Do tematu łóżeczkowego, chciałabym dorzucić jeszcze kilka pytań :-). Czy akcesoria tj. baldachim (moskitiera), ochraniacze na boki, nieprzemakająca osłona na materac, przybornik zaczepiany na bok łożeczka - są przydatne czy tylko strata kasy. Czy któraś z Was miała może łożeczko, które opcjonalnie można później używać jako tapczanik dla starszego dziecka i czy to jest praktyczne? No i jeszcze pytanie o pościel, jaką polecacie...
według mnie:
baldachim - zbieracz kurzu
moskitiera - mieszkasz na bagnach? ja wolę siatkę w oknie [są takie na rzepy] niż zbieracz kurzu na łóżeczku
ochraniacz - jest ok, żeby dziecko się nie uderzało, ale trzeba porządnie montować, żeby się nie wcisnęło pod
ochraniacz na materac - jak najbardziej się przydaje, nawet może nie na początku, ale jest potem niezastąpiony przy odpieluchowywaniu
przybornik - nam się nie przydawał, a teraz mamy wysoki przewijak z kieszonkami, więc na bank nie będę używać
my may łóżeczko 140x70 - ze zdejmowaną ścianką - ono teraz robi za tapczanik, mały ma domontowana barierkę żeby nie spadł, a będzie go pewnie używał z rok, albo dwa, nam się rozwiązanie sprawdza
Planuje te zakupy dopiero na czerwiec, jeszcze pokoju nie urządzamy, ale jak padł temat to chętnie posłucham opinii. Jak się ogląda rzeczy dla maluszka to wszystko wydaje się takie rozkoszne, i że trzeba to mieća później sporo rzeczy jest praktycznie nie wykorzystanych. A maluszki swoje kąpiecie w wanience czy wiaderku? Jakie są wasze doświadczenia?
w wanience tak dopóki nie zaczął siedzieć sam, potem mieliśmy krzesełko kąpielowe [NIE POLECAM] a potem mata do wanny http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/10138163/
krzesełko:
http://www.**********/babyok-krzeselko-kapielowe-flipper-evolution-,d109.html