Śliwka_Węgierka
Fanka BB :)
dzień dobry
izabella718, rozumiem, że mówisz o żłobku w Krakowie? nie wiem jak to wygląda w większym mieście, chociaż słyszałam, że są straszne kolejki. mój Maciek chodzi do żłobka w Skawinie i faktycznie nie miałam problemów z dostaniem miejsca. wiadomo, mniejsze miasto. do tego dyrektorka jest bardzo fajna, doradziła mi, żebym poszła do ośrodka pomocy społecznej i załatwiła sobie dofinansowanie do posiłków i dzięki temu wydaję na żłobek naprawdę niewielkie pieniądze. to duże ułatwienie, bo wiadomo, liczy się każdy grosz. dużo jednak zależy od ludzi, a wielu jest niestety nieżyczliwych, którzy nic nie chcą ułatwić, a nawet utrudniają. sama nie wynajmowałam jeszcze mieszkania, ale jakiś czas temu czytałam dyskusję na forum, gdzie doradzali komuś kto zastanawiał się, czy wynająć samotnej matce. po prostu włos mi się zjeżył na głowie, kiedy czytałam co ci ludzie pisali. normalnie traktują nas jak oszustki, które tylko chcą się wprowadzić i przestać płacić, bo przecież państwo nas chroni i w razie czego musi nam znaleźć mieszkanie zastępcze. i w ten sposób państwo robi nam krzywdę, bo ludzie z zasady nie chcą zaufać samotnej matce. to samo się tyczy niektórych akademików, że niby matka z dzieckiem przeszkadza normalnym studentom w nauce. boże! w pale się nie mieści .
młody dzisiaj wreszcie do żłobka poszedł, a ja robię kawkę i biorę się do roboty . ach przyznam, że miło jest po dwóch tygodniach siedzenia w domu z małym móc sobie spokojnie usiąść i zająć się chwilę sobą ;-).
izabella718, rozumiem, że mówisz o żłobku w Krakowie? nie wiem jak to wygląda w większym mieście, chociaż słyszałam, że są straszne kolejki. mój Maciek chodzi do żłobka w Skawinie i faktycznie nie miałam problemów z dostaniem miejsca. wiadomo, mniejsze miasto. do tego dyrektorka jest bardzo fajna, doradziła mi, żebym poszła do ośrodka pomocy społecznej i załatwiła sobie dofinansowanie do posiłków i dzięki temu wydaję na żłobek naprawdę niewielkie pieniądze. to duże ułatwienie, bo wiadomo, liczy się każdy grosz. dużo jednak zależy od ludzi, a wielu jest niestety nieżyczliwych, którzy nic nie chcą ułatwić, a nawet utrudniają. sama nie wynajmowałam jeszcze mieszkania, ale jakiś czas temu czytałam dyskusję na forum, gdzie doradzali komuś kto zastanawiał się, czy wynająć samotnej matce. po prostu włos mi się zjeżył na głowie, kiedy czytałam co ci ludzie pisali. normalnie traktują nas jak oszustki, które tylko chcą się wprowadzić i przestać płacić, bo przecież państwo nas chroni i w razie czego musi nam znaleźć mieszkanie zastępcze. i w ten sposób państwo robi nam krzywdę, bo ludzie z zasady nie chcą zaufać samotnej matce. to samo się tyczy niektórych akademików, że niby matka z dzieckiem przeszkadza normalnym studentom w nauce. boże! w pale się nie mieści .
młody dzisiaj wreszcie do żłobka poszedł, a ja robię kawkę i biorę się do roboty . ach przyznam, że miło jest po dwóch tygodniach siedzenia w domu z małym móc sobie spokojnie usiąść i zająć się chwilę sobą ;-).