reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

CLO/duphaston/luteina/bromergon i inne farmakologiczne wspomagacze staranek...

Po ilu cyklach z CLO zaszlas w ciaze??


  • Wszystkich głosujących
    28
  • Ankieta zamknięta .
Hej!

Kruszka- mój synek bardzo ciężkie miał Azs najpierw głownie na skórze twarzy, dosłownie skóra była tak sucha, że się sączyła ropa, strupy, krew, masakra, w nocy spał w kominiarce na twarz, a my trzymalismy mu ręce taki miał straszny świąd. Ledwo żyliśmy. Lekarze zapisywali sterydy i praktycznie takie tylko dawali leczenie, ale ja mu ich nie dawałam, bo się bałam, bo oprócz skutków ubocznych rozmawiałm z homeopatą na temat sterydów i mi powiedziała , że sterydy chowają alergię do środka, i później dziecko już jest cały czas leczone i ciężko to wyleczyć, a poza tym mogą hamować rozwój dziecka na pół roku. Nie wiem czy to prawda, ale ja tak zdecydowałam że nie będę mu dawać mimo strasznego nas wszystkich cierpienia i z perspektywy czasu, nie żałuję, bo od bardzo dawna już mu nic nie jest. Ostatnio nawet czytałam post jakiejś Pani, której dziecko było leczone w dzieciństwie sterydami, tylko nie pamiętam jakim, w każdym bądź razie dziecko jej zachorowało na cukrzycę, wywołaną właśnie przez ten steryd. Kobitka ma straszny żal do tej lekarki, bo gdyby wiedziała jakie będą tego skutki, to by nie dawała, ale już się tego nie cofnie.
Piszę to tylko, po to , abyś miała to na uwadze, zdecydujesz oczywiście sama, ale ja jestem za tym , żeby nieraz zdawać sobie sprawę za wczasu i podejmować świadome decyzje niż potem żałować, że się o czymś nie wiedziało.
Wiem co to świąd dziecka i jak ono cierpi i rozumiem Ciebie, że smarowałaś go nimi, bo chciałaś ulżyć dziecku.
Co mogłabym CI doradzić? Wiesz myślę, że chyba warto zrobić test z krwi co go uczula, dobrze jest znaleźć przyczynę , a chowanie i maskowanie nic nie da. Mi lekarze odradzali robienie testów z krwi, bo twierdzili, że jest na to za mały, i tak długo nie robilismy, bo przecież wiedza co mówią, a że kot uczula to też mówili że to na pewno nie . I co zrobliśmy testy z krwi na włąsną rękę w wieku 7 miesięcy i wyszło szydło z worka, że to kot go uczula, o co go wczęsniej podejrzewałam, ale lekarze mówili że na pewno nie. I dopiero po oddaniu kotka , czyszczniu mieszkania wyszło wszystko na prosta. ALe potem po roczku na pleckach i klatce piersiowej zrobiły mu się zmiany atopowe i znowu zrobilismy testy z krwi i wyszło, co? Zwykle jabłko, że go uczula! i chyba tez miał trochę na mleko. I po odstawieniu jabłka zmiany zaczęły znikać, i znikneły i do tej pory nic mu sie już nie robi. A po przerwie w podawaniu jabłka , przestało go uczulać i wcina je teraz bez problemu.
Co do leków to nie pamiętam, czym już go smarowałam, wiem że coś z emolium , ale to jakiejś poprawy nie dawało, dopiero wyeliminowanie czynnika.
Czesto jak na pewno wiesz, mleko uczula, a karmisz go piersią czy z butelką?
Jejku, strasznie się rozpisałam, ale dla mnie to też żywy temat, bo sama dużo przeszłam z azs i chciałabym żeby żadne dziecko na to nie cierpiało i rodzice razem z nim.

Pozdrawiam resztę babeczek, kładę się już spać, bo padnę zaraz na kompa.
 
Ostatnia edycja:
reklama
u nas też było podejrzenie u Artura azs, ale go nic nie swędziało, nie drapał się nic, też nam dawali sterydy i też nie smarowałam, bo bałam się że on sobie z buzi wytrze i zje
teraz przy migdałku też mieliśmy opcję, żeby migdałek zmniejszać sterydami, ale na to też nie poszłam, właśnie z obawy przed cukrzycą [to akurat po rozmowie z moą ginekolog się dowiedziałam że może być]
 
fioletowa- no właśnie, lekarze lekką ręką przepisują sterydy, jeden to jak się przyznałam ze nie dałam, to potraktował mnie prawie jak wyrodną matkę. A tak naprawdę jak bym swemu dziecku stosowała na twarz w takich ilościach jak mu przepisywali, to nie wiem w jakim stanie moje dziecko by miało teraz skórę na twarzy. Tak wogóle to jest przeciwskazanie na stosowanie ich na twarzy, bo mogą powodować posterydowe zapalenie skóry, ale lekarzom to nie przeszkadzało w przepisywaniu.
A co do tej cukrzycy, no widzisz, mi żaden o tym nie wspomniał, tylko niedawno się o tym dowiedziałam.
 
patuska przykro mi ze @ przyszla. oby nasze kolejne cykle byly bardziej udane &&&&&

Lukaa ale mnie przerazilas z tym AZS. mam dwa koty i nie wyobrazam sobie zeby moje dziecko (jak juz sie w koncu kiedys uda zafasolkowac;)) mialo taka alergie na nie. samo z siebie przyszlo i nic sie nie dalo zrobic poza wyeliminowaniem czynnika?
 
Susel- no niestety nie dało się inaczej, dziecko było w tak tragicznym stanie, taki potworny świąd, praktycznie nie miał skóry , tylko jedna wielka ranę, strupy, krew, ropa, przez cały dzień i noc było trzymanie jego rączek bo miał taki straszny świąd że by to wszystko rozdrapał i miał dziury na twarzy, a po nocy to kominiarka była przyklejona do twarzy, no każdy dzień był dla nas wielkim cierpieniem, do tego doszły straszne wyniki z krwi od tej alergii, stan miał bardzo ciężki i każdy dzień była dla nas na wage złota, aby dziecko ratować.
Jak bym Wam wkleiła jego zdjęcie z tych czasów to byście sie przeraziły, wyglądał jak trędowaty.

Jedynym ratunkiem było oddanie kotka, bo on ciągle produkował nowe alergeny, a jak bysmy go nie oddali to nie wiem co by było z moim dzieckiem, nawet nie chcę mysleć.
I nawet samo oddanie nie załatwiło od razu sprawy, bo te alergeny bardzo długo utrzymuję się w pomieszczeniu, nawet do kilku lat. Musieliśmy wszystko czyścić, prać, malować ściany, a nawet zakupić specjalny flitr który kosztował nas prawie 2 tys, zł, aby usuwać te alergeny.
I dopiero po takiej zmasowanej akcji dziecku zaczęło się poprawiać.

Wiesz, jak byłam z synkiem w ciąży, to czytałam że jak kobieta jest w ciaży i ma kota, to dziecko po urodzeniu powinno byc odporne na te alergeny, ale u nas było inaczej, tzn, pierwsze objawy pojawiły się po dwóch miesiącach dopiero, ale potem to już szybko szło.

U Was pewnie bedzie inaczej, i nie masz co na zapas się martwić, to że mój synek miał taką cięzko alergię na kota, to nie znaczy, że Twoje dzieci będą je miały.
To wszystko jest bardzo indywidualne, i musisz wierzyć , że będzie dobrze, ale w przypadku jakis dziwnych symptomów trzeba brać pod uwagę kotki, bo one niestety maja silne alergeny.
Na razie spoko loko, będzie dobrze!

Patu$ka- do Ciebie @ przylazła, ja dzisiaj robiłam test ciążowy i tez jedna krecha, tak jak przypuszczałam. Ja u Ciebie wierzę w to badanie drożność jajowodów we wrześniu, bo wykresy masz sliczne, a u siebie w laparoskopię, ale jak na złość cos mam dziwne objawy w miejscach intymnych i nie wiem jak wyjdzie mój posiew. Chyba wtedy się załamię, bo tak liczę na ta laparoskopię w sierpniu, a tu może być kicha. A do tej pory nigdy nie miałam żadnych problemów z posiewami, nawet równo miesiąc temu wyszło wszystko idealnie, a teraz kiedy jest taka potrzeba aby było dobrze, może byc kicha. Ach, zawsze coś..
 
Lukaa przykro mi ze tak u Ciebie wyszlo. pozostaje tylko miec nadzieje ze mnie to nie spotka. oby! tez liczylam na to ze w ciazy nabiera odpornosci ale widocznie nieprawda. tylko bardzo mnie zastanowilo ze Twoj synek dostal alergii dopiero po 2 miesiacach. wyjasnili Ci to lekarze jakos? i lec na badania szybko zebys zdazyla sie wyleczyc przed laparo!

Dziewczyny, powiedzcie mi, czy Clo i Duphaston sa na recepte w PL? pewnie tak, ale sie ludze ze nie, bo sa duzo tansze niz tutaj i myslalam ze jak przyjade to nakupuje!
 
susel, w Polsce CLO i duphaston są na receptę - a u Ciebie nie są????? Ja polecam spróbować najpierw z Castangusem - mnie pomógł od razu i był dla mnie 'bezreceptową' alternatywą dla CLO (z CLO zaszłam w ciążę poprzednim razem).
 
olapalo myslalam ze castangus to dla dziewczyn ktore nie maja za bardzo problemow tylko chca sobie wyrownac cykl. on pomaga na wzrost pecherzykow?
 
reklama
olapalo pierwsze slysze zeby castangus dzialal na owulacje!

Na wyrownanie cykli owszem wtedy latwo wyliczyc owulacje ale na sama owulke????? no ni wiem dla mnie to jakas bzdura.

Castangua nei powinny brac kobiety nie majace problemow z cyklami,bo mozna sobie pogorszyc niz polepszyc.
 
Do góry