hej kobietki :-)
:-)
Dziewczyny z perspektywy czasu to myślę, że bym nie informowała dawcy o porodzie. Moje zdanie jest takie, ze skoro ma wywalone to co mam sie napraszać, żeby łaskawie zechciał zaakceptował SWOJE dziecko??!!
U mnie było tak, że żyliśmy niby razem, ale jak się rodził Filip to coraz mniej nas łączyło... Byłam na niego wściekła, że nie chciał być ze mną podczas porodu, a wolał iść w tym czasie do roboty. Naprawdę strachu najadłam się mnóstwo jak małemu zaczęło spadać tętno i wybudzając się z narkozy bałam się, że nie zdążyli. Po intubacji nie dałam rady mówić i byłam wstanie tylko napisać smsa. Teraz sobie myślę, że mogłam tylko napisać do mamy... Do dziś mam o to straszny żal i nigdy mu tego nie wybaczę. Po tych miesiącach nauczyłam się, że Filipek jest tylko mój i już o niczym co jest dla nas istotne go nie informujemy. To on postanowił odejść, więc ja nie będę żebrać o miłość...
ja bardzo lubię tę serię kosmetyków dla dzidziorków i używam od początku:-)dziewczyny orientujecie sie czy kosmetyki z nivea baby sa dla noworodkow? bo kurcze powiem Wam ze mialam taki bon rabatowy kiedys i kupilam wszystkie takie potzrebne kosmetyki kremy balsamy oliwki do kapieli itd ale cholerka teraz tak sie zastanawiam ze chyba powinno pisac ze to dla noworodkaa nie pisze
ale tez np na niektorych kosmetykach z tej nivei baby pisze ze np ten krem jest od 4 miesiaca
i teraz nie wiem czy to co kupilam to moge uzywac dla noworodka HELP
![]()
emilka pięknie powiedziane i podpisuję sie pod tym obiema rękami i nogamipodziwiam ludzi ktorzy mają jakąś pasje, hobby i robią to co lubią.. mysle ze Oliwia chetniej bedzie chodziła do szkoły gdzie jej sie podoba.. wiadomo, nie jest dobrze nakladac za duzo obowiazków ale skoro dziecko jest ambitne i samo chce sie szybciej rozwijac to dlaczego nie... co druga oosba w wieku nastoletnim zapytana o to co chce robic w zyciu czym sie interesuje mowi "nie wiem" bo niczego jeszcze nie spróbowała... czy to takie dobre? a nawet jesli kierunek artystyczny okazał by sie zlym wyborem to przynajamniej bedzie wiedziec czego NIE chce, nie lubi robic w zyciu... Ja jestem za tym zeby rozwijac sie i odkrywac to co w nas drzemie skoro są na to mozliwosci... Takie moje skromne zdanie![]()


Dziewczyny z perspektywy czasu to myślę, że bym nie informowała dawcy o porodzie. Moje zdanie jest takie, ze skoro ma wywalone to co mam sie napraszać, żeby łaskawie zechciał zaakceptował SWOJE dziecko??!!
