G
gość 94049
Gość
Hej hej
Poczytałam Was, ale żebym pamietała co komu miałam napisac to chyba nie...
Ogólnie Franek przez 10 dni w szpitalu mial mamę tylko dla siebie, nie bylo gotowania, sprzatania, komputera tylko ON. Mama rozpieszczala jak mogła, by dziecinek (ta mala 3 latka tak Go czasami nazywała) miał sie dobrze. Efektem tego był prze... wczorajszy dzień. Kurcze nic nie mogłam zrobic tylko na rączki i na rączki. Ledwo zyłam na wieczór. Zobaczymy jak będzie dzisiaj. Może uda mi się skończyć tego posta.
Aniu skąd Franio miał tą bakterie? Nie wiem... jest podejrzenie, że złapał w szpitalu gdzie się urodził. Współczuję Ci tych nocy nieprzespanych... Mój mały w szpitalu na tych lekach to spał w nocy i budził się tylko na jedzenie, bez wiercenia, popłakiwania itp. Dopiero 3 noce przed wyjściem coś zaczęło się zmieniać. Ale jak wrociliśmy do domu... to znowu to samo... Tzn. jak zaśnie to śpi min godzinę, wię już nie jest tak źle w nocy się wierci, połakuje itp. Dostałam dziś 2 x pod rząd z piąstki
Agitatka tak Franek leżał normalnie z innymi dziećmi przyjętymi z IP. Reszta pokoi to planowe zabiegi i operacje i tak starali się dzieci "kłaść" podobnie wiekowo. No a tamten maluszek... to straszne, serco się krajalo gdy się Go widzialo a nóż w kieszeni otwierał na myśl o jego rodzicach. Oni Go odebrali po 2 dniach. Podobno rodzice mają problem z alkoholem.
Czytałam tego Greya, nie działal na mnie... Wręcz mnie odpychało od tego wymyślonego świata. Ale powodzenia, bo do czytania jest ok.
Kamii czy pediatra nie proponowała Ci szczepionki na tą bakterię? Fuck 3x na to w szpiatalu? Jak my tam jeszcze raz trafimy to ja taką jedną starą pudernicę to chyba uduszę jak mi jeszcze raz powie, że mieszanka nutramigenu może stać 24h w lodówce. i takie inne przeboje. Trochę mieli ze mną, jak to o mnie mówili "problemowa matka" ja uważam, że po prostu matka i tyle. Inna mama tej 3-latki to aż się bordowa zrobila jak zobaczyła,że na obiad podali dzieciom zupę grzybową
A co z Twoją @ nie @? I nie dziw się Emkowi. Ja mimo, że mam do mojego 100 % zaufania to gdyby dzieliła nas tak odległośc i by mi powiedzial, że był na kawie z jakąs babeczką to chyba nie wiem co bym zrobiła. Na pewno pojawiło by się miliony czarnych mysli.
Blonka zaprosiłam Cie na FB. Bywaja takie dni, że szlag człowieka trafia co chwilę. Złe sprawy nakladaja sie jedna na drugą, a nam sie mówi, ze to my mamy trudne dniRozumiem Cię ;-)
Pachnąca ale fajowo sobie ustaliliście z dziewczynkami:-)
Gryzoniu stronka sie przyda, bo juz niedlugo rozszerzamy dietkę.
Królowa &&&&&&&&&&&&&&&&& za wizytkę.
My mamy pecha... Podczs pobytu w szpitalu przepadły nam dwie wizyty u dermatologa. Nie mamy wiec recepty na mleko, bo mimo, że mąz do niej pojechal to bez dziecka nie chciala wystawić. Dzis mielismy ugadana pediatrę, ale jej maz zlamal noge wiec tez odpadło. Nie mamy mleka i recepty. A puszka bez recepty kosztuje 38 zł i wystarcza na 2 dni. W necie znalazłam babeczke w z Poznania, która ma do sprzedania kilka puszek, wiec Emek uruchamia rodzine, by odebrac osobiście, bo nawet jak dzis wysle to najwczesnie dojdzie na czwartek popołudniu a my rano wyjeżdzamy. Najpierw majówka w Bydgoszczy a potem tydzień nad morzem. Zobaczymy co na to nasze dziecko &&&&&&&&&&&&&
Poczytałam Was, ale żebym pamietała co komu miałam napisac to chyba nie...
Ogólnie Franek przez 10 dni w szpitalu mial mamę tylko dla siebie, nie bylo gotowania, sprzatania, komputera tylko ON. Mama rozpieszczala jak mogła, by dziecinek (ta mala 3 latka tak Go czasami nazywała) miał sie dobrze. Efektem tego był prze... wczorajszy dzień. Kurcze nic nie mogłam zrobic tylko na rączki i na rączki. Ledwo zyłam na wieczór. Zobaczymy jak będzie dzisiaj. Może uda mi się skończyć tego posta.
Aniu skąd Franio miał tą bakterie? Nie wiem... jest podejrzenie, że złapał w szpitalu gdzie się urodził. Współczuję Ci tych nocy nieprzespanych... Mój mały w szpitalu na tych lekach to spał w nocy i budził się tylko na jedzenie, bez wiercenia, popłakiwania itp. Dopiero 3 noce przed wyjściem coś zaczęło się zmieniać. Ale jak wrociliśmy do domu... to znowu to samo... Tzn. jak zaśnie to śpi min godzinę, wię już nie jest tak źle w nocy się wierci, połakuje itp. Dostałam dziś 2 x pod rząd z piąstki
Agitatka tak Franek leżał normalnie z innymi dziećmi przyjętymi z IP. Reszta pokoi to planowe zabiegi i operacje i tak starali się dzieci "kłaść" podobnie wiekowo. No a tamten maluszek... to straszne, serco się krajalo gdy się Go widzialo a nóż w kieszeni otwierał na myśl o jego rodzicach. Oni Go odebrali po 2 dniach. Podobno rodzice mają problem z alkoholem.
Czytałam tego Greya, nie działal na mnie... Wręcz mnie odpychało od tego wymyślonego świata. Ale powodzenia, bo do czytania jest ok.
Kamii czy pediatra nie proponowała Ci szczepionki na tą bakterię? Fuck 3x na to w szpiatalu? Jak my tam jeszcze raz trafimy to ja taką jedną starą pudernicę to chyba uduszę jak mi jeszcze raz powie, że mieszanka nutramigenu może stać 24h w lodówce. i takie inne przeboje. Trochę mieli ze mną, jak to o mnie mówili "problemowa matka" ja uważam, że po prostu matka i tyle. Inna mama tej 3-latki to aż się bordowa zrobila jak zobaczyła,że na obiad podali dzieciom zupę grzybową
A co z Twoją @ nie @? I nie dziw się Emkowi. Ja mimo, że mam do mojego 100 % zaufania to gdyby dzieliła nas tak odległośc i by mi powiedzial, że był na kawie z jakąs babeczką to chyba nie wiem co bym zrobiła. Na pewno pojawiło by się miliony czarnych mysli.
Blonka zaprosiłam Cie na FB. Bywaja takie dni, że szlag człowieka trafia co chwilę. Złe sprawy nakladaja sie jedna na drugą, a nam sie mówi, ze to my mamy trudne dniRozumiem Cię ;-)
Pachnąca ale fajowo sobie ustaliliście z dziewczynkami:-)
Gryzoniu stronka sie przyda, bo juz niedlugo rozszerzamy dietkę.
Królowa &&&&&&&&&&&&&&&&& za wizytkę.
My mamy pecha... Podczs pobytu w szpitalu przepadły nam dwie wizyty u dermatologa. Nie mamy wiec recepty na mleko, bo mimo, że mąz do niej pojechal to bez dziecka nie chciala wystawić. Dzis mielismy ugadana pediatrę, ale jej maz zlamal noge wiec tez odpadło. Nie mamy mleka i recepty. A puszka bez recepty kosztuje 38 zł i wystarcza na 2 dni. W necie znalazłam babeczke w z Poznania, która ma do sprzedania kilka puszek, wiec Emek uruchamia rodzine, by odebrac osobiście, bo nawet jak dzis wysle to najwczesnie dojdzie na czwartek popołudniu a my rano wyjeżdzamy. Najpierw majówka w Bydgoszczy a potem tydzień nad morzem. Zobaczymy co na to nasze dziecko &&&&&&&&&&&&&