Ciężko mi dzisiaj... Zuzia kończyłaby 3 latka
Obiecałam, że zawsze będziemy świętować jej urodziny, że zawsze jak będę umiała to będę piekła tort. Pierwszy zrobiłam truskawkowy z Kubusiem Puchatkiem, w zeszłym roku tęczowy ozdobiony zwierzątkami, a w tym roku upiekłam jedynie murzynka
Staramy się też w te dni opowiadać, jak to było z nią w szpitalu, jakie robiła minki, jakie chwile pamiętamy. Tylko jak już ją przenieśli na inny oddział, a mi kazali zostać na poporodowym, to nie wiem za bardzo co się działo. M. mówił, że była podłączona do jakichś aparatur, które co chwila wariowały jak się z nią żegnał, ale więcej mi nie chce powiedzieć.
Znowu u nas wietrznie, aż dudni. A tak chciałam Martę wypakować na spacer
Znowu u nas wietrznie, aż dudni. A tak chciałam Martę wypakować na spacer