Priscilla
Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 2 Grudzień 2005
- Postów
- 2 192
Ciag dalszy opowiesci pt "Odpoczynek mamy na urlopie".
Przebralam Viki po zrobieniu kupki i pech chcial ze akurat zadzwonil telefon. Odlozylam wiec odruchowo pieluche spory kawalek od Viki i poszlam odebrac (doslownie 2 kroki obok). Po minucie odwrocilam sie i co ujrzalam? Moje dziecko grzebiace w zawartosci pieluszki i rozcierajace zawartosc raczek na kocu. Cale szczescie, ze dzis na dywanie rozlozylam koc, bo inaczej bym sie chyba zaplakala.
Ja chce juz do pracy!!
Przebralam Viki po zrobieniu kupki i pech chcial ze akurat zadzwonil telefon. Odlozylam wiec odruchowo pieluche spory kawalek od Viki i poszlam odebrac (doslownie 2 kroki obok). Po minucie odwrocilam sie i co ujrzalam? Moje dziecko grzebiace w zawartosci pieluszki i rozcierajace zawartosc raczek na kocu. Cale szczescie, ze dzis na dywanie rozlozylam koc, bo inaczej bym sie chyba zaplakala.
Ja chce juz do pracy!!