Codzienne rozmowy Samotnych rodziców

[konto usuniete]

ja już też się melduję z martini:-)
lecę zrobić sałatkę

 

[Alonqa]

eee szkoda gadac...jedna poszła gdzieś, druga gdzie indziej, którejś się odechciało i tak wyszło że siedzę sama :-(

 

[czechow]

No to bryndza :----(

 

[Alonqa]

No bryndze tym bardziej że małego wywiozłam i teraz mam wyrzuty sumienia, bo nie siedze z małym i nic ciekawego tez nie robię

 

[agutkaZG]

UDANEJ ZABAWY SYLWESTROWEJ
I SAMEGO SZCZĘŚCIA W NOWYM 2010 ROKU!!!

​

 

[Śliwka_Węgierka]

hej dziewczyny
składam Wam wszystkim spóźnione nieco życzenia noworoczne, dużo zdrowia przede wszystkim, zrozumienia, cierpliwości i pozytywnych niespodzianek .

ja spędziłam sylwestra przyjemnie w małym gronie u znajomych i było super. ale nie było zabawy do rana, bo rano trzeba wstać i zająć się młodym, więc o 2 już grzecznie byłam w łóżeczku ;-). a jak Wasze sylwestrowe imprezy? no i poza tym jesteśmy rok starsze, nie wiem, czy jest się z czego cieszyć .

Alonqa - znam ten ból, nie raz mnie koleżanki wystawiały. a przecież nam jest trudniej znaleźć czas na imprezę, nie znoszę, kiedy ktoś tak nie szanuje czyjegoś czasu.

 

[Mozi]

czesc Dziewczyby
swieta,swieta i po swietach
a my leniuchyjemy,ale czas sie juz konczy po trochy,bo w poniedzialek do pracy i do przedszkola
rodzice pojechali na wies
a my zostalismy same
trzeba sie wziasc za jakis obiadek,bo juz odpowiednia pora;-)

 

[ollka22]

witam i ja
u nas jakos tak dzis srednio... mloda zaczyna na nowo rozkaldac, dzis wstala tak zachrypnieta ze ledwo mowi... normalnie mam dosc... zbliza sie poniedzialek... a ja nowy rok bede musiala od L4 zaczac...

 

[kołtunek]

Witam wszystkich rodziców w nocym roku! i życzę dużo zdrowia, szczęscia i spełnienia marzeń w 2010 roku.

My powoli wracamy do zdrowia, mnie jeszcze troche mdli a mały ma rozwolnienie ale już dużo lepiej jest.

 

[phantas]

W nowym 2010 roku życzę Wam i Waszym bliskim przede wszystkim dużo zdrowia, wiele słonecznych i radosnych dni, pociechy z dzieci, cierpliwości, rozwiązania problemów tych malutkich i tych dużych, dużo pieniążków i spełnionej prawdziwej miłości.​

My już wróciliśmy, Tafi - byliśmy w Makowie Podhalańskim (sylwestra w górach, gdzie nawet odrobiny śniegu nie było). Sylwestra mieliśmy spędzić na stoku, no ale, że śniegu brak to był grill i ognisko przed domem :-):-):-).

Acha – mam „podczytywacza” – zgadnijcie kto . Wyobraźcie sobie moje kochaniutkie, że owy podczytywacz przesłał po raz pierwszy od ponad półtora roku całe alimenty (tzn. jednomiesięczne – tak więc 30-tego na moim koncie znalazło się 450 zł).