Eh, a mój Misiak już od dawna mówi mama... jak zaczyna płakać Smiesznie to brzmi
A dziś to mi łezka poleciała ze wzruszenia, bo jak wróciłam z pracy to Misiu siedział przytrzymywany przez Babcię, podeszłam a on uśmiechnął się od ucha do ucha i wpadł mi w ramiona, ale tak świadomie a nie z braku równowagi Nawet Teściówka była w szoku
A w ogóle to on chce tylko siedzieć, nie chce już leżeć
A dziś to mi łezka poleciała ze wzruszenia, bo jak wróciłam z pracy to Misiu siedział przytrzymywany przez Babcię, podeszłam a on uśmiechnął się od ucha do ucha i wpadł mi w ramiona, ale tak świadomie a nie z braku równowagi Nawet Teściówka była w szoku
A w ogóle to on chce tylko siedzieć, nie chce już leżeć