matkaniewariatka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Marzec 2021
- Postów
- 9 076
O Rany.Okazuje się że mi przełożyli o dwa dni i muszę zostać. A nie radzę sobie z tym lezeniem tutaj. Masakra cała się dygam. Jaka to paskudna choroba jest ta nerwica![]()

Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
O Rany.Okazuje się że mi przełożyli o dwa dni i muszę zostać. A nie radzę sobie z tym lezeniem tutaj. Masakra cała się dygam. Jaka to paskudna choroba jest ta nerwica![]()
Tak właśnie myślę i w chwilach kryzysu słucham relaksacji.. tylko kiepsko ze spaniemO Rany.Nie daj się, myśl o tym ze już za pare chwil będziesz ze swoim maluchem w domu, a to co teraz znosisz jest tego warte
![]()
Już dawno zapomniałam co to taki lękO Rany.Nie daj się, myśl o tym ze już za pare chwil będziesz ze swoim maluchem w domu, a to co teraz znosisz jest tego warte
![]()
Czy lek w końcu pomógł? Czy na bezsenność się sprawdzi?Czy długo trwala obserwacja dzieciaczka po porodzie??Ja zaczelam brac od 6 miesiąca i nie odstawialam go na czas porodu i caly czas na nim karmię.
Dzisiaj jestem drugi dzien na dawce 75 mg, narazie nie widzę poprawy....
Cześć dziewczyny, jestem obecnie w 22t3d. Pół roku przed zajściem w ciążę objawiła się u mnie przewlekła wieloletnia nerwica (drętwienie ręki i nogi, napady paniki, kołatanie serca, uderzenia gorąca). Byliśmy w trakcie starań od jakiegoś czasu (po jednym poronieniu) i broniłam się przed wzięciem leków, ale w końcu po rozmowie z bardzo dobrym psychiatra zdecydowałam się rozpocząć leczenie. Brałam Setaloft, początkowo dawkę 100mg później 150. Dopiero przy takiej dawce poczułam się spokojna i…. w ciągu kolejnego cyklu zaszłam w ciaze. W ciągu 10 dni od pozytywnego testu zeszłam z leków które w sumie brałam zbyt krótko żeby dały długotrwały efekt i o dziwo funkcjonowałam bez nich dobrze aż do połowy ciąży. Po 20tc zaczęły nachodzić mnie natrętne myśli, rozkminiam wszystko po milion razy, bardzo łatwo mnie urazić, zdenerwować, nawet drobna sytuacja, która pewnie nikt by się nie przejął potrafi zaburzyć mi funkcjonowanie na dobrych kilka dni. Do tego dochodzi ciągły strach o dzidzie, strach przed porodem. Mam ogromna nadzieje ze to tylko chwilowy „spadek formy” i dalej będę sobie dobrze dawała radę bez leków.
Chciałabym Wam powiedzieć ze jesteście wszystkie bardzo dzielne o Wasze maluszki w brzuchach będą miały super mamy!
trzymajcie się i fajnie ze jest to forum, na którym można opisać swoją historie i otrzymać trochę wsparcia.
Trzymaj się, mi również wszystko wróciło akurat po 20 tygodniu ciąży. Podobno lęki/natrętne myśli intensyfikują hormony. Są gorsze i lepsze dni, ale bezsenność sprawia że bardzo ciężko mi wyjść na prosta. Chodzę na psychoterapie, miałam konsultacje z psychiatra jednak odrzuciłam wszystkie zapisane leki, ponieważ nie chce nic brać w czasie ciąży (leki brałam tylko tydzień, niezbyt dobrze na nie reagowalam, psychicznie się katowałam że robię krzywdę dziecku). No i tak cierpię każdego dnia, byle wytrwać - chodzę na spacery, czytam książki o lęku, co drugi dzień ćwiczę fizycznie, chodzę na basen, jak najwięcej staram się mieć kontaktu ze znajomymi, spędzać każdą wolną chwilę z mężem, pije melisę, rumianek, od czasu do czasu wezmę Persen, Sedatif PC (oczywiście nie działają, ale w głowie mam myśli że coś uspokajającego wzięłam przed snem) ... Obecnie 31 tc, więc już sporo wytrzymałam, Ty również dasz radę!Cześć dziewczyny, jestem obecnie w 22t3d. Pół roku przed zajściem w ciążę objawiła się u mnie przewlekła wieloletnia nerwica (drętwienie ręki i nogi, napady paniki, kołatanie serca, uderzenia gorąca). Byliśmy w trakcie starań od jakiegoś czasu (po jednym poronieniu) i broniłam się przed wzięciem leków, ale w końcu po rozmowie z bardzo dobrym psychiatra zdecydowałam się rozpocząć leczenie. Brałam Setaloft, początkowo dawkę 100mg później 150. Dopiero przy takiej dawce poczułam się spokojna i…. w ciągu kolejnego cyklu zaszłam w ciaze. W ciągu 10 dni od pozytywnego testu zeszłam z leków które w sumie brałam zbyt krótko żeby dały długotrwały efekt i o dziwo funkcjonowałam bez nich dobrze aż do połowy ciąży. Po 20tc zaczęły nachodzić mnie natrętne myśli, rozkminiam wszystko po milion razy, bardzo łatwo mnie urazić, zdenerwować, nawet drobna sytuacja, która pewnie nikt by się nie przejął potrafi zaburzyć mi funkcjonowanie na dobrych kilka dni. Do tego dochodzi ciągły strach o dzidzie, strach przed porodem. Mam ogromna nadzieje ze to tylko chwilowy „spadek formy” i dalej będę sobie dobrze dawała radę bez leków.
Chciałabym Wam powiedzieć ze jesteście wszystkie bardzo dzielne o Wasze maluszki w brzuchach będą miały super mamy!
trzymajcie się i fajnie ze jest to forum, na którym można opisać swoją historie i otrzymać trochę wsparcia.
A jesteś z Warszawy? Bo mój lekarz przyjmuje tylko stacjonarnieTrzymaj się, mi również wszystko wróciło akurat po 20 tygodniu ciąży. Podobno lęki/natrętne myśli intensyfikują hormony. Są gorsze i lepsze dni, ale bezsenność sprawia że bardzo ciężko mi wyjść na prosta. Chodzę na psychoterapie, miałam konsultacje z psychiatra jednak odrzuciłam wszystkie zapisane leki, ponieważ nie chce nic brać w czasie ciąży (leki brałam tylko tydzień, niezbyt dobrze na nie reagowalam, psychicznie się katowałam że robię krzywdę dziecku). No i tak cierpię każdego dnia, byle wytrwać - chodzę na spacery, czytam książki o lęku, co drugi dzień ćwiczę fizycznie, chodzę na basen, jak najwięcej staram się mieć kontaktu ze znajomymi, spędzać każdą wolną chwilę z mężem, pije melisę, rumianek, od czasu do czasu wezmę Persen, Sedatif PC (oczywiście nie działają, ale w głowie mam myśli że coś uspokajającego wzięłam przed snem) ... Obecnie 31 tc, więc już sporo wytrzymałam, Ty również dasz radę!czy możesz mi polecić swojego psychiatrę? Czuje że po porodzie będę musiała wdrożyć farmakologię, ale chciałabym swój przypadek skonsultować z kimś innym. Z góry dziękuję
![]()
Niestety nie, ale sama również mam psychologa i psychiatre z Warszawy (opieka przez internet). Szkoda że Twój lekarz przyjmuje tylko stacjonarnie.A jesteś z Warszawy? Bo mój lekarz przyjmuje tylko stacjonarnie