reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Codzienne rozmowy Samotnych rodziców

Hej dziewczyny,
Keterina u mojej corki maja w szkole czytanie na ocene,czasem zanim zaczniemy czytac w domu to juz niektore urywki zna z pamieci, efekt co wedlug mnie nie za dobrze,po kilku przeczytaniach w domu czasem zna wiekszosc czytanki na pamiec, jak jeszcze jej sie podoba
a mnie dla odmiany meczy katar od jakiegos czasu, przed swietami mialam tak kilka razy,ze jak nie wzielam na noc nic na alergie to w nocy sie budzilam od kataru i dopiero jak wtedy jak sie odsmarkalam i zwielam cos na alegrie moglam usnoc spowrotem
 
reklama
Jaimis niczym nie straszysz. Późne - nie późne. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. ;-)
Pysia ja bym zmieniła lekarza. To jakiś pro antybiotykowy lekarz. ;/
 
Ostatnia edycja:
jaimis ja bym dala sobie reke uciac ze jestes do 30 gora heheh, wiec dobrze sie trzymasz i mozna sie z toba porozumiec wiec wiek nie ma znaczenia a juz wogole do macierzynstwa, teraz matka moze byc kazda :))) w kazdym wieku
 
wiecie matką można być w każdym wieku ale biologia to biologia jej nie oszukasz, bałam się chorób genetycznych, małemu na serduszku wyszło że ma kropki na sercu i może mieć zespół downa, bo to soft marker tej choroby, byłam przerażona, na szczęście okazło się że ma tylko taką nitkę w sercu i ona daje taki obraz, doktor powiedział że poprostu taka uroda jego serca w niczym to nie przeszkadza tylko zawsze będzie miał przez to szmery w sercu
różnie życie się układa ale ja moim koleżanką które są w długotrwałych stabilnych związkach doradzam żeby nie odwlekały w nieskończoność ciąży, bo zawsze będzie samochód do wymiany itp itd, a niestety lata lecą i słyszałam jak kiedyś koleś poszedł po syna do przedszkola a inne dzieci krzyczały że dziadek po niego przyszedł... no ale ja nie potrafiłam stworzyć szczęśliwego długotrwałego związku a moja dzidzia to prezent niespodzianka od losu, oczywiście jak go pierwszy raz wzięłam na ręce to najszczęśliwsza chwila w moim życiu :-) żal tylko że dla jego ojca tak nie było....... no ale trzeba jakoś dalej żyć i starać się nie zgorzknieć wiecie jak patrzę na moją mamę i co niektórych rodziców moich znajomych jak im się wszystko nie podoba i jak wszyscy wszystko żle robią, mam nadzieję że nigdy taka się nie stanę szkoda życia, mamy jedno życie do przeżycia cieszmy się nim no i co że nie jest idealne ale nasze ...
 
Jaimis - grunt, że zdrowy się urodził. To najważniejsze.
Ja dla swojego kolegi też powtarzam, że nie ma co odkładać decyzji o dziecku, ale co z tego, że on i jego dziewczyna chcieli by mieć dziecko, ale sytuacja na rynku pracy jest taka, a nie inna.
 
Jaimiś i tak trzymaj moja droga :) Nie poznaję Cię, ale trzymam kciuki i dopinguję :).

A z tym antybiotykiem to rzeczywiście ja bym zmieniła lekarza- to jakies nieporozumienie. W ogóle to moja mała też dużo chorowała kiedyś. I się wkurzyłam- posząłm prywatnie do lekarza, który się nią odpowiednio zajął. Na poczatek pobrał wymaz z gardła. Z tego wyhodował bakterie. I dopiero do tego były dobierane antybiotyki. Młoda nie chorowała oprócz ospy na nic od 5 lat.
 
reklama
Jaimis - grunt, że zdrowy się urodził. To najważniejsze.
Ja dla swojego kolegi też powtarzam, że nie ma co odkładać decyzji o dziecku, ale co z tego, że on i jego dziewczyna chcieli by mieć dziecko, ale sytuacja na rynku pracy jest taka, a nie inna.

Kuzyn z żoną tez tak odkladali.Az sie dorobia by byt zapewnic i takie tam.wkoncu ona wielka kariere zdobyla,dostala sie na szczyt firmy.wielka pani prezes itp.On podobnie,zaczeli jakis czas temu dom budowac bo chca miec gromadke dzieci.I tak odkladali a lata lecialy.10 lat po slubie stwierdzili ze juz czas na dziecko.A tu klops.............leczo sie oboje i nie moga miec tych dzieci.Ona cos tam ma z casem jej jajniki zanikaja i ciezko zajsc w ciaze.
Teraz twierdzi ze bylaby gotowa ten caly majatek i kariere oddac byleby miec choc jedno dzieciatko:-(.


A ja gdybym wiedziala ze ewcia bedzie taka fajniutka to juz 10 lat temu bym zdecydowala sie na dziecko:-)nawet i samotne macierzynstwo jest fajne.
W moim zyciu wszelkie decyzja podejmuje z ogroooooooomnym opóźnieniem.A życie ma sie jedno.

 
Do góry