dodzwoniłam się do laryngologa. powiedział, że podczas gojenia się rany po zabiegu może dojść do podrażnienia powięzi kręgosłupa i z tego powodu mogą wystąpić bóle karku. kazał podawać dodatkowo nurofen na ten ból, a gdyby się to utrzymywało to przyjechać wcześniej na kontrolę. mały dzisiaj wygląda i zachowuje się w porządku. dopiero kiedy pytam go, czy boli to mówi, że trochę, ale głową rusza już właściwie normalnie, nie skarży się na nic.
trochę mnie męczy już to siedzenie w domu, mam nadzieję, że jutro wyjdziemy na spacer.
poza tym stresuję się tą pracą. mam pracować codziennie do 16.30, a przedszkole mam otwarte do 16.30. szukam kogoś kto mi odpłatnie będzie odbierał Maćka, bo mój tata może tylko dwa razy w tygodniu. mam kuzynkę w Skawinie, które ma 6letniego synka i pracuje tylko dorywczo, będę się z nią widzieć może po weekendzie, więc ją zapytam. w ogóle ta praca jest daleko i nie wiem jak dojeżdżać tam na 8.00 rano, jeszcze nie mam własnego samochodu
. przedszkole jest co prawda otwarte od 6.30, ale jak pomyślę, że młody będzie siedział tam 10h od rana do późnego popołudnia to też mi jakoś niefajnie
. no ale co mam zrobić, ta praca to duża szansa no i szczerze mówiąc bardzo dobrze płatna...