reklama
E
Ewka34
Gość
Jestem tego samego zdania chociaz moja mama palila w ciazy i przebywalam wsrod palaczy,nie mialam alergii i moje rodzenstwo tez nie.. wiec mysle ze tu podloze jest inne.. coraz wiecej szczepien,chemiczne jedzenie itd.. mi kazano sie zaszczepic na grype przed ciaza jak ja nigdy grypy nie mialam oczywiscie tego nie zrobilam trzeba miec swoj mozgDla mnie alergie to żywność powietrze geny i myslcie co chcecie ale szczepionki jeszcze taka masa ich.
Wczoraj czytałam na stronie Zyrtec ze jak matka pali w ciazy albo przebywa wsrod palaczy to dziecko moze miec alergie. To samo po porodzie i u mam karmiących
O jejku, to o czym piszesz jest bardzo przykre. Mam tu na myśli, to co sądzisz o zaburzeniach rozwojowych i alergiach pokarmowych. Proszę, poczytaj o tym najpierw w internecie, a najlepiej to jakieś mądre książki o rozwoju dziecka i zaburzeniach z nim związanych.
To, że kiedyś nie było pewnych zaburzeń czy alergii nie znaczy, że nie mogą być teraz. Właściwie to kiedyś się tego nie stwierdzało po prostu. Dziecko z dysleksją/dysgrafią było uznawane za lenia i nieuka, a autyzm był tłumaczony jako zwykłe opóźnienie albo choroba psychiczna. Jeszcze dawniej zdarzało się, że o takich osobach mówiło się że są opętane. Czy wiesz, że jeżeli ktoś był leworęcznych, to bardzo dawno temu mówiło się że diabeł w nim siedzi? (opowiadała mi to prababcia, ona siłą zmuszała swojego syna żeby nauczył pisać się prawą ręką, bo go ludzie wytykali, a ksiądz nie chciał mu komunii dać) Czy więc tamte czasy były takie wspaniałe? Z tego co piszesz wydaje mi się, że jestem chyba w podobnym wieku co ty, ale nie uważam aby czasy mojego dzieciństwa były takie wspaniałe. Dzieci często biegały samopas po budowach gdzie było niebezpiecznie, a nikt się tym nie przejmował. W szkole nikt nie starał się zrozumieć dziecka, tylko się je biło. Mój mąż jako dziecko kiedy miał depresję został uznany za lenia i był ciągle bity w szkole linijką, a w domu pasem. Skończyło się oczywiście na "pokoju bez klamek" jak to się wtedy mówiło, a przez parę miesięcy nikt go nawet z rodziny nie odwiedził, bo to przecież wstyd mieć za dziecko wariata.
Ot to właśnie te piękne i jakże wspaniałe czasy. Takim mówieniem ty właśnie chciałabyś aby to wszystko wróciło. Zastanów się jak naprawdę kiedyś było, zamiast gloryfikować przeszłość, która i tak nie wróci.
To, że kiedyś nie było pewnych zaburzeń czy alergii nie znaczy, że nie mogą być teraz. Właściwie to kiedyś się tego nie stwierdzało po prostu. Dziecko z dysleksją/dysgrafią było uznawane za lenia i nieuka, a autyzm był tłumaczony jako zwykłe opóźnienie albo choroba psychiczna. Jeszcze dawniej zdarzało się, że o takich osobach mówiło się że są opętane. Czy wiesz, że jeżeli ktoś był leworęcznych, to bardzo dawno temu mówiło się że diabeł w nim siedzi? (opowiadała mi to prababcia, ona siłą zmuszała swojego syna żeby nauczył pisać się prawą ręką, bo go ludzie wytykali, a ksiądz nie chciał mu komunii dać) Czy więc tamte czasy były takie wspaniałe? Z tego co piszesz wydaje mi się, że jestem chyba w podobnym wieku co ty, ale nie uważam aby czasy mojego dzieciństwa były takie wspaniałe. Dzieci często biegały samopas po budowach gdzie było niebezpiecznie, a nikt się tym nie przejmował. W szkole nikt nie starał się zrozumieć dziecka, tylko się je biło. Mój mąż jako dziecko kiedy miał depresję został uznany za lenia i był ciągle bity w szkole linijką, a w domu pasem. Skończyło się oczywiście na "pokoju bez klamek" jak to się wtedy mówiło, a przez parę miesięcy nikt go nawet z rodziny nie odwiedził, bo to przecież wstyd mieć za dziecko wariata.
Ot to właśnie te piękne i jakże wspaniałe czasy. Takim mówieniem ty właśnie chciałabyś aby to wszystko wróciło. Zastanów się jak naprawdę kiedyś było, zamiast gloryfikować przeszłość, która i tak nie wróci.
Wiesz chodzi tutaj o ryzyko nie kazdy palacz tez ma rakaJestem tego samego zdania chociaz moja mama palila w ciazy i przebywalam wsrod palaczy,nie mialam alergii i moje rodzenstwo tez nie.. wiec mysle ze tu podloze jest inne.. coraz wiecej szczepien,chemiczne jedzenie itd.. mi kazano sie zaszczepic na grype przed ciaza jak ja nigdy grypy nie mialam oczywiscie tego nie zrobilam trzeba miec swoj mozg
E
Ewka34
Gość
Dokladnie.. moja mama pali od 40 lat i jest zdrowa.. nawet pluca badala i sa super.. ja tez palilam.. ale jak sie dowiedzialam o ciazy,przestalam.. nawet alkoholu nie wypilam,piwka łyka.. nic a mamy pelno swojskich nalewek(kwiaty czarnego bzu na gardlo,mniszek lekarskina odpornosc,truskawka,malina,jezyna i inne) ktore uwielbiam tak sznapsa wieczorem na zdrowie ale nic nie tkne.. nie chce zeby malej cos bylo.. dopiero sobie wypije sznapsa gdy przestane karmicWiesz chodzi tutaj o ryzyko nie kazdy palacz tez ma raka
Madra mama Bo nie wiadomo jaka ilosc zaszkodzi ja to samo Ja dopiero niedawno raz sie napilam sommersby i kieliszek likieru (osobno ) gdzie ma 17 mies i wiem np ze na zewnątrz juz nie zje to sobie raz pozwoliłam ale tez czekam az przestane.W ciąży nie ma mowy .Dokladnie.. moja mama pali od 40 lat i jest zdrowa.. nawet pluca badala i sa super.. ja tez palilam.. ale jak sie dowiedzialam o ciazy,przestalam.. nawet alkoholu nie wypilam,piwka łyka.. nic a mamy pelno swojskich nalewek(kwiaty czarnego bzu na gardlo,mniszek lekarskina odpornosc,truskawka,malina,jezyna i inne) ktore uwielbiam tak sznapsa wieczorem na zdrowie ale nic nie tkne.. nie chce zeby malej cos bylo.. dopiero sobie wypije sznapsa gdy przestane karmic
E
Ewka34
Gość
Dzieki.. nie chce zeby malej zaszkodzilo.. a biore tabletki przeciwpadaczkowe wiec ,wole nie ryzykowac z malą.. i tak daje jej tą chemie.. niestety.. no ale lepiej to,niz atak i ze cos mogloby sie stac..Madra mama Bo nie wiadomo jaka ilosc zaszkodzi ja to samo Ja dopiero niedawno raz sie napilam sommersby i kieliszek likieru (osobno ) gdzie ma 17 mies i wiem np ze na zewnątrz juz nie zje to sobie raz pozwoliłam ale tez czekam az przestane.W ciąży nie ma mowy .
reklama
Dokładnie nie obwiniaj sie Nie jestes wstanie tego przeskoczyć..Dzieki.. nie chce zeby malej zaszkodzilo.. a biore tabletki przeciwpadaczkowe wiec ,wole nie ryzykowac z malą.. i tak daje jej tą chemie.. niestety.. no ale lepiej to,niz atak i ze cos mogloby sie stac..
Od dziecka?
Podziel się: