reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Codzienne rozmowy Samotnych rodziców

Ciekawe pytanie...jakich błędów unikać...Ja np. uważam, że błędem jest zamykanie się na świat, na ludzi widzenie tylko dziecka. Myślę że szczęśliwa mama to szczęśliwe dzieci, dlatego nie odmawiam sobie wyjścia na imprezy, wyjazdu na weekend do znajomej. Michał ma tylko mnie, a wychowanie dziecka to jednak praca na dwie ręce. Ja potrzebuje odpoczynku od niego, dystansu spojrzenia na to co robię i jak, przemyślenia, czy dobrze zajmuję się nim co powinnam zmienić. Najgorsze jest chyba takie pogrążenie się w wychowywaniu dziecka bez żadnej refleksji, wtedy robimy coś z automatu a nie zawsze jest to ok. Ja często wyrzucam sobie, że jestem zbyt nerwowa, czasem myślę o sobie że jestem wyrodną matką, nie poświęcam małemu tyle uwagi ile wymaga, nie bawię się z nim tak często i intensywnie jak by chciał, ale po prostu nie daję rady, albo przemawia przeze mnie zwykłe ludzkie lenistwo. Nie wiem czy krzywdzę go tym czy nie, ale chyba nie umiem być matka polką na cały etat, zbyt długie zabawy mnie nużą i wręcz czuję jak się uwsteczniam gadając do misia albo do samochodów:-(
Dobrze że jest przy mnie moja mama, babcia one chyba poświęcają małemu więcej czasu niż ja, mają w sobie tyle cierpliwości ja mam z tego powodu ogromne wyrzuty sumienia, ale po prostu nie potrafie tak jak one:-(
 
reklama
Alonqa dziekuje, mama tez mi powtarza ze zycie nie polega na tym aby byc zaslepionym czaly czas na dzieci, lecz ze mnie tez sie cos od zycia nalezy. I pewnie tu macie obydwie racje, ale uwazam ze ja dlugo jeszcze nie bede potrafila normalnie popatrzec na swiat.
Alonqa, jesli dobrze licze to jestes z 28 pazniernika 1986 ?
 
Tak to moja data urodzin. No po takich przezyciach nie dziwię się, że długo będziesz miała trochę skrzywiony obraz świata, ja po rozstaniu a nie śmierci ojca Michała długo dochodziłam do siebie i jeszcze w pełni nie wszystko jest tak jak byc powinno.
 
Mam nadzieje ze jakos dam rade. Ponoc czas leczy rany, ale blizny zostana do konca zycia.
Ja tez jestem z 28 pazniernika 86 :) coz za zbieg okolicznosci
 
ooo no naprawdę zbieg okoliczności:) Czyli jesteś zodiakalnym skorpionem:-) Więc napewno dasz radę:-)
 
Kasieńko - Domisiowa chłopom to sperma mózg niszczy.... a baba czadowa do której polazł i co polepszył sobie? A wy jesteście cały czas małżeństwem? Wiesz zawsze jak złożysz o alimenty i by nie płacił to wypłaca chyba gmina czy jakaś inna instytucja. A pogrążył on się sam robiąc wam takie świństwo.

pscolamaja1 życzę ci żebyś jak najszybciej znalazła jakąś pracę z tego będą 2 plusy pieniążki i wyjście między ludzi i dzień nabierze rutyny która też pomaga się otrząsnąć, ja przynajmniej na to liczę mój mnie zostawił w sylwestra a 8 marca wracam do pracy i mam nadzieję że przestawi mi się myślenie na inne tory, ale ja też nie mam różowo bo ja pracuję na kontrakcie i kontrakt się kończy tak że niedługo ja też będę szukać. Obyśmy długo nie szukały. A błędy wiesz musisz najpierw się otrząsnąć trochę i kochaj dzieci i wierz w instynkt. Ja też mam obawy zostałam sama z prawie półrocznym synkiem nie wiem co dalej będzie ale dzieci z domu dziecka układają sobie szczęśliwie życie a dzieci z tzw dobrych rodzin nieraz niszczą swoje życie, nie ma złotych reguł.
A ja też jestem skorpionem podobno skorpiony są twarde. Mamy niestety znowu okazję to sprawdzić.

alonqa my jak będziemy babciami nadrobimy to że teraz ganiamy :-)
 
tak skorpion i to z mocnym charakterem :) Własnie kladziemy sie spac, grypa nie daje nam spokoju, mam nadzieje ze ta noc bedzie lepsza, bo chlopcy strasznie sie mecza
 
ja tez skorpion. do momentu gdy zostalam sama w ciązy to wydawalo mi sie ze jestem silna twarda baba. jednak samotna ciąza mnie dobila, bylo zle, nawet leki uspokajajace bralam w ciazy by jakos funkcjonowac.;;;;;;;;; bryyy
ale jak to mowia co nas nie zabije to nas wzmocni
a skorpiony maja niezwykla moc regenerowania sie,
 
kobiety są silne ;)

jakie plany na weekend? ja dziś sprzątam, może wieczorkiem imprezka jak będzie miał kto z mackiem zostać
 
reklama
bo to nie jest chyba tak że skorpiony są nieuczuciowe można je zranić i mogą się podłamać, ja byłam tak na granicy załamania że nie mogłam czasami oddychać tak aż mnie zaciskało, ale zmienią "wylinkę" i będą żyć dalej ..... i chyba jestem bardzo pamiętliwa złe rzeczy mi zrobione mogę po latach komuś wypomnieć choć ktoś już dawno zapomniał:cool:

pscolamaja1 dużo zdrówka i aby do wiosny, podobno od 10 marca wejdzie na plus i tak już zostanie. Oby im się prognozy nie rozprognozowały.


kołtunek i jak się uda miłej imprezki:-)

a do mnie dziś znajomi z wawy mają przyjechać oby im się nie zmieniło bo z nimi to nigdy nic nie wiadomo, taka grupa przyjaciół, ale największą pomoc miałam po rozstaniu tam gdzie się nie spodziewałam u koleżanki z którą nie byłam zbyt blisko no i oczywiście pisanie do WAS i "słuchanie" jak WY sobie radzicie i że się da:tak::-)
 
Do góry