reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Codzienne rozmowy Samotnych rodziców

Mamo nie trzeba mieszkać w pipidówie jak mówisz - niby u mnie wawa a tylko duże ulice odśnieżone - o chodnikach można zapomnieć - to co z ulicy zamietli na chodniki:dry:
 
reklama
Jak tam odśnieżyli u Was? U nas nadal poza głównymi drogami można się zakopać - ciekawa jestem czy czekają że samo to stopnieje??? Podobno taka pogoda ma się utrzymać jeszcze 3 tygodnie:shocked2:.

Co do kawy to nawet nie mów od kilku miesięcy piję bezkofeinową - niby kawę - ech.

Jak Jula?
 
No cóż też bym się uśmiała... dzieci czasami są kompletnie nieprzewidywalne. A to że tatuś będzie tatusiem dzidziusia to znam to z autopsji. M. jest albo tatusiem albo synkiem Gabrysi ja jestem ostatnio wiedźmą z królewny śnieżki (na bal miała sukienkę królewny śnieżki) a tata oczywiście jest księciem który ją budzi pocałunkiem.


Moja dzisiaj zobaczyła że m. zniósł z piętra moją torbę do szpitala. Przez ostatni miesiąc tłumaczę jej że rodzić to będę w szpitalu i wtedy zostanie z tatą i on razem z dziadkami i nianią będę się nią opiekować - wydawało mi się że zrozumiała i zaakceptowała - a dziś tylko zobaczyła torbę i wpadła w amok - rozpłakała się i zakazała mi rodzić dziś.
 
A co miałam powiedzieć? w sumie i tak nie mam nic do powiedzenia, jak się zacznie to się zacznie a gdybym powiedziała że może się zdarzyć że dziś pojadę do szpitala to z całą pewnością byśmy nie zdążyli do przedszkola
 
Radość - mam nadzieję. Trochę się obawiam zazdrości i innych komplikacji ale mimo wszystko mam nadzieję że będzie dobrze. W tym miesiącu mam sporo spraw - bilans 4 latka, urodziny moje i małej, później szczepienia, wszystkie formalności - to będzie trudny okres...
 
Zabraniać jej nie będę ale nie chcę by czuła przymus pomagania mi. Wiesz chodzi mi o sytuację (widziałam to w innej rodzinie) kiedy mała pomaga przy małym dziecku tylko po to by się przypodobać rodzicom a skrycie nie cierpiała tego dziecka i była bardzo rozżalona.
 
Witajcie,
może któraś z was umiałaby mi pomóc...
chce złożyć pozew o alimenty na moja najmłodsza latorość (aby uzyskac świadczenia) z tata Julianny jesteśmy zgodni co do tej decyzji;-) chcemy to zrobić polubownie:tak: czy któraś z Was wie jak to zrobić tzn. jak napisać pozew aby nas nie włóczyli po sądzie?
mamo Julci wrazie potrzeby przerzuć post na odpowiedni wątek :tak:
 
Czechow jasne wszystko musi być pod kontrolą.Jeżeli ędzie chciala pomagać nie zabraniaj.Jak nie nie zmuszaj.Tylkmusisz dużo jej tłumaczyć i sporo czasu jej poświęcać.Jak zobaczy,że jest nadal ważna będzie ok.Dużo rodziców popełnia błd poświęcając dużo czasu temu młodszemu dziecku a starsze odstawiajĄC NA BOCZNY TOR I TO BŁĄD.tO STARSZE WUYMAGA TERAZ GO WIĘCEJ.


O czasie dla Gabi pamiętam - umówiłam się z nianią że czasami będzie ona zajmowała się maleństwem tak bym ja miała czas dla Gabi i tylko dla niej. Wiem że Gabi potrzebuje przytulania, kochania i pieszczenia i wiem że straszną krzywdę bym jej zrobiła gdybym zajęła się tylko maleństwem a ją zostawiła tacie i niańce.... Poinformowałam też babeczkę z przedszkola że ma mnie informować jeśli mała zmieni zachowanie.

W ogóle to mam problem - rozmawiałam z przedszkolanką i psychologiem - powiedziały mi że spokojnie mogłabym przenieść małą grupę wyżej - mała jest tak rozwinięta że nie byłoby problemu - w tej grupie co jest jest kilka dzieci opóźnionych - dwoje już zdiagnozowanych dwoje do diagnozy (nie mówią, słabo się komunikują, są agresywne, nad-aktywne) - nie mam nic przeciwko nim - wiadomo że w normalnym życiu Gabi spotka różnych ludzi i musi nauczyć się z nimi żyć ale widzę że w tym momencie równa do dołu a nie do góry - babka dla niej i dla jeszcze jednego chłopca robi inne zabawy i zadania ale to się nie za bardzo sprawdza - mała jest znudzona i potrzebuje więcej stymulacji...

Nie wiem czy ją przenosić to duża odpowiedzialność - musiałaby znaleźć się w nowej grupie, odebrałabym jej rok w przedszkolu. Poszłaby wcześniej do szkoły itp itd - nie wiem co zrobić - rozmawiałam już z m. jesteśmy w matni
 
reklama
Ja też miałam pójść rok wcześniej - rodzice się nie zgodzili bo byłam zbyt nieśmiała i woleli poczekać aż pójdę do szkoły razem z przyjaciółmi - Gabi niby jest nieśmiała (w nowym otoczeniu) a później bryka. Tutaj musiałaby wejść już w zgraną grupę a dzieci, jak wiesz, potrafią być okrutne... nie wiem kompletnie nie wiem co zrobić...
 
Do góry