reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Co potrafią nasze dzieci?

Ciag dalszy opowiesci pt "Odpoczynek mamy na urlopie".
Przebralam Viki po zrobieniu kupki i pech chcial ze akurat zadzwonil telefon. Odlozylam wiec odruchowo pieluche spory kawalek od Viki i poszlam odebrac (doslownie 2 kroki obok). Po minucie odwrocilam sie i co ujrzalam? Moje dziecko grzebiace w zawartosci pieluszki i rozcierajace zawartosc raczek na kocu. Cale szczescie, ze dzis na dywanie rozlozylam koc, bo inaczej bym sie chyba zaplakala.
Ja chce juz do pracy!!
 
reklama
Jacek byl dzis w szoku:szok: ja robilam obiad on siedzial na kompie a maly sie bawil kolo niego i wstal:-) smial sie glosno bo zjadal mu koszulke;-) a moj kochany maz stwierdzil ze malego nie karmie skoro ciuchy je:cool2:
Przy kompie mamy fotel na kolkach i noga tylko po srodku ale Victor i tak dal rady i wstal:tak: :tak:
 
No to nasz mały "traktorek" juz tez wkracza w szeregi stojącą piechurowatych, jak ruszy to dopiero będzie :-),
Priscilla...:-D Koniec z labą, co? Marzenia o urlopie zamienią sie na marzenia o wolnym od dziecka...ja powoli juz marze o tym, chocby na 1 dobe, ale tak całe 24h :-D Ale bym sie wyspała....mmmmm ;-D
 
Priscilla, nie obejrzysz się a będziesz prosić szefa o anulowanie urlopu ;-)
Buba Franek super wygląda, u nas też to nie przejdzie bo pralke mam na podwyższeniu 50 cm nad ziemią... (żeby się nie schylać do załadunku ;-) )
Co do mocnych główek to Oliwka udeżyła się raz... i to nie ze stojącej pozycji tylko klapła na pupkę ale jakoś tak się osuneła i głowką pacnęła o podłogę, mama powiedziała BAAAAMMMM, oczywiście pocałowałam, wytuliłam i od tej pory jak rylko Oliwka robi jakieś dziwne ruchy mówię uwaga bo będzie BAM i ona od razu łapie się mocno rączką za cokolwiek (nawet szyby próbuje się złapać :-p ) A pozatym zawsze się obchodzi z sobą bardzo asekurancko.
 
Franek mnie powalił :)

Ja mam tak, że z jednej strony marzę o weekendzie, a z drugiej wiem, że i tak sobie nie odpocznę, i tak się nie wyśpię, i tak będę zmęczona, i tak dalej ;p

Jagoda jest obecnie na etapie spacerowania po łóżeczku, trzymając się za barierkę. Zakrętu tylko nie umie wziąć.

Co do kupy - w tym tygodniu Jagoda zostaje w domu tylko z tatą. Kupa oczywiście wczoraj była i mąż się dzielnie ;p za nią zabrał. Ponieważ Jagoda się rozdarła, to dał jej szmacianą lalkę. Oczywiście Jagoda ja całą umazała. Jak się męża pytałam, jak to zrobiła, to powiedział, że to był tylko moment ;p Potem oczywiście chciała ja brać do buzi. Bleee.
I jeszcze pochwalę męża - wyprał tą lalkę w rękach - jak na niego, to naprawdę niezłe osiągnięcie.
 
hahahaha ;-);-);-) dobre z tymi kupkami!!!
Joaśka masz dzielnego męża, jakby to przytrafiło się mojemu to musiałabym sprzatac po dziecku i po mężu;-);-);-) Kiedys tak miałam jak pies zwymiotował
Co do kupkowych opowieści to u nas ostatnio Antos narobił na dywan, przed kpaielą puściłam go na golasa na dywan w pokoju i akurat zachciało mu się zrobić kupkę! Miałam troszkę sprzątania:-):-):-)
 
Jak nie ma innego wyjścia, to wszystko zrobi :)

Jak miała max 2 m-ce, to regularnie robiła kupę na mnie, jak spała mi na brzuchu (no bo w tej przeklętej tetrze chodzi - nadal :( )

A dzięki Jagodzie mamy wyprany dywan. Co prawda ona się wymęczyła, bo wymiotowała, no ale dywan czysty jak nigdy.
 
reklama
Najnowsze osiągnięcie Miłka to uderzanie o podniebienie językiem (odgłos jakby jechał konik) - nieźle się przy tym bawi.

Ostatnie dwa tygodnie był marudny, ale nic dziwnego - tydzień temu, w poniedziałek dostał piątego ząbka, a dziś szóstego!!!

Co do nowości raczkujących, to u nas narazie nieudolne próby przesuwania się (zazwyczaj w przeciwnym kierunku), dwa razy zauważyłam jak udało mu się przesunąć do przodu w pozycji raczkującej - jego siostra w tym wieku już chodziła, a on jest małym leniuszkiem. Wstaje jak złapie się łóżeczka czy też moich ciuszków - ale zazwyczaj to patrzy na mnie i krzyczy (wolne tłumaczenie: PODNOŚ MNIE!). Wygodniś z niego.
Nada się buja, szczególnie jak ma iść spać to przybiera pozycję raczkującą i dalej w przód i w tył. NIe mogę się już doczekać kiedy wreszcie zacznie chodzić na czterech.
Dodam, że trzymany za ręce posuwa do przodu, a w chodziku to nie wyrabia na zakrętach.
 
Do góry