestem zadowolona ale kuzynka zabiera od niej dziecko mówi że przez miesiąc ciągle córka jej chora była i nic z tym nie potrafiła zrobić tak że każdemu tam inaczej się widzi.
 
Ostatnia edycja:
Do góry