reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CLO/duphaston/luteina/bromergon i inne farmakologiczne wspomagacze staranek...

Po ilu cyklach z CLO zaszlas w ciaze??


  • Wszystkich głosujących
    28
  • Ankieta zamknięta .
No to extra z tą marchewka :(
Ja nawet nie wiem skąd mam takie wieści (duuuzo czytałam na początku ciąży), ale wiem, ze mnie one powstrzymały od marchewek do połowy ciąży:wściekła/y: A teraz sie okazuje, ze niepotrzebnie. A ja tak lubię marchewkę do obiadu, no i Kubusia z bananami:tak:
A w drugiej połowie ciąży uważam na marchewkę, ze względu na cukrzycę, więc kilka miesięcy jestem stratna:-(
No nic nadrobię po ciąży, jak już będę mogła:eek:
 
reklama
Hej dziewczyny
O tej marchewce to ja już też kilka razy słyszałam żeby nie przesadzać, jakaś mała buteleczka (np. Marwit) czy szklanka dziennie, bo w większej ilości szkodzi na wątrobę. Zresztą nawet na butelce pisze, żeby nie podawać dzieciom do lat 5.
Kruszka i dobrze, że uważasz na marchewkę, bo gotowana do obiadu i w tych wszystkich pasteryzowanych soczkach ma wysoki indeks glikemiczny
Kamii co tu wchodzę i Cię widzę to mi Ciebie żal :-( Na pewno się niedługo rozpakujesz, oby skurcze się nie wyciszały tylko rozkręcały
Agitatka witaj i powodzenia

Chyba wyprałam kolejną partię ciuszków bez proszku :eek: Ale nie wrzucam tego drugi raz, w końcu to było prane kiedyś, teraz grunt, że kurz się zmył. Poprasowałam już większość pieluch, zaraz idę ostatnie 8 zrobić i zostaną mi na teraz tylko białe ciuszki do prasowania. Niebieskie się suszą od wczoraj na strychu, dzisiaj mężuś rozwiesi zielone i czerwone jak wstanie po nocce :cool2:
Co macie dzisiaj na obiad? Ja robię cannelloni ze szpinakiem i mięsem mielonym mniam
 
Alez ja dzis nie mam nastroju:-(

Aniu ja to się cieszę, że mam to pranie i prasowanie już za sobą. Najpierw nie mogłam sie doczekać,a później jak ból pleców dokuczał to chciałam to mieć jak najszybciej za sobą:sorry: A na obiad robię dziś filet z kurczaka z warzywami i makaronem sojowym. Tak w ogóle, w tym tygodniu chce jeszcze zrobić pierożków z mięsem i pomrozić na czasy połogowe na obiady. Mam już pomrożone z jagodami (ostatnio wzielismy jeden woreczek mniam), oraz ruskie (mama zrobiła jak była). A tak to S pewnie będzie gotował, zobaczy się:-)
A cannelloni ... pycha.... mmmm
 
Dziękuję za miłe przyjęcie...
Mam nadzieję, że się nie doczekam tej wstrętnej @@@@ A jakby tego było mało kolejne nerwy, tym razem coś z moim synusiem - wymiotował, teraz zasnął, a ja jak kwoka siedzę przy nim. Mam już powyżej...jego chorowania, oby tylko nie miał gorączki :-( Co chwilę mierzę mu temperaturę, żeby nie przeoczyć nic, bo ma drgawki przy gorączce, Aj...
Przepraszam, wiem, że to nie o tym forum, ale musiałam, bo cała jestem w nerwach, a jakoś tak jak się wygadasz to robi się lżej na duszy..

Miłego dnia kobietki
 
Mavika- no tylko ,ze moja nawet roku nie miała:( a gwarancje gdzieś posiałam :((
Kruszka-ja uwarzam,ze nie ma co się az tak przejmować tą witaminą i innymi ..Np.wiem ,ze niby wędzonych ryb nie można jeść ,a ja 2 razy w ciąży kupiłam wędzonego łososia i żyję , ale ja w ogóle sobie w tej ciąży pozwalałam na więcej ..w pierwszej ciąży to też na wszystko zwracałam uwagę nawet smażonego nie jadłam przez dłuższy okres :) coli w ogóle nie dotknęłam ,a teraz jak po porostu mam dużą ochotę to piję i żyjemy z Natalką:))
Wiadomo np.papierosy czy alkohol no to w życiu , kawy też w dużych ilościach unikam ,ale wydaje mi sie,ze nie ma co przesadzać..
Dziś dzwoniły już do mnie cztery osoby każda zamiast "cześć" witała się słowami "urodziłaś już" :confused2::confused2: takich to tylko pozabijać :wściekła/y:...
Jestem tak zdesperowana ,ze myślę co by tu zrobić żeby już urodzić cały dzien ..nawet co chwile ryczę z tej bezsilności ..mam doła jak nic
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Kamii ja oglądałam. Nóż mi się w kieszeni otwiera na takie suczyska. Nie wiem ale jakby ktoś zrobil krzywdę mojemu dziecku to na bank by się skończyło na rekoczynach.
 
Czesc laseczki;)

3 dni mnie nie bylo i taaaaaka lektura:-)

I nie wiem co komu napisac mam:sorry:

Pachnąca - ale beta:szok: Jak na blizniaki :szok: A co do usg - ja w 5tyg 1dniu bylam i widzialam tylko pecherzyk. Dzidzia i <3 w 7 tyg 1dniu ;)

Kamii - co tu jeszcze robisz kochanieńka?;) Natalko wyłaaaaaź - nie męcz mamy:-D

Ale maci fajnie laseczki - juz ciuszki kupujecie, prasujecie... Ja narazie nic nie kupuje, chociaz mam taaaaaka ochote na te wszystkie przeslodkie ubranka. Zaczne kupowac jak bede wiedziec czy nosze córunie czy synusia;)
Moje samopoczucie chyba powoli zaczyna sie poprawiac:-D Dzis mdlosci mniejsze;) Mniejsza sennosc troszke. Brzuszek rosnie:-D jutro badanka - morfologia, mocz itp. A w czwartek wizyta u gina podgladnac moje malenstwo:-)

Kamii - slyszalam o tym we wiadomosciach wczoraj w glowie sie nie miesci, wstretne kur**:no: No:cool2:
 
reklama
Do góry