G
gość 94049
Gość
Fioletowa kurcze nieciekawa sytuacja... Trzymam kciuki &&&&&&&&&&&&&&&& Jeszcze raz tyle i będzie git
Odpoczywaj.
Co do spania z maluszkiem. My mamy mieszkanie dwupokojowe z aneksem, wiec tak czy siak póki co śpimy w jeszcze naszej sypialni z Frankiem (on w swoim łóżeczku). Jak Franek będzie sie budził na jedzenie raz to może się przeniesiemy do drugiego pokoju. Na razie potrzebuję go karmić w osobnym i tam go ponownie usypiać, bo nie zawsze zaśnie przy butelce albo zaraz po. A jak karmilam w naszym lóżku to się kończylo tym, że zasypiałam z nim na rogalu i nawet jak juz go odłozylam to mąż się budził i spanikowany szukal go w łózku. Franek potrafi sie tak wiercić, stękać przez sen i puszczać bąki, ze ja się budzę często. Wiec tylko oczekuję tego czasu, aż sie wyniesiemy spać do drugiego pokoju.
Jesli chodzi o mojego męża to nie wstaje w nocy w tygodniu gdyz Go o to proszę. On chce pomagać, ale wstaje o 6 do pracy, jeździ autem i bym sie o niego bała, że niewyspany będzie miał wypadek. A i tak budzi się i chce robić mleko albo przynosi niunia do drugiego pokoju. W weekendy oczywiście robimy to na zmianę. Wiem, że karmiąc butelką możemy tak robić, co przy piersi jest niemożliwe, ale zawsze partner może dziecko ululać, przewinąć.
W sobote byliśmy na urodzinach i mąż zaproponowal, że to on będzie trzeźwy i bedzie wstawał w nocy. Nie powiem żebym poszalala, ale sie odzwyczaiłam, więc mnie dosc szybko wzięło i było wesoło. Ale juz wiecej nie chcę, bo sie czułam okropnie następnego dnia.![Zaskoczona(y) :baffled: :baffled:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/baffled5wh.gif)
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
Co do spania z maluszkiem. My mamy mieszkanie dwupokojowe z aneksem, wiec tak czy siak póki co śpimy w jeszcze naszej sypialni z Frankiem (on w swoim łóżeczku). Jak Franek będzie sie budził na jedzenie raz to może się przeniesiemy do drugiego pokoju. Na razie potrzebuję go karmić w osobnym i tam go ponownie usypiać, bo nie zawsze zaśnie przy butelce albo zaraz po. A jak karmilam w naszym lóżku to się kończylo tym, że zasypiałam z nim na rogalu i nawet jak juz go odłozylam to mąż się budził i spanikowany szukal go w łózku. Franek potrafi sie tak wiercić, stękać przez sen i puszczać bąki, ze ja się budzę często. Wiec tylko oczekuję tego czasu, aż sie wyniesiemy spać do drugiego pokoju.
Jesli chodzi o mojego męża to nie wstaje w nocy w tygodniu gdyz Go o to proszę. On chce pomagać, ale wstaje o 6 do pracy, jeździ autem i bym sie o niego bała, że niewyspany będzie miał wypadek. A i tak budzi się i chce robić mleko albo przynosi niunia do drugiego pokoju. W weekendy oczywiście robimy to na zmianę. Wiem, że karmiąc butelką możemy tak robić, co przy piersi jest niemożliwe, ale zawsze partner może dziecko ululać, przewinąć.
W sobote byliśmy na urodzinach i mąż zaproponowal, że to on będzie trzeźwy i bedzie wstawał w nocy. Nie powiem żebym poszalala, ale sie odzwyczaiłam, więc mnie dosc szybko wzięło i było wesoło. Ale juz wiecej nie chcę, bo sie czułam okropnie następnego dnia.
![Zaskoczona(y) :baffled: :baffled:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/baffled5wh.gif)