reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

co nas niepokoi - wstrętne choróbska, lęk separacyjny i in.

reklama
joanko jakby za cos takiego dziecko miało mie długie pretensje, to mój by mnie chyba z kojca wyrzucił :-p. Często coś dziamga, a ja nie wiem co i musze mu robic wymiatanie z buzi (zazwyczaj to stare chrupki, które on namiętnie chowa, czasem chusteczki lub "prezenty" od opisa - ty mi chrupkę, ja Ci kawałek plastiku :baffled:).
 
Joanko - podobno maluchy do 3 roku zycia nic nie pamietaja - ja mam na to takie wytłumaczenie "natrura tak to wymysliła zeby maluchy nie musiały pamietac dziwnych zachowan rodziców np wkładanie paluszków do buzi (ja tez tak robie ostatnio jak mały łyknoł kamyk w paskownicy) ZEBY WYJAC PYSZNOSCI JAKIE SIE ZJADŁO

A u nas wczoraj u Wojtka był dzien niejedzenia - nie wiedziałam co sie dzieje dopiero pod wieczór zrobił brzydka toksycznie zielona kupke a potem jeszcrz jedna i jeszcze, dzis znowu takie kuki dziwne jestem ciekawa co mu zaszkodziło
 
U mnie też ostatnio mały nie chce jeść. Każdy posiłek to męczarnia. Musi zająć czymś ręce to otwiera buzię. Sam jeść nie chce łyżeczką tylko rzucać jedzeniem z łyzeczki. Jakie podchody trzeba stosować, to głowa boli. A kiedyś jadł tak ślicznie. Nawet przetrzymanie i wygłodzenie nie zawsze skutkuje. Mogłabym pomysleć, że przez upały nie chce mu sie jeść, ale to trwa juz od dwóch tygodni. A dodatkowo dziecko woła za mną, że chce jeść, a jak uszykuję jedzonko, to jest be. A nie jest to dla niego nic nowego, wczesniej sie zajadał i było mniam mniam. Poza tym wszystko co ma w reku to po chwili rzuca na podłogę (napije się i bach rzuca bidonem - na spacerze to mnie trafia).
 
U mnie też ostatnio mały nie chce jeść. Każdy posiłek to męczarnia. Musi zająć czymś ręce to otwiera buzię. Sam jeść nie chce łyżeczką tylko rzucać jedzeniem z łyzeczki. Jakie podchody trzeba stosować, to głowa boli. A kiedyś jadł tak ślicznie. Nawet przetrzymanie i wygłodzenie nie zawsze skutkuje. Mogłabym pomysleć, że przez upały nie chce mu sie jeść, ale to trwa juz od dwóch tygodni. A dodatkowo dziecko woła za mną, że chce jeść, a jak uszykuję jedzonko, to jest be. A nie jest to dla niego nic nowego, wczesniej sie zajadał i było mniam mniam. Poza tym wszystko co ma w reku to po chwili rzuca na podłogę (napije się i bach rzuca bidonem - na spacerze to mnie trafia).


Ewitko u nas tez ten problem:no: dałam mu ostatnio kanapkę, patrzę za chwile wszystko ładnie zjedzone, ja happy jak moj synek ladnie już sam je a potem myłam podłoge a cała kanapeczka pod sofa leżała:eek:
 
[/u][/i][/b]

Ewitko u nas tez ten problem:no: dałam mu ostatnio kanapkę, patrzę za chwile wszystko ładnie zjedzone, ja happy jak moj synek ladnie już sam je a potem myłam podłoge a cała kanapeczka pod sofa leżała:eek:


u mnie też kłopot z jedzeniem, zuzia wszystko wypluwa, co by dotknąć, sprawdzić co je i wyrzucić .... :eek:
 
U nas też kryzys jedzeniowy. Musi mieć coś w ręku i najlepiej jeszcze włączony telewizor :wściekła/y: - mój mąż go tak nauczył. A jadł tak pięknie. Teraz jak mam go nakarmić to mnie szlag trafia - rzuca wszystkim, ręce wtyka do miski i do buzi, ucieka - masakra.
 
Odpukac - Jasio ladnie je w dalszym ciagu, no ale nie chwalmy dnia przed zachodem slonca... On zawsze wszystko robi pozniej niz inne dzieci :-D
 
reklama
Moj Miłosz zeby zjadł to musze go wsadzac za kazdym razem do krzesełka. bo inaczej jest ciezko.. jak chodzi i
jak ma cos do jedzenia to zazwyczaj psa poczestuje niz sam zje.. :dry:a mnie szlak trafia..
za to zup nie chce zadnych tylko ryz i ziemniaki by jadł..
 
Do góry