No czekam na to przedszkole żeby mieć trochę więcej czasu, ale też z obawą...wiadomo przedszkole=choroby:-(
Śliwka u mnie jest to samo, Michał jeszcze nie wiele mówi, znaczy mówi wszystko ale po swojemu i nie raz wręcz krzyczy że coś tam chce a ja za groma nie rozumiem o co mu chodzi
a czasem to mam wrażenie, że on jest taki cwany i rozumie co się do niego mówi tylko jak chce zrozumieć...
raz wykonuje polecenie a za chwile już patrzy na mnie jak na głupią i udaje że do niego nie dociera
Basia.J ja mam to samo co do zakupów, albo samochodem albo z wózkiem...mam ten sam syndrom już nie pamiętam jak to jest nosić zakupy w ręku, nie raz się zapominam i idę sama po parę rzeczy to nie biorę torby później przy kasie okazuje się że nie mam gdzie tego chować i muszę kupić tą reklamówkę a ja ich tak nie lubię
Czechow muszę i ja wejść na to forum ciekawe pomysły z tą 100 przed porodem...hmmm bardzo mądre te młode mamy niech sobie może piją codziennie setkę w trakcie ciąży to się wtedy dopiero rozluźnią i w ogóle już nie będą się stresować, przecież tyle się trąbi o alkoholu w czasie ciąży, a tu takie pomysły
Wydaje mi się że siara temu dziecku na pewno będzie super smakować jak mamusia doprawi je 100 alkoholu zaraz przy porodzie
jestem zszokowana.
A co do jasnych wózków...powodzenia życzę przy deszczowej pogodzie, spalinach na mieście, rozlanych soczkach, łapkach lepiących od lizaków, czekolad i innych cudowności
No chyba że kogoś stać i na piękną pogodę i spacer po parku wystawia się jasny wózek a na tą gorszą ciemny hahaha