reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

CLO/duphaston/luteina/bromergon i inne farmakologiczne wspomagacze staranek...

Po ilu cyklach z CLO zaszlas w ciaze??


  • Wszystkich głosujących
    28
  • Ankieta zamknięta .
Agusiek moi teściowie traktowali swoje dzieci równo i nie było wyróżniania jednego czy drugiego a maja 4 dzieci a mój mąż ma trudne relacje z bratem, z dwiema siostrami jest super ale brat pomimo niewielkiej różnicy wieku nie chce za bardzo utrzymywać dobrych stosunków, jest zazdrosny o wszystko że my za granicą że mamy to czy tamto i wiecznie jakieś zgrzyty z nim a mój to strasznie przeżywa bo on by mu nieba przychylił a tamten ma to gdzieś. I tez niem wiem czemu taki jest skoro teściowie wszystkie dzieci traktowali tak samo.
Emenems hahahahaha dzięki
 
reklama
agusi​ek - słyszałam już o takich przypadkach...nie rozumiem jak można mieć dwójkę i jedno kochać bardziej drugie mniej ...nie jest to normalne, nas jest trzy i każda kochana jak jedynaczka...

z calego serca współczuję "londyńczyków" ...
 
emenemes - ważne że nic na siłę i w sumie ciesz sie że jesteś w norwegii - u mnie w szpitalu, gdy poprosiłam o mieszankę, bo nie wiedziałam czy się najada, to położna podała mi ją z komentarzem "te dzisiejsze mamy to już w ogóle nie chcą karmić" - kurna a porządna położna laktacyjna nie wiadomo gdzie, bo nie w tym szpitalu, druga - najbardziej fachowa z nich wszystkich dostała ode mnie ksywę "order uśmiechu" - była naburmuszona, opryskliwa i obrażona - pokazała mi co i jak, ale mogła to zrobić nieco przyjaźniej

najlepszą radę o karmieniu to dostałam od znajomej z niemiec "pamiętaj, karmienie to sprawa między tobą a twoim dzieckiem", jak to zrozumiałam to było lepiej :-D
 
O tak dziewczyny, nie ma co gdybać, i mówić, że tego się nie będzie robić, czy tamtego, okaże się z czasem.
Jedynie co mogę wam napisać, że karmienie piersią, w moim przypadku, pomogło dla mego synka. Bo nigdy mi w tym czasie nie chorował, co jak co, ale odporność wtedy miał na 5+

Ja się boję, żeby nie zaniedbać Filipa, jak będę w kolejnej ciąży i jak się maleństwo kiedyś urodzi, ale jestem...Sama gdybam :-D

My nigdy nie odczuliśmy, żeby któreś z nas było lepsze, czy gorsze od drugiego. Dodam, że mam dwóch starszych braci:-D No tak byłam najmłodsza i na dodatek pierwsza córka ;-)

To se piwo chlapnę z tego wszystkiego :-p

Ale rodzice mają po******go sąsiada pod sobą, za każdym razem, jak Filip biega on czymś stuka w kaloryfer. Debil. A jak ktoś z nas wychodzi z domu to uchyla drzwi i zagląda, czy on nic innego nie robi tylko całe dnie siedzi pod drzwiami nasłu****e
 
Ostatnia edycja:
Mysia u nas to oni są zagranicą, ale zazdrości z tego tytułu nie ma u nas. Nie rozumiem tego też kompletnie, mamy lepsze i bliższe relacje z dalszym kuzynostwem niż z jego bratem.

Emenems, takie mądrości że wiedziałaś na co się piszesz to czcza gadanina, jak ja czegoś takiego nie lubie brrry. Wszyscy najmądrzejsi w pisaniu scenariuszy czyjegoś życia. To jest swoisty trójkąt emocjonalny. Życzę Ci więc dużo cierpliwości i siły.
 
Nicola odpisałam Ci pod wykresem :) sory, że dopiero teraz, ale nie mam sił przbijać się przez gąszcz postów ;) bo macie niezłe tempo a ja mam lenia ;)
 
oj dziewczyny nie łatwe to zycie i ciągle jakieś problemy każdy ma ale najważniejsze to nie dawać się sprowokować i trzymac się z daleka od toksycznych ludzi którzy sieją zamęt w naszych sercach. A jak już nie możemy trzymac się z daleka to czasem warto przemilczeć. Ja się ciesze że mój szwagier daleko od nas Agusiek londyńczycy wpadają pewnie z 2-3 razy w rodku więc da się znieść,Emenems córeczka męża jeszcze pewnie mała jest i niewiele rozumie, ja tez nie lubie jak mi ktoś mieszkanie bombarduje ale to też chwilowe a potem wszystko wraca do normy:tak:
 
Tak czytam to co piszesz Emenems i stwierdzam, że miałam podobne podejście jeszcze niedawno. Ale muszę przynać, że jak się już jest w ciąży to światopogląd się drastycznie zmienia. Ja zawsze miałam fioła na punkcji swojej wagi, wyglądu, doprowadziłam się do skrajneo wychudzenia. Teraz nie należę do najszczuplejszych i od początku ciąży moje ciało się zmienia a ja...mam to gdzieś! Jak nigdy! I karmić piersią też chcę!!! Wszystko dla mojego Zajączka!
 
reklama
Myśa - ma -ponad 8 lat, komunia w tym roku ,ja ją znam praktycznie od początku...znaczy od kiedy miała dwa latka więc ja praktycznie jestem w jej życiu cały czas, i powiem Ci że póki była malutka było łatwiej a teraz widzę pewne cechy jej mamy w niej, do tego jest jak dwie krople wody z nią...można pisać i pisać...heh - oczywiście że parę dni da się wytrzymać, tylko czasami mam wyrzuty sumienia że to taka dla mnie męczarnia że powinno byc inaczej - a ona rozumie i to dużo.

Mavika - jak pisałam, jest duże prawdopodobieństwo że podejście do niektórych spraw zmienię ;) póki co mówię z pozycji w której jestem, czyli bezdzietnej kobiety, no ale to że wrócę na siłownię po ciąży to jest akurat bank ;) tego się nie robi tylko dla wyglądu, to jest raczej styl życia, który też dziecku będę chciała zaszczepić od małego razem z mężem, chęć do ćwiczeń i brak lęku przed zdrowym zmęczeniem :)
 
Do góry