Roni, mam wózek firmy JANE, to chyba hiszpańska firma, mają sporo modeli, jak dla mnie mogłabym go zamieć jedynie na MUTSY. Jestem ze swojego bardzo zadowolona a mój mały ma już 1,5 roczku, śmiało wystarczy do końca podróżowania wozem he he
reklama
aha, w komplecie jest gondola z fukcją nosidełka i jako nieliczna na rynku jest łamana, czyli można dziecko prawie posadzić, łatwo się ją nakłada na stelaż i zdejmuje na czas jazdy samochodem. Ze szpitala zamiast w tradycyjnym foteliku, który wydawał mi się za duży dla trzydniowego malństwa przywieźliśmy synka w tej gondoli-rewelacja. Ale oczywiście jak każda rzecz-jednemu sie podoba drugiemu nie
na jedno tylko zwracałam uwagę kupując wózek-musiał mieć większe koła niż "parasolki". Spacerujemy często na wsi, po drogach piaszczystych, a i w mieście chodniki nie są rózwne, tutaj JANE też jest jak dla mnie bez zarzutu.
na jedno tylko zwracałam uwagę kupując wózek-musiał mieć większe koła niż "parasolki". Spacerujemy często na wsi, po drogach piaszczystych, a i w mieście chodniki nie są rózwne, tutaj JANE też jest jak dla mnie bez zarzutu.
Mamusiasynusia
Mama Mateuszka i Oleńki
Ewan łamana gondola to super sprawa, ja teraz upatrzyłam taki wózek - wcześniej wstawiałam link do niego. Wiem jak mały był ciekawski i kąbinowaliśmy z róznymi poduszkami, aby go posadzić.
Roni21
Spider's Web
dla mnie faworyci
quiny buzz i jeszcze speedi (chyba)
mutsy i jane (ten ewan a ze spacerowek jane enrgy i maclaren)
potem emaliungi ale tylko gondole
tylko wszystkie te wozeczki sa bardzo drogie
quiny buzz i jeszcze speedi (chyba)
mutsy i jane (ten ewan a ze spacerowek jane enrgy i maclaren)
potem emaliungi ale tylko gondole
tylko wszystkie te wozeczki sa bardzo drogie
roni-masz rację że drogie.
gdybym nie kupiła jane to wiem teraz z całą pewnością po doświadczeniach z wózkami, kupiłabym gondolę na pierwsze pół roku, zwykłą, bez bajerów (dla mnie nie musi być lekka bo nie chodzę po schodach w bloku) a potem wypasioną, lekką , zwrotną i z dużymi kołami spacerówkę. To dużo lepsze i tańsze rozwiązanie niż 3 w 1. Takie wózki są ciężkie, niezgrabne i zajmują dość dużo miejsca po złożeniu.
gdybym nie kupiła jane to wiem teraz z całą pewnością po doświadczeniach z wózkami, kupiłabym gondolę na pierwsze pół roku, zwykłą, bez bajerów (dla mnie nie musi być lekka bo nie chodzę po schodach w bloku) a potem wypasioną, lekką , zwrotną i z dużymi kołami spacerówkę. To dużo lepsze i tańsze rozwiązanie niż 3 w 1. Takie wózki są ciężkie, niezgrabne i zajmują dość dużo miejsca po złożeniu.
i jeszcze jedno. Czasem widać mamusie kołyszące w wózkach dzieci aż im głowy urywa a pasy pękają. łatwo zreszta do bujania dziecko przyzwyczaić. Jane nie ma takiej możliwości, te wózki mają inne konstrukcje, dzięki temu mały nie musiał byc kołysany na boki przy zasypianiu i nie było prolemów z odzwyczajaniem. Ale to tylko moje. O ile matka jeśli nie zechce, to nie będzie bujać i w tych wózkach na pasach ale zawsze się ktoś trafiał u mnie, co chciał wózkiem pobujać małego i trzeba było uświadamiać, zę ten się nie buja i mały naprawdę tego nie potrzebuje do zasypiania he he
post_ptaszyna
mamy lipcowe'08 zakręcona
- Dołączył(a)
- 19 Czerwiec 2007
- Postów
- 4 754
ja się czaję na speedi jak jak narazie, ale jane trzeba przyznać też ładny.
ewan gondola łamana, kurcze nie wiedziałam że w wózkach jest tyle bajerów. A jaki fotelik pasuje do jane?? bo maxi cosi chyba nie?
ewan gondola łamana, kurcze nie wiedziałam że w wózkach jest tyle bajerów. A jaki fotelik pasuje do jane?? bo maxi cosi chyba nie?
milkaaa
Czerwcowa mama'08
- Dołączył(a)
- 2 Grudzień 2005
- Postów
- 1 158
ewan - ja mam emmaljunge - co prawda nie na typowych skorzanych paskach tylko na metalowych...hmm nie wiem jak to sie fachowo nazywa
Nigdy nie hustalam dziecka w wozku ale nei wyobrazam sobie wlozyc noworodka do sztywnego wozka i wyjechac na polskie chodniki. To chyba gorsze od hustania dla jego glowy
Moj wozeczek plynnie jedzie i podskakuje na dziurach, moze to zasluga trzystopniowej regulacji amortyzacji - ale te "paski" napewno tez tutaj pomagaja
i naprawde sie sprawdzaja bez koniecznosci odzwyczajania dziecka od bujania. To raczej siedzi w glowie mamy - a nie w mozliwosciach wozka. Nie bedzie miala mozliwosci bujania wozkiem - bedzie kolysac na rekach
Nigdy nie hustalam dziecka w wozku ale nei wyobrazam sobie wlozyc noworodka do sztywnego wozka i wyjechac na polskie chodniki. To chyba gorsze od hustania dla jego glowy
Moj wozeczek plynnie jedzie i podskakuje na dziurach, moze to zasluga trzystopniowej regulacji amortyzacji - ale te "paski" napewno tez tutaj pomagaja

i naprawde sie sprawdzaja bez koniecznosci odzwyczajania dziecka od bujania. To raczej siedzi w glowie mamy - a nie w mozliwosciach wozka. Nie bedzie miala mozliwosci bujania wozkiem - bedzie kolysac na rekach

reklama
mamie owszem, że żadem wózek nie przeszkodzi w bujaniu jak będzie chciała, u mnie takie skłonności przejawiały wszystkie babcie i ciocie ....
co do fotelika JANE, chyba jakieś mają pasujące, już nie pamiętam, ja używałam długo gondoli, potem kupiłam fotelik, ale zamocowałam w samochodzie i nie wpinałam go na stelaż, nie było potrzeby, kiedy jechałam wózkiem to z łamaną gondolą było jak w foteliku. Aha, jedna wada to to, że rączka nie jest przekładana, jak świeci słońce w oczy to mamy problem.
co do fotelika JANE, chyba jakieś mają pasujące, już nie pamiętam, ja używałam długo gondoli, potem kupiłam fotelik, ale zamocowałam w samochodzie i nie wpinałam go na stelaż, nie było potrzeby, kiedy jechałam wózkiem to z łamaną gondolą było jak w foteliku. Aha, jedna wada to to, że rączka nie jest przekładana, jak świeci słońce w oczy to mamy problem.
Podziel się: