maraniko
Wrześniowe mamy'07 lipcowo-wrzesniowa mama:)
Harsharani ja tez nie lubię ryb, ale coś mi się wydaje, że jedna z nas bardzo miała ochotę na tuńczyka więc odradzam;-)
Swoja drogą w dzieciństwie je lubiłam pod każdą postacią, ale już sam zapachy ryby działa na mnie odpychająco. Jedyne co jem z ryb to węgorz wędzony, ale tyko latem i świeży z beczki do sąsiada:-), rybę po grecku mojej mamy i węgorza...no od święta smażonego dorsza, żeby nie robić przykrości mężulkowi, bo on uwielbia wszelkie owoce morza...bleh
Swoja drogą w dzieciństwie je lubiłam pod każdą postacią, ale już sam zapachy ryby działa na mnie odpychająco. Jedyne co jem z ryb to węgorz wędzony, ale tyko latem i świeży z beczki do sąsiada:-), rybę po grecku mojej mamy i węgorza...no od święta smażonego dorsza, żeby nie robić przykrości mężulkowi, bo on uwielbia wszelkie owoce morza...bleh