reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Codzienne rozmowy Samotnych rodziców

dzien dobry

u nas tez przebija sie slonko
my dzis od rana mamy dzienz przygodami, pies wstalz mega bomblem pod okiem, jak sie okazalo kleszcz, wiec trzeba bylo jechac do weterynarza, no ale D byl u nas w pol godiznki i nas zawiozl.
jak to fajnie moc liczyc na faceta....
 
reklama
jak to fajnie moc liczyc na faceta....
Ach a ja już zapomniałam jak to jest ;))
Z piesiem już wszystko ok??? Pochwal się tym czworonogiem koniecznie- wstaw jakieś zdjęcie.

Ja z moją Melą przerabiam własnie kwestię posiadana jakiegoś zwierza. Mówimy o chomiku ale dla mnie tak nie bardzo. Ani to przytulić, ani pogłaskać. Szalenie podobają mi się fretki, ale jest z nimi mnóstwo kłopotów. Wchodzi w rachubę też jakiś spokojny piesek typu maltańczyk czy shit-zu ale to wymaga mojej zmiany podejścia bo dla mnie pies to beagle, wilczur czy labrador. Te małe maskoty - psiaki mi się zawsze z takimi szczurkami kojarzyły. Muszę to w sobie przemielić ;)))
 
anna a krolik??

z pieskiem ok, na szczescie od razu dostal antybiotyk.

co do malych pieskow, ja jestem bardzo zadowolona, my mamy yorka biewerka, super jest, zdeccydowanie spokojneiszy i mniej szczekliwy niz te normalne yorki.
postaram sie wieczorem wrzucic foto:)
 
Nawet nie chce wspominać o naszych rybach ... teraz gdy przegadałem młodego, że trzeba to pomału likwidować ... nie ma komu oddać.
Połowa pojedzie w podróż ... tak jak ostatnio ... ale zostanie jeszcze duuuuuużo ......
A piesek póki co jest u babci ... i bardzo dobrze. Powiem Wam tylko, że foksteriery są bardzo przyjazne dzieciom. Misiek wyprawia z nią rózne cuda i jeszcze jest biedna tak cierpliwa ze go nie ugryzła ...
 
Devil,a czemu likwidujesz rybki???
U mnie w domu hodujemy rybki juz od 30 lat:))i nie narzekamy,troche klopot jak wyjezdzalo sie na wakacje ale ogolnie ok.Teraz zabralam akwarium do siebie na stancje bo mama czesciej jest u mnie niz u siebie.Ale za nic w swiecie ich bym nie likwidowala.A ewa jak codziennie pokazuje ze rybki plywaja i kto przyjdzie do mnie to pokazuje zaraz ze ma rybki:)tak sie dzicina cieszy wiec nie mialabym sumienia............
Psy sa fajne.Ja za to lubuje sie w kundelkach wszelakiej wielkosci.Nie ma to dla mnie wiekszego znaczenia.Gdybym miala warunki to juz dawno bym jakiegos z ulicy wzięła:)
 
No właśnie Rosi ... Opowiem, bo to cała historia ...
Piękne te nasze rybki :) misiek rozwinął hodowlę od jednego akwarium do 5 sztuk. Kopowaliśmy zawsze te najpiekniejsze, najlepsze. Wprawdzie obowiązek sprzatania spadł na mnie, ale przyzwyczailem się i już przestalem narzekać.
Ale zmienia sie moje życie Rosi ... i tu winien Wam jestem wyjaśnienia, bo kiedys zaglądałem tu codziennie a teraz coraz mniej. Gdy zaczełem pisać na tym forum wtrąciłem się gdzieś do dyskusji, gdzie mówiło się o wyjezdzie za granice. Jakoś wtedy wyrazałem sie o tym negatywnie. Przyszedł jednak czas, że zaczełem o tym myśleć i rozważać taką ewentualność. Zupełnie niespodziewanie pojawiła się dla nas okazja by zmienic nasze życie.
Za kilka tygodni napiszę do Was już z innego miejsca w świecie ... A teraz pochłonięty douczaniem się, nie mam juz tyle czasu co kiedys by z Wami popisać. Powywoziłem już z domu kwiatki, zrobiłem remont i powoli pozbywamy sie rybek. Zostanie tylko piesek u babci ... A my zaczniemy nowe życie ...
 
ollka22 - królik?? dla mnie nie ma różnicy świnka morska, chomik czy królik.

Stwierdziłam, że inne zwierzę jak pies nie wchodzi w rachubę. Mam słabość po takim czasie obcowania z nimi i szkolenia więc każde zwierze porównuję własnie do psa. Każde wychodzi w tych porównaniach blado a już szczególnie rybki.

Przerobiłam w ciągu ostatnich dni wiadomości o yorkach (też o odmianie biewer), westach, mopsach i maltańczykach. Żaden jeszcze jakoś do siebie mnie nie przekonał.

Devil- foksteriery to psy o silnym instynkcie łowieckim. Zajmowałam się psami myśliwskimi bardzo długo. Nie zdecyduje się na takiego wiedząc ile wymagają czasu aby je ułożyć i stworzyć im odpowiednie warunki zgodne z ich pochodzeniem i charakterem. Po za tym foksteriery to psy "jednego właściciela".

Rosi79- ja też uwielbia kundelki i miałam ich w ciągu życia klika też z ulicy. Ale dużo pracowałam z psami i wiem, że skoro oczekuje się pewnych cech od psa to trzeba wybrać psa o konkretnych genach aby było prawdopodobieństwo, że te cechy będzie miał. Taką największą chociaż niecałkowitą gwarancję daje nam rasa i odpowiednie pochodzenie czyli rodowód.


Szukamy zatem dalej....
 
dzien dobry

my wczoraj spedzilysmy bardzo bardzo mile popoludnie:)
anne moge ci podac na pw link do facebooka, tam mam zdjecia pieska bo nie umiem ich zlokalizowac na kompie, poki co mamy ich niewiele bo pieske jest u nas od niedawna... dla mnei ideal.
tylko ja jestem przyzwyczajona do spokojnych pieskow, przez kilkanascie lat mialam w domu pudelka, to byl po prostu aniol:)

mloda w przedszkolu juz na szczescie a mnie mega boli zab... a panicznie boje sie dentysty
 
ja to kochałam psy ale jak musiałam uśpić moją czekoladową piękność - skundlony wyżeł, jakoś niepotrafię teraz sobie wyobrazić posiadanie innego psa, moja była spokojna, grzeczna no chyba ideał psa, naprawdę przeżyłam jej odejście.... chomików miałam kilka ale ostatni był tak wredny że już nigdy bym nie chciała, i jeszcze miałam papugi dopóki żyła papuga ciągle znęcała się nad swoim mężem, jak zdechła papóg odżył uwielbiał ludzkie towarzystwo latał po całym domu, polubili się z moim psem.

ollka22 bądz twarda i idz do dentysty ;-)
 
reklama
jaimis my tez usypialismy pudelka, straszne to bylo ale wyjscia nie bylo.
teraz psa mamy przez przypadek i jest kochany i bardzo wdzieczny:)

jaimis jezeli chodiz o dentyste nie ejstem dzielna... ale obiecalam sobieze jak jutro bedzie bolec to pojde, bo wkoncu i tak ide z mala to moze zaaltwie przy oakzji swoja sprawe:)


wlasnie znalazlam tacie przewoz do niemiec bo on nie chce samolotem, i od czwartku mamy wolna chate z mala:) czyli dla nas tez krotkie wakacje:)
 
Do góry