Moja byla na lyzwach w tamtym roku dwa razy, zakladalam jej ochraniacze na kolana te od rolek,aby jakby co upadek byl mniej uciażliwy
Rosi jakos nie dalabym rady mieszkac w podobnej sytuacji co Czarnula wiecej niz to jest potrzeba,jak trzeba pol roku to trzeba, jak chce to niech sie do tej baby przeprowadzi,ale na dom dzieci i zone daje kase,bo to niego widzimisie tylko obowiazek,jak zajmuje sie dziecmi
ja mieszkalam z mezem i tesciowa pod jednym dachem-wariatkowo
inaczej jest jak trzeba cos zrobic na pewien czas,a inaczej wyglada sytuacja na stale, wolalabym miec gorsza sytuacje finansowa, niz mieszkac wiecej niz potrzeba z ojcem dziecka