reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Codzienne rozmowy Samotnych rodziców

Mozi dzięki! strasznie się jaram, bo wreszcie stanę trochę na nogi finansowo, samochód kupię, może za jakiś czas w końcu się wyprowadzę! tak, Maciej ma jutro zabieg, jedziemy na 7.45. tata Maćka zobowiązał się nas zawieść i nawet chce zostać w szpitalu cały dzień. kurczę niby fajnie, w sumie cieszę się, że chce być odpowiedzialny i brać udział w tych trochę mniej przyjemnych sprawach związanych z rodzicielstwem, ale trochę mam znowu wrażenie, że chce do mnie wrócić :hmm:. tak mi ostatnio daje do zrozumienia no ale sory resory, z deczka za późno.
TAK! myślę, że to świetny pomysł, żeby w końcu spotkać się gdzieś w Krakowie :tak:.
 
reklama
Śliwka no gratuluje !!! ciesze sie razem z Toba :-):-):-) no i czekam na podeslanie jakiegos wegra :-D:-D a dla malego duzo zdrowka
 
Ostatnia edycja:
dziękuję, dziękuję. oczywiście będę pamiętać, w razie gdybym spotkała jakichś przemiłych Węgrów :-). a od 16 kwietnia moje Panie będę Analitykiem ds. usług finansowych z językiem węgierskim. brzmi groźnie, a ja jestem zielona, ale mają być dwa miesiące szkoleń. wybaczcie, że się tak chwalę, ale to tylko dzisiaj, bo dziś mam pozytywny flow:-):-):-).
napiszę jak tylko wrócimy do domu po zabiegu.
 
jaimis lekarze twierdzą, że za wcześnie zamknęli dziurki (tzn pozwolili im zarosnąć), także znowu mam rozepchane (nie bylo to miłe jak ktoś na żywca grzebie nożyczkami w tak delikatnej części ciała). Ogólnie chęci mieli dobre, bo goiło się dobrze, więc nie zapowiadało się na takie akcje. A priobiotyki biorę i jogurcik też właśnie sobie popijam :-)

sliwka WIELKIE GRATULACJE!!! No no brzmi ciekawie:-) Mam nadzieję, że wszystko pójdzie po Twojej myśli. ja do tej pory nie starałam się o pracę na jakimś "wymagającym" stanowisku, ale raz też byłam na rozmowie o pracę na konsultanta handlowego (czytaj sprzedawcę) gdzie miełam takie pytania, że aż śmiać mi się chciało. Były głupie, a poza tym bardzo typowe, które z resztą przerabialiśmy na studiach i wiedziałam jak na nie odpowiadać :-) Pracy i tak nie dostałam, ale nie żałuję :-)
Powodzenia na zabiegu:-)

Dla mnie narazie psychologa zastępujecie Wy Dziewczęta, ale też o tym myślałam. Swoją drogą co trzeba zrobić, żeby dostać sie do takowego na fundusz?

No jaimis z tymi kolegami to niegłupi pomysł :-)
OOooo ja też widziałam raz kobietę w ciąży co z "bumami" w parku winko popijała. Do tej pory jak o tym pomyślę to mam łzy w oczach. Jakoś ten widok utkwił mi w pamięci

Mozi ja pamiętam ze swojego dzieciństwa jak u babci z siostrą namalowałyśmy wielki sklep z butami na całym pokoju. Nie pytajcie co było dalej;-):-D
 
sliwka_wegierka GRATULACJE PANI ANALITYK nie brzmi grożnie tylko bardzo profesjonalnie :tak: no i życzę żebyś z jakimś miala baaaardzo bliskie doczynienia takie ślubne :-D:-D:-D to powodzenia na zabiegu napisz po
mozi mój już miał incydent w wychuchanym maminym domu pogryzdał ścianę i jeszcze z dumą przyszeł złapał mnie za ręke i zaprowadził żeby się pochwalić, ja się powstrzymywałam żeby się nie śmiać, a babcia żeby go nie utłuc :-D:-D:-D
raczkowa ja uważam to najważniejsze się wygadać jak czasemu się usłyszy co się wygaduje "to ręki opadają" ;-)
martttika no to rozumię już ze zdrowiem na prostej to dobrze i uważaj złudne pierwsze słońce to dbaj o siebie nie nazięb się, kumpela dziś dzwoniła, córa całą noc miała 39 no ale ona przywlokła chorobę w któryś weekend bez kurtki robiła porządki na cmentarzu a wieczorem już chora była, wiesz musisz zgłosić się do poradni, ja nawet już kiedyś szperałam, moja przypadłość czyli współuzależnienie "leczy" się normalnie w przychodni do walki z uzależnieniami, albo możesz zapytać lekarza pierwszego kontaktu czy tam w przychodni jak można się dostać, ja uważam że jak ktoś czuje potrzebę to trzeba spróbować, oczywiście jak ze wszystkim na psychologa dobrego też trzeba trafić

a dziś wszystko szło nie tak rano u mnie zepsułam zasuwak, rozlałam śledzie śmierdzące jak wkładałam do worka do śmieci, na wszystkich skrzyżowaniach łapało mnie żółte światło ale i tak piękny słoneczny piątek, mój ulubiony dzień tygodnia :-)
 
dzien dobry weekedowo:tak::tak:

sliwka gratuluje pracy:-):-)
jak zabieg? jak syn sie czuje??

jaimis zdarzaja sie takie dnize wszytko jest nie tak od rana a pozniej juz jest ok.
martttika jak sie czujesz?
jakie plany na weekend??

my idziemy na rolki, wczoraj tez bylysmy i mala mega zadowolona, dzis dolaczy do niej kuzynka ktora dopiero bedzie sie uczyc jezdzic.
 
cześć dziewczyny. my już po zabiegu. wróciliśmy wczoraj dopiero o 22 ze szpitala. Maciek całkiem ok, słaby jest, w nocy miał gorączkę, ale za to je całkiem normalnie. wczorajszy dzień był ciężki, od rana do wieczora w szpitalu, ale zabieg przebiegł bez komplikacji, Maciek prawie cały dzień przespał. sporo wymiotował krwią, ale dostał dwie dawki leków przeciwbólowych i dzięki temu przetrwał ten dzień we w miarę w dobrej kondycji. teraz siedzimy tydzień w domu i muszę go powstrzymywać od biegania i skakania, ciekawe jak ja to zrobię :dry:. dostał antybiotyk i teraz już powinno wszystko zmierzać ku lepszemu.
dziękuje za gratulacje z powodu pracy! jak już pisałam, wreszcie coś się pozytywnie zmienia w moim życiu i szczerze mówiąc wiążę z tą zmianą spore nadzieje. jestem trochę przestraszona, bo wszystko będzie zupełnie nowe, ale też czuję podekscytowanie, bo bardzo chciałam w końcu zacząć pracować, a ta praca da mi duże możliwości zdobycia nowych doświadczeń, mam zamiar sporo się nauczyć.
 
cześć dziewczyny. my już po zabiegu. wróciliśmy wczoraj dopiero o 22 ze szpitala. Maciek całkiem ok, słaby jest, w nocy miał gorączkę, ale za to je całkiem normalnie. wczorajszy dzień był ciężki, od rana do wieczora w szpitalu, ale zabieg przebiegł bez komplikacji, Maciek prawie cały dzień przespał. sporo wymiotował krwią, ale dostał dwie dawki leków przeciwbólowych i dzięki temu przetrwał ten dzień we w miarę w dobrej kondycji. teraz siedzimy tydzień w domu i muszę go powstrzymywać od biegania i skakania, ciekawe jak ja to zrobię :dry:. dostał antybiotyk i teraz już powinno wszystko zmierzać ku lepszemu.
dziękuje za gratulacje z powodu pracy! jak już pisałam, wreszcie coś się pozytywnie zmienia w moim życiu i szczerze mówiąc wiążę z tą zmianą spore nadzieje. jestem trochę przestraszona, bo wszystko będzie zupełnie nowe, ale też czuję podekscytowanie, bo bardzo chciałam w końcu zacząć pracować, a ta praca da mi duże możliwości zdobycia nowych doświadczeń, mam zamiar sporo się nauczyć.
to dobrze,ze juz po zabiegu i jestescie w domu,
kolezanki synek tez wymiotowal krwia i drugi raz go usypiali,wiec wyszli nast dnia, antybiotyk dzieci dostaja standardowo po zabiegu,wiec nie przejmuj sie,aby teraz duzo nie szalal,jak zalecil lekarz i kontrol i bedzie wszystko ok
 
hej dziewczyny :)
ja ostatnio nie mam kompletnie na nic czasu, u małego ząbki pomału zaczynają dawać o sobie pierwsze sygnały i mam okropna marudę w domu. Poza tym pomału zaczynam rozglądać się za robotą, bo 10 maja kończy mi się już macierzyński :(

Śliwka dobrze, że zabieg się udał i oby teraz już było lepiej. A co do pracy, to ja osobiście uwielbiam ten stan - poddenerwowanie z podekscytowaniem:) Jeszcze raz powodzenia!
 
reklama
to straszne ze takie male dzieci musza sie tak meczyc :-( oby wszystko juz teraz bylo dobrze :tak:

martttika a co zrobisz z Fifim? ma sie kto nim zaopiekowac czy oddajesz do zlobka? bo ja chyba bede musiala oddac 4 miesieczne dzieciatko i serce mi peka....nie wiem czy dobrze zrobie :baffled:
 
Do góry