reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

co nas niepokoi - wstrętne choróbska, lęk separacyjny i in.

reklama
zgred- to maluchy nie mogą patrzec długo w lampę?? Czemu? Mój nie patrzy tak w jakaś całkiem odsłonietą żarówkę tylko w światło dawane z klosza... Czy to źle? Jak widać wszystkie dzieciaczki to uwielbiają :-D
 
Słońce nie jest zbyt fajne, bo jak tylko strzeli Kubali w gały to od razu zamyka.
Natomiast lampy tak, a szczególnie żyrandol u moich rodziców - normalna hipnoza - gada do niego, śmieje się, wpatruje i zasypia.
W domu tak nie ma.
 
najpierw napisałam że nas choroby omijają a na drugi dzień od dania tego postu byłam już chora na całego :-( cały tydzień się męczyłam i myślałam że Piotrusia omineło a tu dzisiaj w nocy kaszel niesamowity i katarek :-( męczy się biedactwo bo kaszel mokry przez co dławi się wydzieliną i wymiotuje ... pół nocy nie śpie bo pilnuje żeby się nie zadławił, katarek go męczy, marudny jest i w ogóle ... ehhhh jutro idziemy do lekarza :-(
 
ja tez w pupie mierzyłam, bo tam, niby jest zawsze prawidłowa temp i to jest od lat praktykowane, a ucho to jakies nowosci, bo trzeba odejmowac iles tam stopni
Z tego co wiem to jak sie mierzy w pupie to się odejmuje 5 kresek. Maks tylko raz miał katar to było 2 miesiace temu, za to ja byłam w tym czasie 3 razy przeziębiona
 
Barszczyk- koniecznie napisz, co pow. lekarz!
my własnie razem z zuzinką wychodzimy z choroby! a mieliśmy być w Poznaniu u Tomka babci ...:-(
 
Dziewczyny co na katar? Bo mały po wczorajszym spacerze ma katar, nie chce dawać mu leków jeszcze bo nie jest tak źle, ale kompletnie nie wiem jak mu pomóc z tym katarem, moja koleżanka poradziła mi sól na patelni podgrzać i zawiniętą w ręczniku przykładać do noska, ale ja o czymś takim nigdy nie słyszałam.:confused:
 
reklama
Sól może pomóc. Co prawda o tym przykładaniu też nie słyszałam, ale wiem że się wodę z solą kładzie koło śpiącego dziecka, żeby ułatwić mu oddychanie. Można smarować maścią majerankową pod nosem, pomaga kąpiel z dodatkiem rumianku. Oczywiście często czyść nosek, można do tego celu używać soli fizjologicznej lub roztworu wody morskiej. W spływaniu kataru pomaga częste kładzenie na brzuchu, w tej pozycji dziecku też jest łatwiej oddychać.
W ostateczności można dziecku dać krople do nosa (np. Otrivin dla niemowląt), ale mi farmaceutka kiedyś powiedziała, że w przypadku niemowląt im mniej się stosuje kropli tym lepiej.
 
Do góry