reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

co nas niepokoi - wstrętne choróbska, lęk separacyjny i in.

reklama
mysle ze sudocreme to najlepsze co mozesz znalezc na szybko,a poza tym jedyne co bym doradzila bo mialam to samo u swojej Majki,to wietrzyc cipeczke i do sucha wycierac.my trez zmieniamy czesto pieluchym,ale mysle ze to od np ciepla i wilgoci jaka sie tak czy siak wytwarza w pielusi,albo np wypila cos co bylo kwasne troszke i moglo podraznic z moczem cialko twj Majki.nic odkrywczego nie naapislalam;-)hihi
 
U nas smok to najlepszy przyjaciel do zasypiania w ciągu dnia staram się mu nawet go nie pokazywać.

Żaniu chyba sudocrem najlepszy, no i wietrzyć, ale najlepiej to zapytaj się lekarza albo pielęgniarki jak będzie sie dłużej utrzymywać.
 
Żania najlepszy to jest krem robiony na receptę ale nie wiem czy tam u Was są takie cuda. A o sudokremie kiedyś słyszałam, że nie powinno się używać u dziewczynek ale nie pamiętam dlaczego - coś chyba, że za bardzo wysusza. Ewentualnie możesz spróbować krochmalu.

A mnie syn chyba postanowił odstawić :-( Normalnie gardzi cycem. W dzień prawie wogóle nie chce. Tylko w nocy 1-2 razy ciągnie. Za to wszystko inne cacy.
Dzisiaj 0 5 rano ryk straszny i ogólnie jest marudny. Uspokaja się po kupie. Wczoraj sysał mandarynkę i chyba mu nie posłużyła :no:
 
ja slyszalam zeby z cytrusami sie wstrzymac do 9 miesiaca bo czesto uczulaja. Jasio dzis tylko ogladal mandarynke - moj tata wzial go do kuchni i pokazywal mu owoce :-D

Tak z innej beczki nawiazujac do tytulu tego watku to zastanawiam sie czy Wasze dzieci tez sa takie jak Jasio czy on jest jakis wyjatkowo wrazliwy (wrecz tchorzowato-histeryczny). Glosniej nic nie mozna powiedziec przy nim czy polglosem krzyknac do osoby w innym pokoju bo od razu sie boi, usta w podkowke i placz (taki ze lzami). Kichanc przy nim to tragedia, a ja nie kicham glosno. Wczoraj siedzialam w kuchni przy stole a on na lezaczku i raz kichnelam zaslaniajac twarz, a Jasio w ryk... :baffled: Jakbym tak przy nim sie klocila z moim mezem to chyba Jasio by jakas nerwice mial... :baffled:
 
Mysz My jestes po weekendzie w towarzystwie kuzynki Michala (kwietniowej dziewczynki 2006 :-) czyli rok starszej) Michał sie jej strasznie boi szczegolnie jak jest zmęczony ona jest wszedzie i chyba jej zainteresowanie jego osobą go przytłacza:-D, a jak mała mówi (raczej glosno) to on płacze. Jak wołam męża z drogiego pokoju to co ktorys czas tez wpada w histeryczny placz, ale nie zawsze i nie wiem od czego to zalezy. Dzis kupilismy mu piłke z dzwoneczkiem wsrodku i jak maz rzacał piłke bratanicy to Michał płakal ilekroc piłka przeleciała nad jego głową o_O
 
My bez smoka nie mamy życia na razie. Jestem tym pzrzerażona ale Rafał jest od niego uzależniony i czasem to mam nadzieje że on po prostu musi mieć coś w gębie. A smok to chociaz do pogryzienia.
mysz1978 Rafał też strachliwy. Jak trochę za głośno to od razu ręce tak do góry bierze i piąstki zagina, Podkówkę robi i do płaczu skory. zwłaszcza jak dzidek kicha bo na całe mieszkanie. Choć zauważyłam że już teraz mniej się boi. Odkurzacz już nie przeraza i robot kuchenny też już nie.
 
reklama
Felidae - Jasiowi nadmuchalam dzis walec do nauki raczkowania - wpadl z ogromny poploch jak ten walec zobaczyl i nawet jak ja mu pokazywalam (na sobie) do czego ten walec sluzy to nie chcial patrzec i poplakiwal... A jak moja mama potoczyla walec w jego strone to jzu w ogole... :-( Dobrze ze mu go nie dalam na Mikolaja bo mialby traumatyczne wspomnienia z 06.12... :baffled:
To jest troche dziwne bo wlasciwie to na rece do kazdego to chetnie idzie... chyba ze ta osoba glosno mowi (np. moja tesciowa :rofl2:)
 
Do góry