reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Codzienne rozmowy Samotnych rodziców

Mozi nie dla siebie jak cos to dla dziecka no ale przeciez nie czekam na jeg smierc chcialam tylko wiedziec jak to wyglada formalnie :tak:

olcia odpoczywaj :tak:
 
reklama
mozi jestesmy na tym samym etapie... eh najchetniej oalalbym to prawko nie mam na to sily i ochoty....

moja kochana corcia wlasnie stwierdzila ze nie ma czasu ze mna rozmawiac...:tak:
 
mozi jestesmy na tym samym etapie... eh najchetniej oalalbym to prawko nie mam na to sily i ochoty....

moja kochana corcia wlasnie stwierdzila ze nie ma czasu ze mna rozmawiac...:tak:

Ola mi tez tak cora mowila,ze nie ma czasu gadac, wyglada,ze dobrze sie bawi
a mi zostaly dwa egzaminy,dwa najgorsze egz,od tego egz zalezy czy dostane warunek na 2 rok,choc z 2 roku mam wszystko juz zaliczone,a jak bym zdala ten, to z ostaniego jest zdawalnosc graniczaca z cudem,z 132 zdalo dwie
mam zalamke,to w ciagu tych dwoch lat mialam tyle egz i jakos poszlo,ale jakos nie moge tych zasad i kazusow sie nauczyc
 
hej dziołchy:-)
ale się rozpisałyście i tematy jakie poważne:tak:
emilka nie dawaj dziecku jego nazwiska, daj swoje i walcz o to. Dla mnie to największa głupota jaką do tej pory popełniłam (nawet większa niż wpadka z nieodpowiedzialnym typem:crazy:). Co do jego wyjazdu, to czy wcześniej mieszkaliście ze sobą? Wspólnie planowaliście ten wyjazd? Bo myślę, że trochę go usprawiedliwiasz:confused2: Spierniczył i tyle. Ja uważam, ze lepiej żyć w biedzie, ale razem.
raczkowa widzę, że Ty to bojowo nastawiona:-)
Kurczę może tez powinnam jakoś uregulować sądownie swoje sprawy... Co z tego, że mój daje mi te parę groszy co miesiąc, ale boje się sytuacji, ze mi się coś stanie (odpukać hehe) i kto się zajmie moim dzieckiem?:szok: Ten bezwartościowy facet, który ma w większości gdzieś co dzieje się z małym?!
ollka nie olewaj prawka!!!! Bo kopa dostaniesz:-) Ja olałam i jak smród sie ciągnęło za mną kilka lat. Zdasz i zapomnisz o nauce:-)
mozi czyżbyś prawo studiowała?

a ja miałam napisać, że byłam na dniach próbnych. Jestem sceptycznie nastawiona. Niby nie najgorzej, ale jeszcze nie dali mi odp czy będę tam napewno. W niedzielę wszystko się wyjaśni.
 
martttika podawalas mi kiedys stronke z testami na prawko? moge jeszcze raz prosic...

jejku jak ja jestem anty nastawiona do tego prawka....
marttika teraz ciezko o prace ktora sie lubi... wogole w tym kraju o cokolwike ciezko... az sie odechciewa tutaj siedziec
 
widze ze temat nazwisk byl ,wiec w urzedzie ojciec musi wyrazic zgode na to by dziecko nosilo nazwisko matki,jezeli nie wyrazi to dziecko ma laczone. Niedawno to przechodzilam wiec na biezaco jestem:-d ojciec alana musial wypelnic kwita jakie daje dziecku nazwisko.
Co do renty to jak najbardziej przysluguje dziecku nawet jak sie nie bylo po slubie,tylko ze ojciec musi byc w akcie
 
Marttika nie prawo,ale pokrewnie i duzo prawa w tym jest

a u nas siadlo swiatlo na dwoch osiedlach na 15 min,ciemno sie zrobilo,dobrze,juz ok
co do nazwiska wypowiedzic sie nie moge,bo my mamy z mloda w spadku po tatusku
 
Tak czytam i czytam i ja pierdziu :szok:

martttika u mnie jest w porządku. Dla dziecka co chcę to mam odwiedza 2 razy w tygodniu, bez spin wyzwisk nawet na spacer potrafimy razem pójść. Mała jest najważniejsza. Ja po prostu nie ufam i podlatuje mi tu aktorstwem ale jak narazie tfu tfu mogę go nawet pochwalić...

Emilka ja po prostu nie dowierzam. Sory że to napisze, ale koleś jak zagra tak Ty zatańczysz. Takie piperzenie o Chopinie że to dla Was ble ble ble. On powinien Cie teraz wspierać, być przy Tobie w tym czasie. Pieniadze to nie wszystko ! Nie wyjeżdża się zostawiając kobietę w ciąży. No bez jaj. Pieniądze ważniejsze niż wsparcie. No nie powiesz mi, że nie potrzebujesz teraz jego obecności. Przechodziłam przez to całkiem niedawno i ostatnie tygodnie ciąży i pierwsze po narodzinach małej miałam ochotę paść na kolana i błagać żeby tylko był, bo to właśnie jego potrzebowałam... Pieniądze niczego nie załatwią. Ja moge spobie krzyczeć że chcę nawet 10tys i je dostane, ale co to zmieni? Ojca na codzień z pieniędzy dziecku nie wykleje...

Raczkowa co do Twojego plemnika to brak słów, zero szacunku bez kitu chętnie bym mu strzeliła w pysk...

Powiem Wam że u mnie jak się patrzy z boku to wzorowe relacje... Pozory
:baffled:
Prawie całą ciąże miałam gdzieś bez kitu nawet nie myślałam bo i o kim? Szkoda mi było czasu...
A teraz jest wzorowo bo jak zagra tak zatańczę, nie mogłam dojść do tego dlaczego tak jest...

Miłość jest beznadziejna tyle stwierdziłam. Bo jak można kochać kogoś takiego, osobę która miała gdzieś wszystko i zrównała mnie z błotem :baffled: A jednak można :crazy: Ale walczę i się nie poddam, bo myślę że każdy zasługuję na szczęście, a mimo tego że serce mi świruje wiem że z takim człowiekiem szczęśliwa nie będę. Nie ma co się oszukiwać, wierzyć w nawrócenia. Jeżeli raz potrafił odejść, zdradzić, nie szanować... zrobi to znów. No taka przykra prawda :baffled:


Ja pierdyle i tak nikt tego nie przeczta :-D Sory mam gorsze dni:baffled:
 
Ostatnia edycja:
reklama
olka dla mnie relacje miedzy mną a plemnikiem to jedno a relacje miedzy nim a Małą to drugie, takze nie rozumiem czemu mialby mi dawac na waciki skoro ja nic od niego nie chce poza tym zeby byl wporządku wzgledem córki... nie chce miec w przyszlosci nic sobie do zarzucenia...
martttika ale ja powtarzam po raz kolejny ze ja chce nazwisko moje ale według prawa on nie musi sie na to zgodzic... i ja nie chce z nim zyc ani w biedzie ani w bogactwie, tylko poprostu chce zeby to wszysko mialo rece i nogi i zeby moja corka nie płaciła za nasze błędy. A z plemnikiem nigdy nie mieszkałam i nawet nie bylismy na etapie jakis wiekszych zobowiazan..
fikusek dzieki za opinie bo poczulam sie juz jakbym nie stworzone rzeczy pisała mowiac ze ojciec musi sie zgodzic na moje nazwisko i wyszło na to ze ja niby chce jego nazwisko- od rzeczy..:-D
inamorate mysle ze piszesz tak bo wlasnie masz ta pieniazki od ojca dziecka i masz za co małą utrzymac.. mysle ze troszeczke inaczej sie patrzy jak sie chce dziecku zapewnic byt a nie ma nawet na minimium... ojca z pieniedzy dziecku nie wykleisz ale tez obecnoscią ojca dziecka nie nakarmisz ani nie ubierzesz...
poza tym my nie chcemy byc ze sobą to po co mam walczyc o jego obecnosc.. bedzie mial to na co zasłuzy- nie u mnie a u córki.
 
Do góry