reklama
no coż, my z Igą w marcówkach jesteśmy zwykle ciut do tyłu :-)więc sobie wtedy tłumaczę że ona przecie z kwietnia:-)tylko z ząbkami ciągle do przodu. pierwsze wylazły w czwartym miesiącu, a teraz jest ich 9... a czasem bym wolała żeby sie schowały bo gryzie mnie ostatnio paskudnie, zwłaszcza w nocy..
no i generalnie pozycja stojąca na topie. całe szczęście Iga przewraca się zwykle tak, że spada na 4 łapy:-)ale już za nią nie nadążam.
no i generalnie pozycja stojąca na topie. całe szczęście Iga przewraca się zwykle tak, że spada na 4 łapy:-)ale już za nią nie nadążam.
zuzia1
Moje dzieciaczki-cudaczki
- Dołączył(a)
- 14 Lipiec 2006
- Postów
- 1 800
Wczoraj mój łobuziak, w czasie gdy pilnował go tata i siostra, wszedł sam na kanapę. I oni dopiero się zorientowali, jak już stał przy oparciu, tak go pilnowali, całe szczęście, że nie spadł. Cwaniak najpierw wszedł na taki stoliczek grający, który dostał od nas pod choinkę, a potem myk na kanapę. Dzieciaczki kombinują coraz bardziej, aż się boję co będzie jak zaczną same chodzić.
wszystkim dzieciaczkom gratululujemy nowych umiejętnosci:-)
Irlandia umiejętnośc samodzielnego siadania to powód do dumy nie ma się czym przejmować że inne dzieci w jego wieku umieją już znacznie więcej ,każdy maluch rozwija się inaczej.
Kuba jeszcze nie umie samodzielnie siadać właściwie to dopiero od ok 2 tygodni dobrze siedzi bez przewracania, jeszcze nie raczkuje, czasami przyjmuje pozycje do raczkowania ale jeszcze nie załapał że można się tak poruszać, narazie najlepiej wychodzą mu turlanki i troche czołganie.
Zuzia nie zły spryciarz z Twojego Kubusia
Irlandia umiejętnośc samodzielnego siadania to powód do dumy nie ma się czym przejmować że inne dzieci w jego wieku umieją już znacznie więcej ,każdy maluch rozwija się inaczej.
Kuba jeszcze nie umie samodzielnie siadać właściwie to dopiero od ok 2 tygodni dobrze siedzi bez przewracania, jeszcze nie raczkuje, czasami przyjmuje pozycje do raczkowania ale jeszcze nie załapał że można się tak poruszać, narazie najlepiej wychodzą mu turlanki i troche czołganie.
Zuzia nie zły spryciarz z Twojego Kubusia
Ale dużo naklikałyście! Musiałam nadrobić 4 strony no ale to moja wina że długo tu nie zagladałam
GRATULUJEMY WSZYSTKIM DZIECIACZKOM NOWYCH UMIEJĘTNOŚCI I TYM KTÓRE STAWIAJĄ PIERWSZE KROCZKI I TYM KTÓRE NAUCZYŁY SIĘ SIADAĆ !!!!
A u nas też pozycja stojąca na topie, Karolinka łapie się czego tylko się da i wstaje, kroczków jeszcze nie stawia .
A dziś o zgrozo nauczyła się zgrzytać zębami
GRATULUJEMY WSZYSTKIM DZIECIACZKOM NOWYCH UMIEJĘTNOŚCI I TYM KTÓRE STAWIAJĄ PIERWSZE KROCZKI I TYM KTÓRE NAUCZYŁY SIĘ SIADAĆ !!!!
A u nas też pozycja stojąca na topie, Karolinka łapie się czego tylko się da i wstaje, kroczków jeszcze nie stawia .
A dziś o zgrozo nauczyła się zgrzytać zębami
Gratulacje dla wszystkich siadajacych,raczkujacych i stajacych :-) Jak ten czas szybko zlecial,nasze dzieci w swiat ruszaja...
A jeszcze niedawno nasze pociechy slodko spaly caly dzionek i budzily sie na papu :-)
Bylam wczoraj u fizykoterapeuty zeby obejrzal malca co i jak no i pan doktor byl w szoku ze maly ma tak silne e miesnie kregoslupa i jest taki prosciutki jak zolniez na defiladzie.....powiedzial ze sie nie zdziwi jak za kilka dni maly zacznie juz sam chodzic bez podtrzymania bo narazie asekuruje sie jedna raczka o jakis mebel w drugiej cos musi zawsze trzymac....ale od kilku dni puszcza sie juz dwoma raczkami i kombinuje z kroczkami.Oczywiscie jak zrobil pierwsze kroczki to bylam zachwycona ale teraz wolalabym zeby jeszcze troche poraczkowal.Bo im dluzej dziecko raczkuje tym lepiej stymuluje sobie rownomiernie rozwoj obu polkul mozgowych.Co w poznijszym czasie ma wiele korzysci.Nie mam pojecia dlaczego tak szybko rozkminil stawanie i kroczki.Nigdy ani razu sama go nie postawilam,nie prowadzalam za raczki,tak samo z siadaniem byko.Jak nie umial samodzielnie siadac to zawsze byl w pozycji pollezacej bez mozliwosci podciagniecia sie za palak lub na brzuchu.Nie pokazywalismy,nie zachecalismy a ten skubanczyk nam na przekor ;-) Dzis wizyta u ortopedy.Zobaczymy co powie.
Moze sprzeda mi jakies patenty by malego zachecic bardziej do raczkowania niz chodzenia
A jeszcze niedawno nasze pociechy slodko spaly caly dzionek i budzily sie na papu :-)
Bylam wczoraj u fizykoterapeuty zeby obejrzal malca co i jak no i pan doktor byl w szoku ze maly ma tak silne e miesnie kregoslupa i jest taki prosciutki jak zolniez na defiladzie.....powiedzial ze sie nie zdziwi jak za kilka dni maly zacznie juz sam chodzic bez podtrzymania bo narazie asekuruje sie jedna raczka o jakis mebel w drugiej cos musi zawsze trzymac....ale od kilku dni puszcza sie juz dwoma raczkami i kombinuje z kroczkami.Oczywiscie jak zrobil pierwsze kroczki to bylam zachwycona ale teraz wolalabym zeby jeszcze troche poraczkowal.Bo im dluzej dziecko raczkuje tym lepiej stymuluje sobie rownomiernie rozwoj obu polkul mozgowych.Co w poznijszym czasie ma wiele korzysci.Nie mam pojecia dlaczego tak szybko rozkminil stawanie i kroczki.Nigdy ani razu sama go nie postawilam,nie prowadzalam za raczki,tak samo z siadaniem byko.Jak nie umial samodzielnie siadac to zawsze byl w pozycji pollezacej bez mozliwosci podciagniecia sie za palak lub na brzuchu.Nie pokazywalismy,nie zachecalismy a ten skubanczyk nam na przekor ;-) Dzis wizyta u ortopedy.Zobaczymy co powie.
Moze sprzeda mi jakies patenty by malego zachecic bardziej do raczkowania niz chodzenia
Buba gratulacje dla Franka te zdjęcia w pralce też mnie rozłożyły
A do tych lekarzy chodzisz prywatnie
Ja byłam 21 grudnia z Karolinką w poradni rehabilitacyjnej, lekarka powiedziała że mała wszystko robi ok. tylko niby jak raczkuje to się jej nóżki rozjeżdżają i robi żabę ale to nie prawda, po prostu u lekarki na tym materacu tak jej to wychodziło, ale idziemy jeszcze na jeden istruktaż. Lekarka powiedziała że mała może stać, jak sama stanie to może nawet długo np. w łóżeczku, ale żeby jeszcze jej nie prowadzać, żeby przez miesiąc została jeszcze w czworakach, zobaczymy jak to będzie w praktyce. Kazała przyjść jak mała będzie chodzić, według niej będzie to w okolicach lutego.
A jeszcze chciałam coś napisać odnośnie przewrotek, na początku jak Karolcia uczyła się siadać to czasem zdarzało się jej polecieć do tyłu i uderzała główką o podłogę, teraz na szczęście juz się to nie zdarza, jakoś potrafi się zaasekurować sama i nie uderza się już na szczęście.
Na bobasach są aktualne zdjęcia, między innymi z prób stania, zapraszam:Karolinkab - Bobasy - Zdj
A do tych lekarzy chodzisz prywatnie
Ja byłam 21 grudnia z Karolinką w poradni rehabilitacyjnej, lekarka powiedziała że mała wszystko robi ok. tylko niby jak raczkuje to się jej nóżki rozjeżdżają i robi żabę ale to nie prawda, po prostu u lekarki na tym materacu tak jej to wychodziło, ale idziemy jeszcze na jeden istruktaż. Lekarka powiedziała że mała może stać, jak sama stanie to może nawet długo np. w łóżeczku, ale żeby jeszcze jej nie prowadzać, żeby przez miesiąc została jeszcze w czworakach, zobaczymy jak to będzie w praktyce. Kazała przyjść jak mała będzie chodzić, według niej będzie to w okolicach lutego.
A jeszcze chciałam coś napisać odnośnie przewrotek, na początku jak Karolcia uczyła się siadać to czasem zdarzało się jej polecieć do tyłu i uderzała główką o podłogę, teraz na szczęście juz się to nie zdarza, jakoś potrafi się zaasekurować sama i nie uderza się już na szczęście.
Na bobasach są aktualne zdjęcia, między innymi z prób stania, zapraszam:Karolinkab - Bobasy - Zdj
Iza do specjalistow chodze prywatnie.Mam takie ubezpieczenie ktore refunduje mi to.
Widzisz kochana jak Karolcia szybko nadrobila pomimo ze musiala na rechabilitacje chodzic.Zuch dziewczynka z niej.A pamietasz jak musialas ja stopowac na poczatku...?Zbyt szybki rozwoj niektorych umiejetnosci tez nie jest za dobry a wrecz odwrotnie o czym sama a dzieki temu ze przystopowaliscie mala z tym lezeniem na brzuniu(to o niewlasciwe napiecie miesniowe chodzilo wtedy,prawda??)Teraz mala super sie rozwija.Ja wole dmuchac na zimne i skonsultowac te Franka wyczyny niz pozniej ma sie okazac ze cos zaniedbalam niechcacy...Jasne ze jak dziecko samo wstaje to niech stoi ale zeby chodzic w wieku osmiu miesiecyy to troch moje dziecko przegina.Niech poczeka jeszcze chwilke z tymi wyczynami.
Widzisz kochana jak Karolcia szybko nadrobila pomimo ze musiala na rechabilitacje chodzic.Zuch dziewczynka z niej.A pamietasz jak musialas ja stopowac na poczatku...?Zbyt szybki rozwoj niektorych umiejetnosci tez nie jest za dobry a wrecz odwrotnie o czym sama a dzieki temu ze przystopowaliscie mala z tym lezeniem na brzuniu(to o niewlasciwe napiecie miesniowe chodzilo wtedy,prawda??)Teraz mala super sie rozwija.Ja wole dmuchac na zimne i skonsultowac te Franka wyczyny niz pozniej ma sie okazac ze cos zaniedbalam niechcacy...Jasne ze jak dziecko samo wstaje to niech stoi ale zeby chodzic w wieku osmiu miesiecyy to troch moje dziecko przegina.Niech poczeka jeszcze chwilke z tymi wyczynami.
reklama
Anek@
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Listopad 2005
- Postów
- 1 004
GRATULACJE DLA WSZYSTKICH MALUCHOW!!!!
Kuba tuz przed swietami zrobil mamusi prezent i wstal. Coarz sprawniej tez porusza sie po podlodze co powoduje ze nawet na sekunde nie mozna stracic go z oczu bo zaraz albo ziemie z kwiatka wyciaga albo wsadza paluszek Wolfowi w oko. Poza tym do perfekcji opanowal przewracanie sie z pleckow na brzuszek i na odwrot, przez co ubranie lub przewijanie mojego synka wyglada na zasadzie polowania bo maly nie polezy spokojnie w jednej pozycji a jak staramy sie przytrzymac to konczy sie to krzykiem u dziecka a u mnie nerwica.
No i ma juz swoj przeboj ..mianowicie "kaczuszka i mak" to co leci kaczuszko wiesz maki sa tak duze duze. Jak mu to puszczam to kleczy i buja sie rytmicznie przod tyl i sie glosno smieje.
Kuba tuz przed swietami zrobil mamusi prezent i wstal. Coarz sprawniej tez porusza sie po podlodze co powoduje ze nawet na sekunde nie mozna stracic go z oczu bo zaraz albo ziemie z kwiatka wyciaga albo wsadza paluszek Wolfowi w oko. Poza tym do perfekcji opanowal przewracanie sie z pleckow na brzuszek i na odwrot, przez co ubranie lub przewijanie mojego synka wyglada na zasadzie polowania bo maly nie polezy spokojnie w jednej pozycji a jak staramy sie przytrzymac to konczy sie to krzykiem u dziecka a u mnie nerwica.
No i ma juz swoj przeboj ..mianowicie "kaczuszka i mak" to co leci kaczuszko wiesz maki sa tak duze duze. Jak mu to puszczam to kleczy i buja sie rytmicznie przod tyl i sie glosno smieje.
Podziel się: