przykro mi ze cokolwiek idzie nie tak... i zdrówka dla G.Hana,a co tu dużo mówić... Od listopada ciągnie się za Nami jeden problem,doszedł kolejny i tak sobie żyjemy. :-( No,a na dodatek G. wylądował w sobotę w szpitalu. Ale nie pytajcie dlaczego,nie chcę o tym pisać... Przynajmniej nie narazie...
haha - no to ja ZAPRASZAM:-);-)hana nie martw sie mam pod nosem Szczecin i tam jezdze do galaxy
kurka
zgłodniałam
dobrej nocki