Margarett - nie przejmuj się, Ingucha ma to samo.
Kąpię ją w wanience włożonej do dużej wanny ale jak się kąpała w dużej wannie z tatą to też była podkówka.
Poza tym basenik malutki na działce to wróg nr 1 (a dostała go od dziedków na urodzinki).
A na wyjeździe każda kąpiel to była histeria. No a przecież nie mogłam dziecka nie wykąpać po plaży.
Już widzę jak będzie wyglądało nasze wyjście na basen.
Może trzeba było od malutkiego z nią chodzić ale niestety coraz to były jakieś przeszkody (czytaj choroby i infekcje)
Kąpię ją w wanience włożonej do dużej wanny ale jak się kąpała w dużej wannie z tatą to też była podkówka.
Poza tym basenik malutki na działce to wróg nr 1 (a dostała go od dziedków na urodzinki).
A na wyjeździe każda kąpiel to była histeria. No a przecież nie mogłam dziecka nie wykąpać po plaży.
Już widzę jak będzie wyglądało nasze wyjście na basen.
Może trzeba było od malutkiego z nią chodzić ale niestety coraz to były jakieś przeszkody (czytaj choroby i infekcje)