Kaamilaaa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Czerwiec 2018
- Postów
- 17 076
Jeśli nie jestes trollem a dziewczyną w takiej właśnie sytuacji to mam Ci parę słów do powiedzenia. A przede wszystkim - przeczytaj jeszcze raz to co tu piszesz, pomysl że napisała ci to twoja najlepsza przyjaciolka, że to jej sytuacja. Co byś jej poradziła? Żeby została i żyła ciągle w strachu? Czy jednak chciałabyś dla niej lepszego życia? Jeśli to drugie to chyba wiesz co chce Ci powiedzieć. Uciekaj od typa. Jak najszybciej. Zanim urodzi się dziecko. Po porodzie będzie tylko gorzej i trudniej a teraz jeszcze w ciąży masz szansę i czas na poukładanie życia tak by po porodzie nie żyć dzień w dzień w strachu. Teraz boisz się kolejnego dnia, boisz się o siebie. A nie boisz się że skoro gdy jesteś w ciąży mąż cię popycha i kopie to nie będzie miał większych oporów by zrobić to samo dziecku gdy coś będzie mu nie pasowało?? Oczywiście nie musi tak być ale jeśli już teraz ma takie zapędy bardziej prawdopodobne jest ze ta agresja przejdzie też na dziecko...
Chłop się nad tobą znęca psychicznie i fizycznie a ty się martwisz o ślub, o to że jesteś katoliczką i co ludzie powiedzą... [emoji2356]
Zastanów się na spokojnie czy za chcesz za 20lat usiąść zapłakana w fotelu, z kolejnymi siniakami na całym ciele i wreszcie zrozumieć że taki typ się NIE ZMIENI. Czy może uda Ci się zrozumieć to teraz, już, natychmiast. Dzięki czemu będziesz mieć szanse na szczęśliwe życie, szczęśliwa rodzinę bez ciągłego strachu, bólu, płaczu. Jeśli kochasz swoje dziecko, chcesz dla niego dobrze to zrób coś, ono ci kiedyś za to podziękuje. Jeśli nie zrobisz nic za paręnaście lat może się okazać że własne dziecko nie chce cie znać.
Chłop się nad tobą znęca psychicznie i fizycznie a ty się martwisz o ślub, o to że jesteś katoliczką i co ludzie powiedzą... [emoji2356]
Zastanów się na spokojnie czy za chcesz za 20lat usiąść zapłakana w fotelu, z kolejnymi siniakami na całym ciele i wreszcie zrozumieć że taki typ się NIE ZMIENI. Czy może uda Ci się zrozumieć to teraz, już, natychmiast. Dzięki czemu będziesz mieć szanse na szczęśliwe życie, szczęśliwa rodzinę bez ciągłego strachu, bólu, płaczu. Jeśli kochasz swoje dziecko, chcesz dla niego dobrze to zrób coś, ono ci kiedyś za to podziękuje. Jeśli nie zrobisz nic za paręnaście lat może się okazać że własne dziecko nie chce cie znać.
Kochana nie mam pojęcia, po prostu tak mi powiedziała. Gryzie mnie szczególnie po twarzy, nie wiem, czy ma jakiś fetysz czy nie tak coś z głowa (to najpewniejsze) bo tyle razy go opierd** i wgl to nic sobie z tego nie robił. Jebnac mu nie jebne bo mi odda. Nie wiem sama co robię, jestem zagubiona? A co z ślubem kościelnym? Jakby nie było to jestem katoliczka. Myslalam o niebieskiej karcie, ale wiem że jak mu ja założę to on się o tym dowie, a ja nie chce bo wiem że wtedy dopiero będę miala piekło na ziemi.