Agusiek, właśnie dopiero gin prowadzący ciążę zwrócił uwagę na wyniki mojego TSH. Poprzedni tylko patrzyli, że wynik w normie czyli ok. Mimo, że mówiłam wyraźnie, że się staramy. Jak zaszłam, to na pierwszą wizytę zabrałam wszystkie moje wyniki. Jak gin zobaczył wynik TSH = 3, to od razu zapytał czy ktoś mi coś na to przepisał i od razu wypisał receptę na letrox. Teraz mam regularnie zlecane właśnie THS i FT4. A jeżeli chodzi o lumpeksy, to u nas powstały niedawno dwa z odzieżą markową. Jest trochę drożej niż w standardowych lumpkach, bo rzeczy są już wycenione i na wieszakach, a nie na wagę, ale najczęściej przy kasie Pani obniża ceny i ucina końcówki. Także za kombinezon zapłaciłam 30zł zamiast 35
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
. Cuda można dostać. Wczoraj kupiłam pajaca z H&M z Hello Kitty i piękny kombinezon zimowy z Walta Disneya z Kubusiem Puchatkiem.
Kruszka, mam nadzieję, że można jakoś zapanować nad hashimoto. A te termometry naprawdę zawodne. Wiem już przynajmniej jakiego na pewno nie kupię.
Susel, w kwietniu moje TSH było = 3, a w czerwcu zaszłam. Po letroxie spadło do bardzo niskiego poziomu, bo do 0,018, a teraz po zmniejszeniu dawki wyszło 1,0669, ale z tego co mówi gin, to chyba to FT4 jest ważniejsze, bo ostatnio kazał zbadać właśnie tylko FT4 i wyszło 11,34 na co stwierdził, że rewelacyjne nie jest, ale lepsze niż poprzednio, kiedy było 10,36. A Ty miałaś badane hormony tarczycy?
Patu$ka, kurcze, to już dwa lata. Hmmmm
![Crazy :crazy: :crazy:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/mad.gif)
, a lekarz coś mówi? Gdzie leży problem? Czy to naprawdę nasienie? Przecież pisałaś, że nie jest złe.
Pauuulla, ja dopiero co wyleczyłam ból gardła i katar. Pogoda mocno sprzyja wszelkim infekcjom, także duża dawka wit.C, miód i ciepły szal no i obowiązkowo czapka, bo głową ucieka najwięcej ciepła
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
. Zdrówka dużo życzę.