Królowa_Dramatu
Fanka BB :)
Właśnie wróciłam ze spaceru z moją psicą. Chodzimy po lesie i nagle mi coś mignęło. Patrzę... a tu wielki łoś, a za raz za nim drugi, mniejszy. Podejrzewam, że to matka z małym (żadne nie miało poroża). Chciałam pstryknąć zdjęcie by Wam pokazać ale stały za drzewami i musiałabym się przedzierać przez drzewa i krzaczory więc poczekałam trochę ale nie wyszły, nie chciałam też by się przestraszyły mojego psa (choć psa w lesie mam zawsze na smyczy, właśnie z uwagi na zamieszkujące w lesie zwierzęta). One są przepiękne i takie dostojne
Gryzoń się nie odzywała więc chyba nie rodzi albo już urodziła i zapomniała się odezwać..
Gryzoń się nie odzywała więc chyba nie rodzi albo już urodziła i zapomniała się odezwać..