reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Codzienne rozmowy Samotnych rodziców

ja mamw weekend wieczny bajzel, jakosw tygodniu jest fajnie, mloda neiz dazy wsyztkiego porozwalac.
a tak jak nei am pogody to jest sajgon, ale dziecko todziecko cos robic musi.
przy dwojce pewneit o wygalda jeszcze gorzej...
 
reklama
ja mamw weekend wieczny bajzel, jakosw tygodniu jest fajnie, mloda neiz dazy wsyztkiego porozwalac.
a tak jak nei am pogody to jest sajgon, ale dziecko todziecko cos robic musi.
przy dwojce pewneit o wygalda jeszcze gorzej...

Tak wygląda to gorzej - staram się nie zabić i nie zniszczyć zabawek ale Laura jest teraz w fazie rozwalania wszystkiego co widzi więc wszystko fruwa. Weekend wygląda tak samo jak u Ciebie - wiem że to norma więc przestrzegam tylko by wieczorem posprzątać i tyle
 
lato ma jedne wazny plus... wiecej czasu sie spedza na dworze wiec jets mneij balaganu w domu:)
ale jak patrze na zdolnosci Majki to moje dziecko to aniolek:)
 
ja też muszę powiedzieć że jak na dziecko to Gabi i szanuje zabawki i ładnie się bawi i umie posprzątać

Idę bo szkodnik się obudził :-)
 
Zdaj relację - ciekawa jestem..

A moja księżniczka właśnie poszła spać - trochę ciszy - ciekawa jestem ile pośpi - teraz to najpewniej tylko 30 minut - zawsze coś
 
Dobre z tym kluczykiem :)

Kiedyś już tu pisałam ale głównie czytam.

My jesteśmy już po dwóch dniach przedszkola. Byłam bardzo niechętna posłaniu tam dziecka bo jeszcze taki mały, zwykle był ze mną, jak już na prawdę nie mogłam zostać w domu, przychodziła babcia... Podejrzewam, że znany wam problem.
byliśmy na jednym spotkaniu integracyjnym. Syn po 20 minutach powiedział, że tu jest głupio i chce wracać do domu (pani zachęcała dzieci do chodzenia w kółeczku i śpiewania). Na drugim spotkaniu nie byliśmy bo syn stwierdził, że boli go brzuch.
Za to pierwszego września obudził się o 6 rano i powiedział, że już czas wstawać bo spóźni się do przedszkola.
Dzisiaj, jak odbierałam małego z przedszkola, pani powiedziała, że takiego trzylatka w swojej karierze przedszkolanki jeszcze nie miała. Grzeczny, posłuszny, spokojny, nie płacze, sam się załatwia, sam je i nie trzeba go karmić.
I powinnam go przepisać do czterolatków bo w trzylatkach nic nowego się nie nauczy.
Normalnie w szoku byłam :)
 
reklama
Do góry