reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Co juz umiem? (Osiagniecia naszych skarbow)

reklama
A ja mam od wczoraj nowy temat - nocnilk. Kupilam jakis miesiac temu o postawilam do lazienki. Julka z zaciekawieniem ogladala go na poczatku a potem zaczela domagac sie sadzania jak ja chodzilam do lazienki wiec sadzalam w rajstopkach. Zaczela potem mowic siusiu i za kazdym razem jak chodzilysmy do lazienki to uparcie to siusiu powtarzala. Wczoraj pierwszy raz zdjelam jej pampersa na nocniku i dziewczyna siusiu zrobila.
Problem w tym ze tak jej sie spodobalo ze teraz chodzilaby co 5 minut!!!! To rozbieranie z rajstopek i zdejmowanie pampersa do najfajniejszych czynnosci oczywiscie nie nalezy....
 
Poczytalam Was troche i macie naprawde madre dzieciaczki, a juz Olis i jego slowka a raczej ich ilosc mnie powalily. Moje dziecko mowi mama, tata, baba, dziadek troche gorzej wychodzi. Mowi po swojemu ale nie da sie z tego nic zrozumiec. A o nazywaniu rak, czy nog to nawet mowy nie ma. Czy Wasze dzieci mowily stopniowo czy mialy taki skok na gadanie?
Od jakiegos czasu jej ulubionymi zajeciami jest wchodzenie na stoly i parapety:-(i wszystkie taborety sa zamkniete w lazience bo jak tylko jakis widzi to sie za niego bierze i do pokoju.
Czy Wasze dzieci rozumieja NIE bo mojej jak mowie nie to patrzy mi w oczy i robi to cos jeszcze szybciej.

I wlasnie kiedy jest dobry czas na nocnik? Nasz stoi juz od 6 mies i czasem go wyciagamy, a jak ja chodzilam do ubikacji to mala za mna to tez mowila si ale z tym jej si to roznie bywa. Teraz chodzi i chce sciagnac rajtuzki i mowi si, tylko nie wiem czy juz zrobila czy chce bo jak ja rozbiore to juz nie chce i schodzi. Chcialam poczekac moze do wiosny i wtedy, czy juz teraz? Co myslicie?
A chodzic zaczela przed roczkiem 3 tyg ale tez slyszalam ze mozna zaczac duzo pozniej i to tez miesci sie w normie.
 
Jagusiu, rewelacja z tym nocniczkiem.
Nasz stoi w lazience i niestety tylko stoi. Tak mi sie wydaje ze postoi jeszcze do wiosny.

Co do mówienia to Kaja ma nowe słowa: Puto (Pluto nasz pies), Butus (Brutus - kolejny pies) Dzie (Gdzie - jak czegos szuka) Nie ma - rozkalda przy tym raczki - jak cos sie skonczy, Babu - (babcia) Ciachu (ciacho - dziadek ja nauczyl) mowi tak tez na slodycze, HALU - halo do telefonu albo jak widzi jak ktos dzwoni. Chyba jest jeszcze pare innych ale w tej chwili nie pamietam.
 
No ja tez sie pochwale ze Julka gada duzo i namietnie. Ale regula podobno jest taka ze te dzieci ktore szybciej motorycznie sie rozwijaja, pozniej mowia i na odwrot. Julka zaczela na dobrze chodzic dopiero 2 miesiace temu ale mowi juz od jakiegos 10-11 miesiaca - najpierw sylaby, potem proste slowa - mama baba papa a teraz nazywa juz wiekszosc czesci ciala, zwierzeta, ubiory i niektore slowa juz nawet dwujezycznie. Mowi np do mnie "noga", "reka" a do marca to samo po francusku,. W tym tygodniu zaczela mowic pierwsze slowa po niemiecku az sie usmialismy - chyba zaczela sie wsluchiwac co my tak miedzy soba rozmawiamy. Pojawily sie tez slowa w "jej" jezyku, np. samolot to "oziom" (nie mam pojecia skad ale tak jest). A teraz stoi w kacie i mowi "ou revoir" (to z teletubisi francuskich). Ogolnie teletubiosie sa niezle bo powtarzaja do znudzenia slowa i dziecko chcac nie chcac je lapie. Torba, chmurka tez jest w jej slowniku...dzieki "bisiom".
 
kinka - piszesz ze mala zaczela chodzic przed skonczeniem roczku wiec bardzo szybko rozwinela sie motorycznie...u dzieci tak wlasnie jest ze albo jedno albo drugie na poczatku (czasem i u doroslych dalej niestety tak bywa...mam konkretnie na mysli niepodzielna koncentracje u facetow:)) a potem i tak sie wyrownuje i te ktore nie chodzily nadrabiaja a niemowiace szybko doganiaja gadatliwych...spokojnie. Lekarka powiedziala mi ze regula dla 18 mies. malucha ktora sprawdzaja na bilansie jest znajomosc 3 slow.

A co do nocnika to ja mysle ze lepiej pozniej niz wczesniej - dziecko rozumie o co chodzi, nie boi sie. Ja nie chcialam przymuszac i sadzac na sile i w sumie pasuje mi ze Julka sama zaczela sie upominac, zeby tylko nie tak czesto:(
 
Ale zdolna Juleczka,z gadulstwem to dogadaliby się z Oliwierem ;-) Ten to już zaczyna sam piosenki spiewać hihi, teraz mamy taką fazę,że strasznie dużo mówi,większośc poprawnie ale czasem nie potrafię zruzumiec o co mu chodzi,gada też przez sen ancymonek mój mały! Ja nie wiem gdzie tu reguła ze szybciej mówią dzieci mniej rozwinięte motorycznie,bo Oliś gada i biega jednocześnie,wszędzie wejdzie i napewno nie nazwałabym go powolnym hihi ;-) Ale fakt,był okres,że miał kłopoty z raczkowaniem itp więc może coś w tym jest...
U nas z nocniczkiemtez coraz lepiej,co prawda świadomego siusiu jeszcze nie było,ale każda wizyta w łazniece kończy się na siadaniu na nocnik i mówieniu si si ;-)
 
reklama
Do góry