a ja gdzieś wyczytałam, że osoby uzależniające się i te, którym się to nie zdarzy różni... smak gorzki. Osoby które sę nie uzależniają nie znoszą smaku gorzkiego.
I coś w tym jest, ja jako młoda i głupia popalałam, ale nigdy nie poczułam, że mój organizm się domaga. I gorzkiego nie znoszę. Mój narzeczony jest uzależniony strasznie i na moją opowieść o smakach gorzkich i przykładzie grejfruta (tak się pisze?) spytał: "to on jest gorzki?" :laugh:
I coś w tym jest, ja jako młoda i głupia popalałam, ale nigdy nie poczułam, że mój organizm się domaga. I gorzkiego nie znoszę. Mój narzeczony jest uzależniony strasznie i na moją opowieść o smakach gorzkich i przykładzie grejfruta (tak się pisze?) spytał: "to on jest gorzki?" :laugh: