reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CLO/duphaston/luteina/bromergon i inne farmakologiczne wspomagacze staranek...

Po ilu cyklach z CLO zaszlas w ciaze??


  • Wszystkich głosujących
    28
  • Ankieta zamknięta .
reklama
lkasiu trzymam kciuki z całych sił

kamii dzięki
w zasadzie nie robale, tylko pierwotniaki, ale Arturkowi łatwiej wytłumaczyć że to robale ;-)
to jest takie trudne do wykrycia bo jest mikroskopijne - 0,008 mm to wielkość cysty, a 0,014 mm to dorosły osobnik, na dodatek jaj nei składa, więc jaj się nie znajdzie, a cykl rozwojowy powoduje że cysty są wydalane raz na jakiś czas
podobno może to miec nawet 95% dzieci w wieku przedszkolnym, ale większość ma bezobjawowe, Artur ma wiekszość objawów i one sa takie mylące, no ale syrop jest i jedziemy z leczeniem
mam nadzieję że ten tydzień i będzie po zawodach - dieta będzie skończona, leczenie skończone
muszę zaraz tylko zadzwonić do poradni gastrologicznej i umówić Artura na wizytę po wszystkim
jestem już zmęczona tym wszystkim, a Artur jeszcze znów płacze w przedszkolu, bo chce być ze mną i Filipem w domu... ech żeby jeszcze mój mąż dostał w końcu jakiś urlop to byłoby łatwiej ze wszystkim
 
Ostatnia edycja:
Kwiatuszek-Dzięki za linka zaraz zerknę :)
Agitatka - jak wizyta? ..Ikasia ??..
Lecę robić emkowi obiad bo wróci z pracy zje i dalej w trasę na szczęście dziś w pobliżu mamy parę aut do ogarnięcia ale zaczynam wątpić w to ,ze w końcu coś kupimy mój emek wiecznie coś widzi :no: ... No ale lepiej poczekać i kupić coś porządnego niż potem co chwile naprawiać ... Ja tam już bym kupiła pierwszego którego widziałam bo mi się wizualnie podobał ..a emek mowi ,ze jakieś powietrze w jakiejś róże ,że to moze pójść ..tam rdza na kolejnym coś tam , klocki , wydech blebleble :( .Mam dość ..
 
Jestem dziewczyny o wizycie:):) no i jestem mega szcęśliwa:) dzieciątko ma 2,45..serduszko bije 176/min...więc gicior...ladnie umiejscowione, wszystko ok,...karta ciąży założona:):):):):) no i termin porodu na 16 stycznia::):):)teraz mam zalatwic kardiolloga i neurologa i zobaczymy czy nastawiamy sie na cesarke czy naturalny:) no i kolejna wizyta za 2 tyg, wtedy będzie to usg z przezienrością karkowa:):):) no i lekarka mi mowila o badaniach prenatalnych...i nie wiem co robic...czy sie decydowac czy nie....nie wiem...

oniżej focia mojego Bąbelka:):) juz sie nawet ruszal..ma malutkie rączki i nóżki:):) taki już mój maly człowieczek:)
 
Ikasia gratulacje, świetnie wieści :-) Ja również miałam prenatalne i dobrze przynajmniej teraz wiem, że jest wszystko dobrze...

Kamii dziękuję, wizyta jak najbardziej udana z Filipem jest wszystko w porządku, nie ma objawów ogniskowego zapalenia...Powiedziała, że to dobry znak, jak ostatnio miał gorączkę ponad 40 stopni i drgawki nie wystąpiły, także cieszę się niezmiernie :-):-)
I pytałam o prawdopodobieństwo wystąpienia drgaawek u drugiego dziecka, oczywiście sprawdzić tego się nie da. Ale z jej doświadczenia widać, że rodzeństwo dzieci obciążonych prawie w ogóle nie ma, także jakiś pozytyw też jest :tak:

Przy okazji byłam też u swojej ginki, bo przypomniałam, że dziś przyjmuję prywatnie i jak na moje szczęście nie było kolejki, najwyżej bym miała spacerek...Wszystko jest w porządku, szyjka tak jak powinna wysoko i zamknięta, ale moje dziecko nie chciało współpracować, co złapała akcje serca to uciekał, aż mi brzuch podskakiwał, szleje póki ma jeszcze miejsce :tak:
 
Ikasia - Gratulacje!:) ..

Udało się nam i kupiliśmy autko w końcu :) ...
ale boje sie nim jeździć sama:eek::confused2:.no nic to chyba normalne emek wróci z pracy to sie przejade z nim gdzies dalej , a jutro juz spróbuje sama ..
 
reklama
Do góry