Pędzą te nasze pociechy z umiejętnościami. Czasami łapię się na tym, że nie zorientowałam się, że to nowa umiejętność.
Np wczoraj Jagoda sama usiadła ze stania (z leżenia nadal nie potrafi) i potrafi wstać trzymając się tylko jedną ręką łóżeczka. Dopiero babcia zwróciła mi uwagę, że wcześniej tego nie robiła. I nadal się niczego nie boi.
Próbuje sama stać bez podpierania. Ale już wie, że musi uważać. Za to, jeśli stoi trzymając się czegoś i usłyszy coś ciekawego, to zapomina o asekuracji i odwraca się
Np wczoraj Jagoda sama usiadła ze stania (z leżenia nadal nie potrafi) i potrafi wstać trzymając się tylko jedną ręką łóżeczka. Dopiero babcia zwróciła mi uwagę, że wcześniej tego nie robiła. I nadal się niczego nie boi.
Próbuje sama stać bez podpierania. Ale już wie, że musi uważać. Za to, jeśli stoi trzymając się czegoś i usłyszy coś ciekawego, to zapomina o asekuracji i odwraca się